Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2022

Co kryje się w umyśle psychopaty?

Obraz
  Dokładnie dziś mija trzecia rocznica, jak rozpoczęłam moją przygodę z blogowaniem i nie tak miał wyglądać mój rocznicowy wpis. Wszyscy, którzy odwiedzają mnie tutaj wiedzą, że nie zamieszczałam postów o tematyce politycznej... do dziś. Nie wiecie bowiem, że polityką interesuję się od bardzo dawna. Już jako nastolatka obserwowałam wydarzenia w kraju oraz na świecie, a moi rodzice pomagali mi w ich zrozumieniu. Tak jest do dziś, tzn. zainteresowania pozostały, ale już nikt nie musi mi tłumaczyć geopolityki… Dlatego nie jestem w stanie napisać dzisiaj łatwego, lekkiego oraz miłego tekstu, ponieważ moje myśli skupione są wokół Ukrainy i jej mieszkańców. Możecie zrezygnować z przeczytania tego, co chcę utrwalić w swym internetowym pamiętniku, ale osobiście bardzo tego potrzebuję… i odczuwam moralny obowiązek. Inaczej na blogu musiałaby zapanować długa cisza… A ja chcę podzielić się tym, co myślę, może nawet zamanifestować swym skromnym i nic nieznaczącym dla szerszego odbior

TATRY – Dolina Chochołowska zimą…

Obraz
to wspaniała propozycja dla osób w każdym wieku, które chcą spędzić atrakcyjnie czas i wyruszyć na poznanie najdłuższej i największej doliny po polskiej stronie Tatr z widokiem na łagodne grzbiety Tatr Zachodnich w tle. Dolina Chochołowska jest łatwo dostępna, ponieważ wystarczy dojechać do parkingu na Siwej Polanie, skąd po przekroczeniu szlabanu (oznaczającego koniec ruchu dla pojazdów kołowych) wyruszymy na długi, ale bezpieczny spacer w otoczeniu zimowej scenerii. To świetny pomysł  na aktywne spędzenie dnia, gdy pogoda nie sprzyja wędrówkom w wyższe partie gór lub dla osób, które nie decydują się zimą wyruszać na wysokogórskie szlaki. Tatrzańskie doliny mają swój niepowtarzalny urok, który zimą czyni je szczególnie atrakcyjnymi. Pragnę przestrzec, że jedynie do Schroniska PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich prowadzi zimą bardzo strome podejście, dlatego bez raków trudno jest się tam wdrapać, a tym bardziej bezpiecznie zejść w drodze powrotnej (niedowiarkom de

Rezerwat "Imielty Ług" zimą.

Obraz
  Do rezerwatu zawitała zima, a spacer po ośnieżonym lesie to kusząca propozycja. Dlatego na swą włóczęgę w ulubione zakątki zabrałam termos z gorącą herbatą, solidne obuwie i dla towarzystwa - czworonożną przyjaciółkę   ;-)) Zima w rezerwacie jest bardzo cicha, bo ptaki wędrowne nie wypełniają lasu pięknym śpiewem. I choć można odnieść wrażenie, że byłyśmy tam z Luną zupełnie same, oczywistym jest, że o tej porze roku niektóre zwierzęta, w tym owady, ślimaki, płazy i gady, ukryły się w spróchniałych pniach, w ściółce leśnej lub po prostu zagrzebały głęboko w ziemi czy w mule na dnie zbiorników wodnych. Część z nich, jak nietoperze, niedźwiedzie, borsuki i wiele gryzoni zapadła w sen zimowy, bo przyroda trwa w uśpieniu korzystając z nagromadzonych w minionych miesiącach zapasów. Tymczasem my wędrowałyśmy po dobrze znanych ścieżkach dydaktycznych poprowadzonych tak, aby ingerencja w środowisko była jak najmniejsza. Ścieżki oznakowane są jak szlaki turystyczne a tablic