Pierwsze urodziny – tort, prezenty…

i moje refleksje po roku w blogosferze. Drodzy Goście! Zapraszam Was w moje skromne progi, by wspólnie uczcić pierwsze urodziny bloga. Skoro są to urodziny, to jest też tort i prezenty. Na tort zapraszam z przyczyn oczywistych tylko wirtualnie… ale prezenty zapewniam, są jak najbardziej realne, ale o tym za chwilkę. Dokładnie dziś mija rok, jak rozpoczęłam moją przygodę z blogowaniem. Jaki był to dla mnie rok? Bardzo ciekawy, emocjonujący, po prostu dobry… W moich wyobrażeniach blog miał być rodzajem internetowego pamiętnika, w którym wspomnienia z wycieczek, górskich wędrówek oraz podróży małych i dużych będą żywą relacją, opowieścią, historią ubraną w słowa i emocje, a nie tylko niemym folderem z pokaźną ilością zdjęć, zapisanym na dysku komputera. Blogosfera to przestrzeń, w której znalazłam miejsce na moje liczne pasje oraz rozmaite zainteresowania. Znalazłam jednak znacznie więcej, coś czego się nie spodziewałam, coś co mnie zaskoczyło i przerosło wsze...