Na powitanie lata - weranda skąpana w kwiatach…

Lato… nastała wytęskniona, upragniona i najwspanialsza dla mnie pora roku! Czas słońca, gorąca oraz urlopowych planów, które czekają cierpliwie na realizację... Póki co, wolne chwile spędzam na werandzie. Moje ulubione miejsce do odpoczynku, szczególnie urokliwie prezentuje się w czerwcu. Wtedy właśnie zakwitają kolejne odmiany piwonii w ich bajecznej gamie kolorystycznej. Tworzą taki sielski klimat… Dlatego weranda jest dla mnie jak letni pokój w sielankowej oprawie. Rosnące w jej otoczeniu kwiaty od wczesnej wiosny do późnej jesieni, nieustannie zdobią ten zakątek. Gdy przekwitną majowe różaneczniki i azalie, czerwcowy – kwietny spektakl rozpoczynają piwonie, odkrywając stopniowo swe wyjątkowe piękno… Gdy królowe mojego ogrodu pogubią swe płatki, wówczas otoczenie werandy obficie obsypią kwiatami pnące się po pergoli róże „New Dawn.” Ozdabiają one jedną ze ścian przy wejściu do małego, białego domku. Wtórują im róże rabatowe, które rosną u ich pods...