LUWR – najsłynniejsze muzeum świata…

jest dziełem renesansowej, barokowej, klasycystycznej i eklektycznej
architektury, a jego poszczególne elementy tworzą potężny gmach.
I nie przypadkiem nazwałam Luwr dziełem. Wprawdzie w swych
wytwornych wnętrzach skrywa sztukę o nieocenionej wartości
i najwyższym światowym poziomie, lecz dziś chcę się skupić
i zatrzymać na doskonale pięknej architekturze samej
budowli, która wzbudziła mój wielki zachwyt.

Luwr położony przy prawym brzegu Sekwany w obrębie
Pierwszej Dzielnicy na jednej linii z Polami Elizejskimi, wchodzi w skład tzw.
osi historycznej Paryża (od Łuku
 Carrousel przy Luwrze, poprzez Łuk Triumfalny,
aż do Grande Arche, czyli Wielkiego Łuku Braterstwa w dzielnicy w la D
éfense).

Luwr, którego historia sięga średniowiecza, jest
jednym z najważniejszych muzeów sztuki w świecie.
Nim jednak zyskał taką sławę, był najokazalszą w Europie
rezydencją królewską, ponieważ poprzez kolejne stulecia
królowie i cesarze przebudowywali i powiększali pałac.

U schyłku XII wieku król Filip II August, aby wzmocnić obronność Paryża,
wzniósł zamek warowny. W drugiej połowie XIV wieku Karol V Mądry uczynił
z zamku rezydencję królewską. W XVI wieku Franciszek I zamienił tę budowlę
w monumentalny renesansowy pałac. Natomiast w drugiej połowie XVII wieku
Ludwik XIV przeprowadził się do Wersalu, pozostawiając w Luwrze bogatą
kolekcję dzieł sztuki antycznej oraz oddając pałac pod opiekę artystów.
Poniżej jego zacnych rozmiarów pomnik konny na dziedzińcu Luwru.

Paryż stając się miastem sztuki, od czasów Ludwika XIV wywierał
niebywały wpływ na działalność artystyczną w całej Europie.
W takim kierunku zmierzała sztuka francuska – ambicją króla
miało być wyznaczanie drogi artystycznej dla całej Europy.

Podczas Rewolucji Francuskiej, Zgromadzenie Narodowe
wydało dekret zmieniający funkcję obiektu –
z pałacu królewskiego na muzeum.

Zbliżając się do Luwru wita nas wschodnia fasada,
jako przykład francuskiego klasycyzmu – epoki w sztuce, która
nawiązywała do antyku i renesansu. Fasadę tworzą symetrycznie
rozłożone, trzy wysunięte przed front ściany (po środku i po bokach)
od fundamentu aż po dach, tzw. ryzality oraz dwie ściany pomiędzy nimi
lekko cofnięte w głąb. Podział na dwie kondygnacje wyznacza pozioma
linia gzymsu. Przez całą szerokość fasady nad gzymsem, rozciąga się
attyka – balustrada wieńcząca budynek i zasłaniająca płaski dach.

Wyróżnia się kolumnada biegnąca przez całą szerokość
wschodniej fasady poza bocznymi ryzalitami.

Dzisiejszy Luwr to rozległy kompleks.
Jego zwiedzanie ułatwia podział na trzy skrzydła:
wschodnie, czyli Sully obejmuje najstarsze zachowane
zabudowania pałacu skupione wokół Cour Carrée
(dziedziniec wewnętrzny, kwadratowy).



Znajdujące się na południu skrzydło Denon to zespół budynków
pomiędzy Cour Napoléon (dziedziniec Napoleona) a Sekwaną.
W tym skrzydle rozmieszczone są trzy główne pawilony.


Niemal symetrycznie do skrzydła Denon usytuowane jest
skrzydło północne Richelieu, również z trzema pawilonami.


Majestatyczną budowlę Luwru tworzy tzw. „Stary Luwr” – czyli
średniowieczne i renesansowe pawilony. Elewację zdobi bogata dekoracja
rzeźbiarska. Najstarsze rzeźby i reliefy zachowały się na zachodniej elewacji.
Odnajdziemy wśród nich bóstwa greckie oraz osobistości starożytnej Grecji.


Tymczasem „Nowy Luwr” to eklektyczne budowle XIX – wieczne.
Elewację Nowego Luwru zdobi cykl Sławnych Mężów Francji – rzeźb
będących w swym rozmiarze odwzorowaniem rzeczywistych postaci.

Połączone gmachy Starego i Nowego Luwru otaczają dwa
dziedzińce: Cour Carrée (dziedziniec wewnętrzny, kwadratowy)
oraz większy Cour Napoléon (dziedziniec Napoleona), który
od kolejnego przestronnego dziedzińca wewnętrznego –
Cour du Carrousel oddziela ulica Place du Carrousel.


Łuk Triumfalny du Carrousel zwieńczony ogromnym
posągiem koni, wzniesiono dla uczczenia zwycięstw
odniesionych przez Napoleona w 1805 roku.

Z tej perspektywy doskonale widać jak monumentalną budowlą jest Luwr.

W latach 80 – tych przeprowadzono wielki projekt modernizacji Luwru
pod hasłem „Grand Louvre.” Inicjatorem przedsięwzięcia był
prezydent Francji – François Mitterand. Przebudowano
m.in. podziemia, a jedną z wyróżniających się zmian
była szklana piramida wybudowana na
głównym dziedzińcu.

Wysoka na 21 metrów konstrukcja ze stali i szkła
(otoczona trzema mniejszymi piramidami), wywołała
 wówczas sporo kontrowersji. Muszę przyznać, że mnie samej
nieodnajdującej zachwytu w nowoczesnym budownictwie opartym
na stali i szkle, spodobał się ten mocny kontrast form architektonicznych.

Pod tą największą piramidą zapewniającą
odpowiednie oświetlenie podziemnemu kompleksowi…



  

znajduje się główny hall wejściowy do muzeum, z którego
prowadzą ścieżki do poszczególnych skrzydeł muzeum.
To tam napotkamy „odwróconą szklaną piramidę.”


W podziemiach znajduje się również Carrousel du Louvre,
czyli pasaż handlowy stanowiący kompleks obsługi turystów
z galeriami, szatniami, sklepami, toaletami i informacją.





Luwr będąc architektoniczną perłą na mapie Paryża reprezentuje
kulturalne dziedzictwo Francji, lecz o skarbach, które skrywa
w swych wnętrzach, opowiem już innym razem ;-))
Z ciepłym, grudniowym pozdrowieniem –

Anita 

Komentarze

  1. Pasaże handlowe muszą być, to oczywiste! :(
    Bo kawiarnie czy drobne punkty gastronomiczne, to zupełnie co innego, każdy, zwłaszcza turysta lubi się podelektować kawusią w wyjątkowym miejscu.
    Ale do rzeczy. Piękne i zacne gmaszysko ale najważniejsze jest to, co skrywa wewnątrz. Same perły światowego dziedzictwa. Nie byłam, nie wiem czy będę. Póki co zwiedzałam wirtualnie- bardzo dobry program, ale to nie to samo...
    Co do szklanej piramidy, też jest dla mnie kontrowersyjna...
    Ale post z Twoimi wrażeniami, robi wrażenie :) :) :)
    Pozdrawiam Cię gorąco, Anitko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż Polu, pasaże handlowe to znak naszych czasów przepełnionych konsumpcjonizmem... ale poza paroma fotografiami (bo pamięć ulotna) żal byłoby mi czasu na tę część podziemi, dlatego wykorzystałam wizytę w muzeum na podziwianiu zgromadzonych dzieł oraz spacerując wokół Luwru, by nasycić zmysły pięknem samej budowli i ogromną ilością wspaniałych detali architektonicznych ;-))
      Ściskam Cię mocno i pozdrawiam weekendowo!

      Usuń
  2. Miałam szczęście podziwiać Luwr z zewnątrz kilka razy, o dwóch porach roku, wieczorem i w ciągu dnia. Zawsze byłam zachwycona. W muzeum byłam tylko raz i było to niezapomniane przeżycie. Dziedziniec Luwru to jedno z niewielu miejsc, gdzie zabytkowa architektura współgra w miły dla oka sposób z nowoczesnymi, szklanymi piramidami.
    Pięknego weekendu Anita, niech to będzie dobry czas pod każdym względem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och tak, Luwr jako budowla sprawia niesamowite wrażenie, a ilość, wartość i rodzaj dzieł,
      jakie mieści w swych wnętrzach zachwyca i oszałamia. Dlatego wizyta w tym miejscu na
      zawsze pozostanie w mych najmilszych wspomnieniach ;-))
      Życzenia odwzajemniam! Ściskam i pozdrawiam!

      Usuń
  3. Pamiętam naszą wizytę w Luwrze i tą zachłanność z jaką rzuciliśmy się do zwiedzania. Po 4 godzinach uświadomiliśmy sobie, że nie da się zobaczyć wszystkiego a tym bardziej zapamiętać. Potem szukaliśmy już tylko eksponatów, które koniecznie chcieliśmy zobaczyć. Przeżycie niezapomniane. Ermitaż zwiedzaliśmy już troszkę inaczej, tym bardziej, że wiedzieliśmy o tym żeby zobaczyć wszystko potrzeba ośmiu lat. Gdy budowano piramidę byłem jej przeciwnikiem, ale jak byłem na miejscu zmieniłem zdanie teraz już chyba nikt nie wyobraża sobie Luwru bez niej. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mi bliskie to odczucie, bo słowem zachłanność trafiłeś w punkt! Tak rzadko
      mam okazję bywać w muzeach, a te najwybitniejsze i najbardziej znane w świecie dzieła
      widziałam osobiście po raz pierwszy :-)) Sztuka w takim wydaniu onieśmiela i oszałamia...
      dlatego wizyty w Luwrze nie sposób zapomnieć!
      Przesyłam najcieplejsze pozdrowienia!

      Usuń
  4. Luwr jest piękną budowlą, a pewnie większość zwiedzających go skupia się na jego wspaniałych zbiorach, nie zwracając zbytnio uwagi na architekturę. Byłam tam raz, oczywiście zobaczyłam tylko niewielką cząstkę tego, co kryje w swym wnętrzu. Dobrze, że opisałaś swoje wrażenia dotyczące tego monumentalnego gmachu i przedstawiłaś jego historię. Uściski dla Ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poza fenomenalnymi dziełami sztuki, które wypełniają wnętrza Luwru, muzeum samo w sobie i jego architektoniczny kunszt również zasługuje na uwagę. Na mnie budowla wraz z otoczeniem wywarła ogromne wrażenie, dlatego chciałam podzielić się wspomnieniami, fotografiami i opowieścią o ciekawej historii tego obiektu ;-))
      Cieszę się Lusi, że mogłaś osobiście zwiedzić i poznać choćby cząstkę zbiorów Luwru.
      Przesyłam najcieplejsze pozdrowienia!

      Usuń
  5. Dear Anita, I read your post with great interest and looked at your photos. I have never been to the Louvre and was delighted to hear about your experience. Nice to see and visit it, especially the glass pyramid which I would like to visit first.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My dear, it was my first visit to the Louvre, so the size and beauty of the building itself makes an amazing impression. Soon I will try to publish a post in which I will present the outstanding works that can be seen in this huge and famous museum.
      I send you warm greetings :-))

      Usuń
  6. Ciekawa relacja. Byłam w Luwrze, wiele lat temu, to muzeum zrobiło na mnie duże wrażenie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie!
      Luwr zapracował na własną sławę, zarówno rozmachem samej budowli, jak i wybitnymi dziełami, które skrywa w swoich wnętrzach. Dlatego nie sposób zapomnieć wizyty w tym miejscu ;-))
      Dziękuję za odwiedziny! Byłam już z rewizytą i odkryłam piękny i twórczy blog!
      Z przyjemnością będę gościć u Ciebie częściej :-))
      Pozdrawiam ciepło i życzę miłego weekendu!

      Usuń
  7. Byłam raz w Luwrze w 2015 roku i byłam zachwycona pięknem zgromadzonych w nim zbiorów. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię doskonale, dlatego postanowiłam przygotować odrębne posty odnośnie Luwru jako budowli oraz dzieł sztuki, jakie wyeksponowane są na wystawach w jego wnętrzach. Mój zachwyt wizytą w Luwrze obfitował bowiem w setki zdjęć ;-))
      Cieplutko pozdrawiam!

      Usuń
  8. Moje marzenie. Ale widzę, że weekend to za mało, żeby choćby liznąć to, co oferuje Luwr. Monumentalny budynek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jula, po zakupie biletu, możemy pobrać sobie mapy w dowolnym języku i zwiedzać muzeum samodzielnie decydując, które dzieła zgromadzone w poszczególnych skrzydłach Luwru chcemy obejrzeć. To pomaga odnaleźć się w tym potężnym gmachu, bo całości w jeden dzień zwiedzić się nie da. My zwiedzaliśmy Luwr z przewodnikiem i tę właśnie opcję polecam ;-))
      Dzięki za odwiedziny, ściskam i pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zrozum swoje choroby…

Arboretum Wojsławice – raj dla miłośników ogrodów…

Kwiecień w ogrodzie ´24

Dynie Baby Boo z mojego warzywnika…

NEAPOL - pod radosnym słońcem południa.

Kanon kobiecego piękna – każda epoka ma swój własny…

Życzenia nadziei, wiary i miłości w epidemii bezsilności…

TATRY – Z Kasprowego na Giewont zimą

Nadchodzi czas Wielkanocy…

Zapachniało, zajaśniało… wiosna, ach to ty!