Czerwiec w ogrodzie '21
Czerwiec to pora wczesnego lata, lecz temperatury spektakularnie
poszybowały w górę, przynosząc nam śródziemnomorskie upały.
Taką pogodę przyjmuję z radością, bo życiową energię czerpię
ze słońca, dlatego dobrze się czuję w gorących klimatach ;-))
Podobnie ogród – rozkwitł bujnie w promieniach słońca!
Owszem, rośliny wymagają częstego podlewania, ale silne
ramiona męża noszące wiaderka z deszczówką i pokaźny 1000 –
litrowy zbiornik, stanowią nieocenioną pomoc w bezdeszczowy czas.
Czerwiec to okres wzmożonej pracy w ogrodzie – podlewanie, plewienie
rabaty, usuwanie przekwitłych kwiatostanów i wczesna interwencja
na wypadek szkodników roślin lub chorób grzybowych.
Nagrodą za tę pielęgnację są zdrowe i piękne kwiaty.
W czerwcowym ogrodzie prym wiodą najpiękniejsze z nich, czyli piwonie.
W ich sąsiedztwie rozpoczęły bujne kwitnienie dwie róże pnące „New Dawn.”
Tworząc niesamowitą kaskadę bladoróżowych kwiatów ozdabiają wejście
do małego, białego domku i dodają uroku chwilom spędzanym na werandzie.
Poniżej pnących, dwie jasnoróżowe róże
rabatowe, których nazwy nie pamiętam…
oraz jedna róża rabatowa „Pastella”
o bardzo długo utrzymujących się
rozetowych kwiatach, których kolorystyka zmienia się wraz
z upływem czasu – od różowej do kremowobiałej.
Cieszy oko kalina koralowa.
Po murze, w kąciku ogrodnika pnie się clematis…
a w zakątku ziołowo – owocowym dojrzewały truskawki…
W pobliżu rabaty bylinowej mały ogródek przy murze tworzą:
trzykrotka wirginijska…
Przenosimy się na rabatę bylinową, gdzie
kolejne rośliny rozpoczęły swe kwitnienie.
Dorodny łubin posadzony ubiegłej
wiosny…
i jego nieco skromniejszy kompan ;-))
Kocimiętka wymagała podwiązania, bo chciała zdominować przestrzeń na rabacie.
Ekspansję kocimiętki ograniczyły rosnące tuż przed nią dwie okazałe szałwie.
Pozostając w odcieniach fioletu ładnie prezentują się lawendy…
wielosił błękitny…
dzwonek karpacki…
tu w subtelnym różu…
oraz w bieli.
Smukła i atrakcyjna naparstnica o efektownych dzwonkach.
Nowością na rabacie jest ostróżka
wielkokwiatowa –
obficie kwitnąca, niewielka bylina tworząca kępy cienkich
pędów. Charakterystyczne dla ostróżek kwiaty z ostrogą są
tak intensywnie wybarwione, że od razu przyciągają wzrok.
Upolowałam również upragnione orliki
i to w kilku wersjach
kolorystycznych. Na razie prezentują się marnie, bo przesadzone
z doniczek do gruntu w trakcie kwitnienia i panujących upałów przeżyły
to ciężko. Szybko zrzuciły swe delikatne kwiatuszki i weszły w stan wegetacji.
Jestem przekonana, że z czasem przyjmą się, zadomowią i zakwitną na rabacie.
Kolejnym roślinnym „obiektem pożądania” był piękny i zarazem niebezpieczny
dyptam jesionolistny różowy (lub
gorejący krzew Mojżesza). Niedostępny
w okolicznych szkółkach i na allegro, gdzie w sprzedaży oferowano
jedynie nasiona. Nie poddałam się w poszukiwaniach – znalazłam
i zakupiłam go w sklepie internetowym „Bilscy.”
Jego fenomen polega na tym, że wydziela olejki lotne, które podczas
upalnych dni mogą same się zapalić. W naszym klimacie podobno ciężko
o to zjawisko. Niebieski płomień nad rośliną musi wyglądać niesamowicie,
ale co najważniejsze – nie uszkadza jej. Ta oryginalna bylina o ślicznych
kwiatach
owiana jest jednak nienajlepszą sławą. W słoneczne dni, zwłaszcza
kiedy kwitnie,
dyptam wydziela substancje fotouczulające, które powodują
oparzenia skóry.
Dlatego wszelkie zabiegi pielęgnacyjne należy wykonywać w ubraniu oraz
rękawicach. Posadziłam go pod murem z dala od obrzeża rabaty a tym
samym od ludzi i zwierząt. Teraz cierpliwie poczekam do przyszłego
roku, aż „parząca piękność” przyjmie się w nowym miejscu.
Kończąc spacer po czerwcowym ogrodzie,
ślę letnie pozdrowienia ;-))
Anita
Draga mea,
OdpowiedzUsuńCate minunatii, la propriu, am vazut in gradina ta! Superb, superb, superb!!!
E o incantare sa le vezi in poze, imi imaginez... cum e sa traiesti printre ele!
Cele mai bune ganduri,
Mia
Dragă Mia!
UsuńMulțumesc pentru un comentariu atât de frumos! Îmi plac foarte mult grădina și florile, motiv pentru care am cumpărat o mulțime de plante noi în acest sezon. Îmi place să am grijă de grădină și să văd flori sănătoase, înflorite ;-))
Trimit salutări calde!
Duża różnorodność roślin i kolorów, wprowadza w zaczarowany świat. Podziwiam ogrom pracy włożony w utrzymanie ogrodu, samo podlewanie takiej ilości kwiatów zajmuje sporo czasu. Ostatnio pogoda nie jest łaskawa, kilka dni temu grad narobił sporo szkód w naszym ogrodzie, ale ludzie mieli gorsze zmartwienia. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłych chwil spędzonych w tak ładnym otoczeniu :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :-)) Choć przyznam szczerze, że czas i wysiłek zainwestowany w ogród to dla mnie czysta przyjemność i cudowna odskocznie po godzinach spędzonych w pracy za biurkiem.
UsuńPrzykro mi, że doświadczyliście w swym ogrodzie niszczycielskiej siły żywiołu. Niestety zmiany klimatu wpływają na ogromną dynamikę w pogodzie. Skutki tych zdarzeń przynoszą coraz większe spustoszenie, zniszczenia i ludzkie dramaty...
Ślę moc pozdrowień!
Masz cudowne miejsce na chwile wyciszenia, w takim anturażu głowa szybko odpoczywa i nakazuje pracę rączkom, bo aby osiągnąć takie piękno w ogrodzie musi on miec swojego ogrodnika. Podziwiam ogrom pracy, mam takie same roślinki i wiem, ile radości sprawia ich kwitnienie i oczekiwanie na kolejne kwiaty. Cudny masz ogród, Anito.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam moc serdeczności.:)
Dziękuję Celu :-))
UsuńWiesz, najpiękniejsze w mojej przygodzie z ogrodnictwem jest to, że praca z roślinami sprawia mi tak wiele przyjemności. A efekt w postaci zdrowych i pięknie kwitnących kwiatów to jest już pełnia szczęścia! Ale Ty rozumiesz to doskonale ;-))
Cieplutko pozdrawiam!
Przepiękne masz kwiaty Anitko, widać nie tylko ogrom pracy ale i wielkie serce dla roślin. Doskonale wiem ile kosztuje utrzymanie takiego ogrodu, pracę z roślinami trzeba po prostu kochać. Dyptam to ciekawostka. Znam tą roślinę tylko z literatury ale nigdy nie widziałam z bliska.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu:)
Ewo, ślicznie dziękuję, bo nieustannie inspirujesz mnie w kwestii pielęgnacji ogrodu!
UsuńTymczasem ja wciąż staram się pogłębiać swoją wiedzę. I tak podczas poszukiwania
bylin na rabatę, wpadł mi w oko dyptam. Gdy kwitnie, jego kwiaty wyglądają przepięknie,
dlatego zapragnęłam posadzić go w ogrodzie...
Przesyłam moc serdeczności :-))
Z ogromną przyjemnością odbyłam spacer po Twoim bajkowym ogrodzie:)
OdpowiedzUsuńU nas też wszystko pięknie kwitło, ale ostatnie burze dały się we znaki.
Nie wiedziałam, że dyptam przyjmie się w naszym klimacie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie dziękuję Mario :-))
UsuńU nas również miniony tydzień był bardzo ulewny, na szczęście nie spowodował szkód. Jedynym moim zmartwieniem jest to, by przestało już padać, bo korzenie niektórych kwiatów zaczną gnić z nadmiaru wody.
Dyptam oczywiście zabezpieczę na zimę pomimo, że źródła, z których czerpałam wiedzę zapewniały o jego mrozoodporności ;-))
Do pozdrowień dołączam życzenia udanego, pięknego i pogodnego tygodnia!
Anita, your garden always amazes me. I love your delphiniums, nice collection!
OdpowiedzUsuńSome of my rhododendrons bloomed late this summer, as yours did. The blue tradescantia looks pretty, mine bloomed fast and failed.
Have a nice July.
Thank you very much, dear Nadezda!
UsuńCaring for plants in the garden is a fascinating occupation for me. When some flowers fade, the next ones begin to enchant with their beauty. Thanks to this, the garden changes and working in it is a pleasure for me and a great relaxation after working at the desk.
I wish you as many beautiful sunny days as possible for this summer time!
U Ciebie Anitko jak zwykle pięknie i kolorowo. I chociaż zdaję sobie sprawę, że posiadanie dużego ogrodu to ogrom niekończącej się pracy to jednak raczej warto aby móc później cieszyć oko i serce kolorami. Jestem dumną i szczęśliwą posiadaczką czterdziestu roślin doniczkowych i dbanie o nie też bywa czasochłonne a co dopiero taki ogród. Podobno "grzebanie" w ziemi ma właściwości terapeutyczne i zwiększa poziom endorfin. U Ciebie to się chyba zgadza bo wydajesz się szalenie pozytywną i ciepłą osobą.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Ci ogrom ciepłych pozdrowień i życzę pięknych chwil - w ogrodzie i nie tylko.
Moniko, dziękuję Ci za tyle ciepła! Twoje odwiedziny zawsze wprawiają mnie w dobry nastrój :-))
UsuńJest dokładnie tak, jak napisałaś z tym "grzebaniem" w ziemi - to działa terapeutycznie i podnosi poziom szczęścia! A efekty jak cieszą!!! Jestem przekonana, że gdybyś miała pod opieką ogród, stworzyłabyś tam swój prywatny raj, bo ilość kwiatów doniczkowych, które posiadasz w domu budzi podziw!!!
Pełna nadziei na nadchodzące piękne chwile i urlop już za parę dni... ściskam mocno i życzę, aby wszystkie Twoje bliższe i dalsze plany mogły się spełnić :-))
Dziękuję bardzo. Życzę Ci wspaniałego i niezapomnianego urlopu, z mnóstwem wyjątkowych chwil. Ciekawa jestem gdzie ruszacie :)
UsuńKochana, sama jeszcze nie dowierzam, bo to kompletny spontan! Wyszukałam w miniony piątek ofertę do Grecji (3 wyspy) objazd + wypoczynek :-)) Wczasy wykupiliśmy w poniedziałek (wylot 13 lipca), więc uwierzę chyba dopiero wtedy, gdy wejdę na pokład samolotu ;-))
UsuńDzięki za życzenia, serdeczną rozmowę i niech te letnie, lipcowe dni przyniosą Ci same piękne chwile!
Och Anitko!
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle przecudnie. Ogród jest dopieszczony, wprost wymuskany. Podziwiam Twoje przepiękne ostróżki ogrodowe. Przypuszczam, że rosną w zacisznym miejscu. Też gościły w moim ogrodzie ale nawet najmniejszy wiaterek niszczył, łamał ich wysmukłe łodygi.
Tak bardzo mi żal szybko przekwitających kwiatów. Nie nacieszyłam się ich pięknem.
Przeczytałam o Twoim urlopie w Grecji. Życzę Ci niezapomnianego, pełnego wrażeń urlopu.
Ściskam mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Droga Łucjo!
UsuńOgromną przyjemność sprawia mi dbanie o ogród, a piękne kwiaty są nagrodą za wysiłek włożony w ich pielęgnację. Ostróżki, jako wysokie byliny rosną pod murem, lecz pomimo tego, przywiązałam je do wysokich palików, by wiatr czy ulewny deszcz nie połamały ich kruchych łodyg.
Wiesz, tak sobie myślę, że przemijanie kwiatów świadczy o sile natury. Dla przykładu - najpiękniejsze w moim ogrodzie piwonie kwitną krótko, ale gdy ich czas przeminie, inne kwiaty ukazują swe piękno, a potem kolejne... dlatego ogród zmienia się i z miesiąca na miesiąc wygląda inaczej. To zainspirowało mnie do regularnej publikacji ogrodowego cyklu ;-))
Dziękuję Łucjo za serdeczne słowa i życzenia - tak bardzo marzy mi się urlop nad ciepłym morzem...
Wszystkiego, co najlepsze dla Ciebie na te letnie, lipcowe dni!
Anitko! Po długiej przerwie musiałam najpierw do Ciebie zajrzeć. Wspaniały jest Twój ogród! Czaruje subtelną pastelową kolorystyką i bogactwem bujnie kwitnących roślin. Widać, że jest dopieszczony i że jego pielęgnowanie daje Ci radość. Ostróżki masz wspaniałe! Cięgle pojawiają się nowe rośliny... Bardzo ciekawie wygląda ta ostróżka wielkokwiatowa. Dyptam kupiłam w zeszłym roku biały i różowy, ale w tym roku kwitł tylko biały. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę udanego greckiego wypoczynku :))))
OdpowiedzUsuńLusi!!! Jak ja się cieszę, ponieważ martwiła mnie ta długa cisza u Ciebie...
Usuńdlatego sporo radości sprawiły mi Twoje odwiedziny i tyle serdecznych słów...
Wybacz, że dziś tak króciutko, ale muszę zmykać, bo za ok. godzinę wyruszamy na lotnisko :-)) Dlatego z całego serca dziękuję Ci za życzenia udanego wypoczynku ;-))
Wszystkiego, co najlepsze dla Ciebie i do usłyszenia!
Przyznam, że przewijałam kilka razy Twojego posta, by ponownie obejrzeć roślinki. Anitko, masz zachwycająco piękne rabaty. Kwiaty dorodne, pięknie wybarwione, widać, że kochają rękę, która je pielęgnuje... U mnie burze i obfite opady poczyniły duże spustoszenie w ogrodzie, a fale ekstremalnych upałów też nie sprzyjają wegetacji... zresztą mnie też nie sprzyjają. Lubię lato, ale z temperaturą nie przekraczającą 30°C. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAniu, serdecznie dziękuję za tyle ciepłych słów! Mam sporo szczęścia, ponieważ ekstremalne zjawiska pogodowe omijają na razie moje okolice, dlatego ogród pomimo długotrwałych upałów radzi sobie całkiem nieźle. Podobnie jak ja - w lipcu urodzona - wyjątkowo dobrze znoszę wysokie temperatury ;-)) Jednak tegoroczne lato to nieprzewidywalna ruletka pogodowa, dlatego nie ukrywam, że niemal każdą wolną chwilę spędzam w ogrodzie. Podlewam, plewię, wycinam to, co przekwitło... i z czułą troską pielęgnuję te moje roślinki :-))
UsuńPrzesyłam uściski i moc pozdrowień!
Anitko, dzień dobry. Kwiaty obłędnie piękne! Aż nie mogę się napatrzeć. U mnie w ogródku nawet garstki nie ma z tego co pokazałaś. Przepiękne! A zbiornik bardzo dobra sprawa. Super. Buziaki.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana!
UsuńOwszem przyznaję, że ogród wciągnął mnie bez reszty! Tyle radości i przyjemności
sprawia mi to zajęcie :-)) To dla mnie zdrowy ruch po pracy spędzonej za biurkiem
oraz wspaniały relaks i psychiczny odpoczynek ;-))
Ślę uściski i pozdrowienia!