Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2022

Czas docenić to, co MAMY!

Obraz
  Dlatego ten tekst dedykuję wszystkim MATKOM – tym szczęśliwym i spełnionym oraz tym, które błądzą, tym, którym małe dzieci nie dają spać i tym, którym dorosłe nie dają żyć, cierpliwym matkom zastępczym i wytrwałym matkom dzieci adoptowanych, dzielnym matkom chorych dzieci oraz samodzielnym, osamotnionym i starym matkom, których trudu nikt nie docenił i wszystkim tym matkom, których nie wymieniłam… Matka - pierwsza osoba na drodze naszego życia. Od samego początku zatroskana o nasze istnienie, o naszą przyszłość. Pełna niepokoju i lęku, pełna ciepła i serdecznych gestów, oddaje bez reszty swą miłość i serce. Oddaje swój czas, rezygnując z odpoczynku oraz z wielu przyjemności życia, aby być jak najbliżej swych pociech i czuwać nad nimi. Wychowuje, wspiera i kształtuje młodego człowieka tak, by wiedział, jak ma dalej iść przez życie. Słyszy się tu i tam, że obecne młode pokolenie jest źle wychowane, nieczułe, nie ma szacunku dla rodziców. Nie sposób jednak nie

SPISKA SOBOTA - klejnot zabytków architektonicznych i artystycznych Spisza.

Obraz
  Spiska Sobota pod Tatrami stała się celem naszej krótkiej wycieczki na Słowację podczas urlopu spędzanego na górskich wędrówkach. Dlaczego właśnie to miejsce? Ze względu na malownicze położenie oraz bogate pamiątki kulturalne i historyczne miasta, którego istnienie datowano już w I połowie XIII wieku. Spiska Sobota była wówczas miastem targowym z herbem. Była siedzibą cechów rzemieślniczych, sklepów,   ośrodkiem życia kulturalnego a następnie administracyjnym dla pięciu miast, które w przyszłości utworzą miasto Poprad. Przez całe wieki Spiska Sobota była najbogatszym wśród pięciu miast Górnego Spiszu. Dziś jest jedynie dzielnicą Popradu i zarazem jednym z najlepiej zachowanych średniowiecznych urbanistycznych kompleksów Słowacji. Historycznym centrum Spiskiej Soboty jest dawny teren targowy. Miasto otaczały fortyfikacje z dwoma bramami miejskimi: od północy i południa (które nie przetrwały do dzisiejszych czasów). Ta północna nosiła nazwę Bramy polskiej, a południo

TATRY – szlak na Rusinową Polanę i Gęsią Szyję.

Obraz
  Ten dzień miał wyglądać zupełnie inaczej… a plan wyprawy był nieco ambitniejszy. Razem z ekipą fantastycznych babek, z którymi łączy mnie silna zawodowa więź… dotarłyśmy na słowacką stronę Tatr, by odbyć długą wyprawę na Lodową Przełęcz (2372 m n.p.m.) - najwyżej położoną przełęcz w Tatrach, przez którą przebiega szlak turystyczny. Jak wielkie było nasze rozgoryczenie, gdy „odbiłyśmy się” od opuszczonego szlabanu informującego, że szlak jest zamknięty. Niestety słowacki TANAP nie aktualizuje na bieżąco na swej stronie (tak jak nasz TPN) danych o utrudnieniach na szlakach. Po wnikliwym przewertowaniu wszystkich fraz w internecie na temat zamknięcia szlaku na Lodową Przełęcz, znalazłyśmy tylko jeden lakoniczny komunikat, że wichura powaliła drzewa i jest on zamknięty do odwołania :-(( Podobnie jak grupy innych, zdezorientowanych górołazów z Polski i Słowacji musiałyśmy zrobić cofkę spod szlakowskazu. Pozostało pamiątkowe zdjęcie… oraz niezrealizowane pragnienie odbycia