Dubrownik – oszlifowany na błysk diament…
to z
jednej strony nowoczesny i elegancki ośrodek turystyczny pełen luksusowych
hoteli i drogich butików, idealny dla miłośników glamuru, szyku i snobizmu.
Świetny wybór na jednodniową wycieczkę, przed dalszą podróżą.
Z
drugiej strony Dubrownik jest pełen zabytków, kusi ponadczasową architekturą
oraz bogatym dziedzictwem kulturowym. Miasto założone w średniowieczu, dzięki
szybkiemu rozwojowi w XV wieku przeistoczyło się w najpoważniejszego rywala
Wenecji
na adriatyckich wodach. Przez stulecia Dubrownik dzielnie opierał się najazdom
Turków
i Wenecjan stając się kolebką chorwackiej państwowości. W czasie wojny
bałkańskiej
w latach 90-tych na miasto spadło wiele bomb, ale zniszczenia naprawiono.
W
pamięci zapisał mi się falujący tłum turystów i tygiel języków podczas
spaceru głównym deptakiem Dubrownika. Starówka niemal w całości powstała
z kamienia. Kamienne są domy, ulice i zabytki, czyli kościoły, klasztory,
pałace.
W
1979 roku zabytkowe Stare Miasto zostało wpisane na Listę Światowego
Dziedzictwa UNESCO. Aby dostać się do miasta, trzeba przejść – oczywiście
kamienny, a potem zwodzony, tym razem… drewniany – most nad fosą.
Brama Pile to
historyczne, główne wejście do miasta,
od którego najczęściej rozpoczyna się zwiedzanie.
Placyk
przy bramie Pile zajmuje okrągła, niewysoka budowla zwieńczona kopułą
z otworem w środku – Wielka Fontanna
Onufrego. Jest pierwszym zabytkiem,
jaki zobaczymy wchodząc na Stare Miasto od zachodu. Powstała jako
punkt czerpania wody z XV-wiecznych wodociągów.
Naprzeciw
Wielkiej Fontanny Onufrego stoi zbudowany w latach 1520-1528
Kościół Zbawiciela. To kościół
wotywny, który powstał w podzięce za ocalenie
miasta przed zniszczeniami podczas trzęsienia ziemi w 1520 roku. Co niezwykłe,
przetrwał on nienaruszony znacznie silniejsze i bardziej katastrofalne
trzęsienie ziemi
z 1667 roku, które zrównało z ziemią większość miasta. Budowla
ma styl renesansowy,
a także elementy gotyckie. Skromną fasadę zdobi portal i okrągłe okno-rozeta.
Łacińska
inskrypcja nad głównym portalem wyraża wdzięczność Bogu za ocalenie miasta.
Kościół
i Klasztor Dominikanów wbudowany w mury miejskie, wygląda
niemal
jak twierdza. Architektura klasztoru to imponująca mieszanka różnych stylów,
w tym renesansu, romańskiego, baroku i gotyku. Na szczególną uwagę
zasługuje wspaniały, gotycki portal wejściowy…
Obok
kościoła Zbawiciela stoi znacznie większa świątynia
Franciszkanów.
Wejście do jednonawowego kościoła zdobi piękny portal z 1498 roku
przedstawiający
Matkę Boską z ciałem Chrystusa na kolanach. Świątynia ta stanowi świetny
przykład połączenia stylów romańskiego oraz gotyku.
Budowa
Kościoła św. Błażeja – pod wezwaniem
patrona miasta – wyrażała polityczne
aspiracje mieszkańców i uzyskanie niepodległości od Republiki Weneckiej.
Świątynia
posiada bogato zdobioną fasadę z portalem z szerokimi kolumnami.
Tuż
przed nią znajduje się Kolumna Rolanda,
legendarnego rycerza, który
według podań uratował miasto przed Saracenami. Wzniesiona została jako
symbol wolności i niezależności Dubrownika od Republiki Weneckiej.
Kościół św. Ignacego to
arcydzieło rzymskiej architektury barokowej.
Jest częścią rozległego kompleksu jezuickiego, do którego prowadzą imponujące
barokowe schody. Kościół jest jednonawowy, a jego wnętrze zdobią
barokowe freski przedstawiające życie św. Ignacego.
Za
bramą Pile zaczyna się Stradun – główna ulica Starego Miasta – szeroka,
lśniąca wypolerowanym kamieniem. To reprezentacyjna ulica
starego Dubrownika
powstała w miejscu kanału, który kiedyś oddzielał północną i południową część
miasta.
Jej obecny wygląd jest wynikiem odbudowy po trzęsieniu ziemi z 1667 roku.
Wzdłuż niej stoją wysokie kamienice z jasnego wapienia.
Wschodni
kraniec głównej ulicy Starego Miasta rozszerza się tworząc plac Luža.
Stoją przy nim reprezentacyjne budowle dawnego Dubrownika,
m.in. 31-metrowa, smukła Wieża Zegarowa z
XV wieku.
Przez
otwory na szczycie wieży widać dwie postaci. To słynne miedziane figury,
Maro i Baro, które wybijają pełne godziny na wielkim dzwonie.
Na
prawo od wieży, w niszy znajduje się zdobiona kamiennym delfinami
Mała Fontanna Onufrego. Zaopatrywała w wodę m.in. targowisko na
Placu Luža.
Spacer
po murach pomiędzy błękitem morza a labiryntem terakotowych dachów, jest
jedną z największych atrakcji Dubrownika. Wybierając kierunek zgodny z ruchem
wskazówek zegara, jako pierwszą zwiedza się basztę Minčeta.
Ze
szczytowego tarasu, najwyższego punktu murów świetnie widać miasto
z wyspą Lokrum w tle. Oglądać możemy bezkresne, hipnotyzujące wody Morza
Adriatyckiego oraz spektakularną panoramę czerwonych dachów Starego Miasta.
Charakterystyczne,
czerwone dachy Dubrownika, nie zawsze miały taki kolor.
Przed bombardowaniem miasta w grudniu 1991 roku, większość z nich była
w piaskowym odcieniu. Podczas odbudowy po wojnie domowej zniszczone
dachy pokryto czerwonymi dachówkami. Spacerując więc murami można
zauważyć kontrast między starymi piaskowymi, a nowymi czerwonymi
dachówkami – milczące świadectwo tragicznej historii miasta.
Obecny
kształt murów obronnych pochodzi z XIV stulecia.
Od tego czasu fortyfikacje wzmacniano i podwyższano dobudowując
także nowe fortece. Umocnienia mają ok. 2 km długości. Ponad połowa tego
odcinka przypada na fortyfikacje wzniesione na nabrzeżnych skałach chronionych
dodatkowo przez morze. Fortyfikacje osłaniające Dubrownik od morza wzmocniono
kilkoma małymi fortami. Ich szczyty przypominają małe, półokrągłe, kamienne
budki
z otworami strzelniczymi. Wystają częściowo poza obrys murów, tworząc tarasy.
Od
strony Adriatyku mury mają do 3 metrów grubości, od strony lądu, aż do 6
metrów.
Wzmacnia je 15 wież, 5 bastionów oraz twierdza św. Jana, której płaski dach
służy jako taras widokowy dla spacerujących po murach…
oraz
2 twierdze zbudowane już poza murami miasta – Revelin i Lovrijenac.
Ta ostatnia, niemal pozbawiona okien, kamienna budowla spektakularnie
zawieszona
jest na 37-metrowej skale. Jej strategiczne położenie chroniło miasto od strony
morza.
Nad wejściem widnieje słynne motto republiki, które w tłumaczeniu brzmi:
„Wolności nie sprzedaje się za żadne złoto.”
Dubrownik
to jedno z tych miejsc, które warto zobaczyć choć raz w życiu.
To miasto o bogatej i fascynującej historii, która pozostawiła trwały ślad na
jego
architekturze, kulturze i codziennym życiu. Zatopione w słońcu, otoczone
błękitnymi
wodami Adriatyku oraz majestatycznymi murami obronnymi miasto, jest dumne
ze swojego dziedzictwa, które z powodzeniem przetrwało próbę czasu.
Opowieścią o Dubrowniku żegnam Chorwację, by w kolejnych wpisach
odkurzyć stare wspomnienia z dalszej podróży do Czarnogóry.
ż życzeniami miłego weekendu… Anita


































Komentarze
Prześlij komentarz