Krajobrazy pustyni Atakama.

 

Położona na terytorium Chile piaszczysto-kamienista Atakama, której przybliżona
powierzchnia wynosi 110 000 km² jest najstarszą i najwyżej położoną pustynią na
świecie. Należy do najbardziej suchych miejsc na ziemi. Stanowi rozległy obszar
wyżynny stopniowo wznoszący się od 300 m n.p.m. na wybrzeżu Pacyfiku do
2 500 m n.p.m. u podnóży Andów na wschodzie. Wyróżnia się wśród pustyń
tym, że w jej krajobrazie odnajdziemy nie tylko morza wydm, ale również
turkusowe laguny, gejzery oraz zapierające dech w piersiach góry
i wulkany. Tak jak poniższy Licancábur górujący nad okolicą.




Zachwyt budzi solny łańcuch górski, zwany Cordillera de la Sal
oraz słynne formacje skalne powstałe podczas procesów erozyjnych.



W sercu chilijskiego płaskowyżu Altiplano, najsłynniejszy Reserva Natural
de los Flamencos na pustyni Atakama, oferuje wspaniałe krajobrazy urozmaicone
płytkimi lagunami. Te jeziora zasilane są wodą, spływającą z gór, która wypłukuje sól.
Są to typowe widoki andyjskie: krystaliczna woda i białe pasy soli. Laguny Miscanti
i Miñiques zamieniają pustkowie w malowniczą okolicę. Odcień wody kontrastuje
ze skałami w kolorze ochry oraz żółtymi pustynnymi trawami. W miękkich
promieniach popołudniowego słońca, kolory przenikają
i mieszają się jak na palecie malarza.















Podczas podróży po pustyni Atakama warto zwrócić uwagę
na unikalną infrastrukturę drogową. Niektóre odcinki pustynnych dróg
są prawdziwym wyzwaniem, ale to jedyny sposób, by dotrzeć do ciekawych
zakątków, czy nielicznych zamieszkałych osad, takich jak wioska Machuca.










Pustynia Atakama zaskakuje i zachwyca wyjątkowymi krajobrazami.
Na rozległych terenach odnajdziemy wydmy w kolorze cynamonu oraz góry
w barwie ochry, w których żywioły wyrzeźbiły ostre krawędzie. Wzniesienia te
przechodzą w wąwozy lub schodzą w doliny wygładzone przez wiatr, popękane
upałem i suszą, gdzieniegdzie zalane saletrą, bo
Atacama jest przebogata w liczne
surowce mineralne. To dlatego niektóre pustynne obszary zamieszkują ludzie,
dawniej pracujący w kopalniach eksploatujących podziemne złoża, aktualnie
coraz częściej znajdujący zatrudnienie w turystyce.
Pustynia Atakama to
fascynujący obszar o unikalnych krajobrazach i surowym klimacie.
Doświadczenie jej dzikiego piękna to niezapomniane
wrażenia dla miłośników przyrody i podróży.
Z sierpniowym pozdrowieniem -
Anita

Komentarze

  1. Anito, nie spodziewałam się takich widokow w Chile. Nie dość, że to jest pustynia, to krajobrazy są bardzo zróżnicowane. Zaskoczyły mnie też wygodne drogi, które prowadza przez te dzikie okolice.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celu, ta pustynia skrywa wiele dzieł natury, o których dopiero zamierzam napisać.
      To, co umieściłam powyżej to tylko przegląd krajobrazów mijanych podczas podróży
      w najbardziej atrakcyjne zakątki Atakamy.
      Gorąco pozdrawiam!

      Usuń
  2. No proszę. ale zjawiskowo wygląda ta pustynia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie również zrobiła spore wrażenie!
      Serdeczności zasyłam ;-))

      Usuń
  3. Bardzo surowy krajobraz, ale przedstawiłaś go niesamowicie barwnie i ekspresywnie, Anitko.
    Kiedy tak czytam to, co napisałaś, i patrzę na zdjęcia wioski Machuca, to myślę sobie, że jako gatunek jesteśmy niemal jak karaluchy - dostosujemy się nawet do najgorszych warunków życia i przetrwamy wszystko ;)
    Piękne te laguny :) Dziękuję za przybliżenie tego mało znanego mi zakątka świata, dzięki Tobie czuję się odrobinkę mądrzejsza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, wola przetrwania w najtrudniejszych i potwornie niegościnnych terenach, a zarazem niezłomność, z jaką człowiek jest w stanie podporządkować sobie wybrany skrawek ziemi bywa zdumiewająca! W przypadku Atakamy decydowały o tym czynniki ekonomiczne. Pokusa regularnych dochodów z ciężkiej pracy w kopalniach, ściągnęła tu wielu ludzi. Jako ciekawostkę dodam, że w regionie Antofagasta (tam, gdzie miało miejsce trzęsienie ziemi) funkcjonuje odkrywkowa kopalnia miedzi Sierra Gorda, której większościowym właścicielem jest KGHM Polska Miedź S.A. Zatrudnieni są w niej polscy oraz chilijscy górnicy i inżynierowie ;-))
      Kochana, chętnie dzielę się tą niezwykłością świata z Wami, bo sama nie wiedziałam, czego się spodziewać zanim wyruszyłam na poznanie kawałka tego pustynnego lądu. Teraz wyposażona w zdjęcia, "odrobiłam lekcję" z geografii, bo Atakama niesamowicie rozbudziła moją ciekawość!
      Ściskam Cię mocno i pozdrawiam gorąco :-))

      Usuń
    2. Wow! Niesamowite! Teraz tym bardziej jestem zaskoczona :)

      Usuń
    3. Być może zaskoczę Cię jeszcze w kolejnych relacjach o atrakcjach Atakamy ;-))
      Dołączam życzenia pięknych, pogodnych dni na ostatnią dekadę sierpnia!

      Usuń
  4. Anitko, ten pustynny krajobraz, miejscami trochę księżycowy równocześnie ma do zaoferowania jeziorka, trawy w różnych odcieniach czy skrystalizowaną sól. Niektóre odcinki dróg to prawdziwe wyzwanie dla kierowców. Ale faktycznie trudno nie zauważyć jej surowego piękna. Serdeczności dla Ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Lusi... mnie ogromnie zaskoczyła szeroka paleta barw w pejzażach Atakamy, różnorodność ukształtowania, niezwykłość form skalnych, ilość lagun... i życia wokół, w tym fascynujących zwierząt!
      Pustynne drogi są tylko częściowo asfaltowe, wiele z nich to twarda, bita nawierzchnia, ale tamtejsi kierowcy radzą z nią sobie doskonale ;-))
      Przesyłam najcieplejsze pozdrowienia!

      Usuń
  5. Fascynujące i zaskakujące miejsce, szczególnie te laguny biorąc pod uwagę fakt, że jest to jedno z najbardziej suchych miejsc na ziemi. Unikalne krajobrazy gdzie można spotkać góry, ciekawe formy erozyjne o ciekawych ciepłych kolorach kontrastujących z błękitem nieba sprawiają, że to miejsce na długo zostanie w Twojej pamięci. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak... pustynia Atakama na zawsze pozostanie w mojej pamięci - nie tylko dzięki trzęsieniu ziemi ;-)) Nie spodziewałam się tego, co zobaczę. Wiedziałam oczywiście, że wyruszymy w atrakcyjne miejsca, ale moje wyobrażenie pustyni było zgoła odmienne od tego, co oferują tamtejsze, tak zróżnicowane krajobrazy. Ich urok podkreśla obecność żyjących tam zwierząt, którym poświęcę odrębny wpis!
      Odwzajemniam serdeczne pozdrowienia!

      Usuń
  6. Oh, jakie widoki! Niby pustynia, a dech zapiera. Coś wspaniałego. I te kontrasty kolorystyczne! Marzenie! Chciałabym zwiedzić obie Ameryki, zwłaszcza Południową. Pozdrawiam serdecznie 🌹

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj JoAnno!
      Bardzo miło Cię gościć! Widzę, że mamy podobne marzenia... bo choć udało mi się częściowo zwiedzić Amerykę Południową, to nie zaspokoiło to mojego apetytu na ten kontynent, a jeszcze mocniej go rozbudziło ;-)) Nie wiem, czy kiedykolwiek dotrę do Ameryki Północnej, ale tamtejsze parki narodowe są dla mnie niesamowitą pokusą!
      Dziękuję Ci za odwiedziny, pozostawione słowo i zapraszam częściej!
      Dołączam moc pozdrowień!

      Usuń
  7. Mało ostatnio podróżuję, zatem takie wpisy idealne dla mnie, dziękuję:)
    Miło pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morgano, cieszę się, że chociaż w ten sposób mogę podzielić się z Tobą naturalnym pięknem odwiedzonych krajów Ameryki Południowej i serdecznie zapraszam na kolejne relacje ;-))
      Przesyłam najcieplejsze pozdrowienia!

      Usuń
  8. Niesamowite miejsce, ma w sobie taki swój urok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pustynia Atakama zaskakuje i zdumiewa! Oferuje unikalne krajobrazy i przyrodnicze atrakcje!
      Dziękuję za odwiedziny Sylwio i serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  9. Jestem zachwycona relacją z Atakamy. Bardzo często porównywana jest do Marsa, ponieważ na powierzchni czerwonej planety panuje podobny klimat i ukształtowanie terenu. Anitko, czy faktycznie tak tam jest? Patrząc na Twoje zdjęcia jestem oczarowana jej majestatem, to co oglądają moje oczy to naprawdę cud natury Chile. Przypuszczam, że urok tego niezwykłego miejsca na zawsze pozostanie w Twojej pamięci.
    Przesyłam Ci moc serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Łucjo, jest dokładnie tak, jak napisałaś! Niebawem opublikuję post, który dokumentuje marsjańskie oblicze Atakamy. Jednak w tej relacji chciałam przedstawić jej niezwykłe i różnorodne krajobrazy. Zdecydowanie te widoki pozostaną we mnie na długo, dlatego, że to, co zobaczyłam mocno zweryfikowało moje wyobrażenie o pustyniach...
      Ściskam Cię mocno i najcieplej pozdrawiam!

      Usuń
  10. Wow Anitko niesamowicie opisujesz Atakamę! Twoje słowa sprawiają, że mam ochotę spakować plecak i od razu tam wyruszyć. Te kontrasty, laguny i solne łańcuchy brzmią jak coś zupełnie nieziemskiego. Aż trudno uwierzyć, że na tej surowej pustyni może być tak malowniczo. Dzięki za tak inspirujący wpis! Zdjecia sa obłędnie :) Sierpniowe pozdrowienia również dla Ciebie! 😊




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, przed wyjazdem miałam dość mgliste pojęcie o tej pustyni. Poza oczywistymi atrakcjami Atakamy spodziewałam się nudnych i monotonnych pejzaży... a tu taka niespodzianka. Przejazd pustynnymi drogami okazał się atrakcją samą w sobie. Odkrył przede mną nieziemskie krajobrazy, którym uroku dodawały żyjące na pustyni zwierzęta.
      Tak wiele mam wspomnień do opublikowania. Kto wie, może na tyle rozbudzę Twoją ciekawość, że skusicie się kiedyś z mężem na Amerykę Południową ;-)) Mnie już marzą się kolejne kraje tego kontynentu!
      Pozdrowienia i uściski zasyłam!

      Usuń
    2. Pamiętaj, że za rok masz 51 urodziny, może warto zacząć planować? Buziaki.

      Usuń
    3. Och tak! W planowaniu i w marzeniach jestem trudna do zatrzymania ;-))

      Usuń
  11. Robi niesamowite wrażenie... Zupełnie inny świat <3 i tak jak piszesz, doświadczenie dzikiego piękna to musi być coś niesamowitego i niezapomnianego. Przepiękne fotografie, nie wiem, czy i kiedy dane będzie mi się wybrać, więc podziwiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię serdecznie!
      Niewiele wiedziałam o Atakamie przed wyjazdem do Chile, ale ogromnie ciągnęło mnie, by poznać choć jej część. To, co zobaczyłam niesamowicie zweryfikowało moje wyobrażenie o pustyniach. Aż trudno uwierzyć, że na tak niegościnnych i jałowych terenach natura popisała się taką finezją ;-)) Życzę Ci, byś kiedyś mogła osobiście podziwiać niezwykłości tego pustynnego obszaru Ameryki Południowej!
      Dziękuję za odwiedziny, pozostawione słowo i zapraszam częściej :-))

      Usuń
  12. Rany Julek Anita, ale sztos! Przepiękne zdjęcia, rozbudzają wyobraźnię i wzruszają pięknem świata. Miałaś ogromne szczęście mogąc zobaczyć to wszystko na własne oczy. Bardzo często pytam ludzi lubiących podróżować czy wolą przyrodę i architekturę i ja zdecydowanie jestem w tej pierwszej grupie. A Ty? Po obejrzeniu powyższych zdjęć jeszcze bardziej się w tym upewniłam. To jest niesamowite jakie cuda ofiaruje nam natura, nawet wielkie połacie piasku i pustkowia potrafią zachwycić tak, że pod człowiekiem uginają się kolana.
    Cudownie, że udało Ci się spełnić wielkie podróżnicze marzenie i że zostawiłaś ślady swoich stóp w wielu tak pięknych miejscach. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnych relacji bo wiem, że będzie się działo.
    Balkonowe serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, to oczywiste, że natura oraz fotografia krajobrazowa to dla mnie absolutny priorytet!
      Gdyby w mojej podróżniczej pasji architektura zajmowała kluczowe miejsce, nie wybrałabym Ameryki Południowej jako wymarzony cel. Uwierz mi na razie na słowo, a kiedyś obiecuję udokumentować to w którejś z opowieści, że zarówno w Chile, Boliwii i Peru (bo tylko te kraje poznałam) nie istnieje chyba zawód urbanisty... albo wszyscy z rozpaczy wyemigrowali. Nie licząc zabytkowych części miast i stolic, to współczesna zabudowa tych krajów jest koszmarnie brzydka. Na przeciwległej szali leży przyrodnicze piękno Ameryki Południowej oraz zabytki przeszłości pielęgnowane i chronione! I to istota odbytej przeze mnie podróży, która niesamowicie rozbudziła marzenia na kolejne kraje tego fascynującego kontynentu :-))
      Zasyłam uściski i pozdrowienia!

      Usuń
  13. Jakie piękne krajobrazy. I pomyśleć, że większości z nas pustynie kojarzą się z nudnym, piaszczystym widokiem. A tutaj taka różnorodność! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolino, właśnie takie błędne wyobrażenie miałam o tej pustyni. Stąd tak wielkie moje zaskoczenie! Natura ma tak różne oblicza i nawet na wyjątkowo niegościnnym terenie stworzy niepowtarzalne dzieła :-))
      Gorąco pozdrawiam!

      Usuń
  14. Piękne pustynne pejzaże i co mnie zdumiało - duża ich różnorodność. Pustynia kojarzy mi się raczej z monotonnym krajobrazem, ale Atakama jest tego zaprzeczeniem... piękna:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, pustynia Atakama jest jedną z najbardziej niezwykłych pustyń na świecie.
      Jej krajobrazy charakteryzują się ogromną różnorodnością i pięknem,
      które przyciągają turystów, fotografów i naukowców.
      Postaram się to pokazać w kolejnych relacjach ;-))
      Pozdrawiam weekendowo!

      Usuń
  15. Po prostu.....wow! Zachwycające widoki i Twoja relacja! Pełen zachwyt! 10 na 10! Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do mnie flowersblossominthewintertime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię ciepło!
      Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa ;-)) Z rewizytą już byłam i niejeden raz z przyjemnością wrócę. Dużo radości i dobrych emocji emanuje z Twoich zdjęć i ciekawych relacji!
      Gorąco pozdrawiam i życzę pięknego weekendu!

      Usuń
  16. Nic, tylko niezwykła natura w całej swojej pełnej krasie. Niby surowa, a zachwycająca. Takie przestrzenie, że zapiera dech. Tam to się oddychało - pełną piersią! Jest cudnie...
    Dzięki Anitka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, to moja pierwsza w życiu podróż poza Europę. Dzięki temu, że mogłam spełnić swe
      marzenie, doświadczyłam niesamowitej różnorodności trzech krajów Ameryki Południowej.
      Samo Chile jest wyjątkowo fascynujące... a pasmo Gór Andyjskich tworzy spektakularne
      tło dla rozległych, pustynnych pejzaży Atakamy ;-))
      Uściski zasyłam i życzę Ci pięknej niedzieli!

      Usuń
  17. Teraz się tylko zastanawiam, czy ty czasem nie wylądowałaś na Marsie lub na Księżycu! Nasza planeta potrafi zachwycić, kto by pomyślał, że jest tak wręcz abstrakcyjny, tak piękny krajobraz na Ziemi. Wspaniała relacja, zachwycam się ile mogę...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maks, bardzo się cieszę, że tak zaskoczyły Cię krajobrazy Atakamy! Obiecuję więc, że na Marsa dopiero Cię zabiorę ;-)) We wrześniu opublikuję post dokumentujący marsjańskie oblicze chilijskiej pustyni! Już dziś serdecznie Cię zapraszam, ciepło pozdrawiam i życzę udanego, ostatniego tygodnia sierpnia!

      Usuń
  18. Niesamowite widoki, wręcz niewiarygodne. Piękny materiał zdjęciowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Basiu, bo piękno natury ma tak różnorodne oblicze...
      a mnie jego odkrywanie kusi niesamowicie ;-))
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  19. Jejku ale Ci zazdroszczę tej Ameryki Południowej. Cudowne miejsca zwiedziłaś. Jak zwykle bardzo pozytywnie mnie zaskoczyłaś tą relacją. Bardzo mi się marzy odkrywanie tego kontynentu. Cieszę się że Wam się udało. A jak znosiłas wysokości i wysokie temperatury? Dzięki wielkie za przecudna wirtualna podróż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, bardzo długo marzyłam o tej podróży, bo koszty takich międzykontynentalnych wypraw są ogromne... Nie wiem, czy jeszcze kiedyś będę mogła sobie pozwolić na podróż do Ameryki Południowej, ale pobieżne poznanie Chile, Boliwii i Peru niesamowicie rozbudziło moje marzenia o innych krajach tego kontynentu np. o Brazylii, Argentynie. Przywiozłam piękne wspomnienia i to na razie musi mi wystarczyć 😉
      Kasiu, nie doskwierały nam wysokie temperatury, ponieważ, gdy w Europie jest lato, w Ameryce Południowej trwa zima... Na porządku dziennym były temperatury kilku stopni z rana, ale w ciągu dnia słońce rozgrzewało powietrze do kilkunastu stopni. Cała nasza grupa dobrze radziła sobie z wysokościami. Tylko jedna osoba potrzebowała skorzystać z butli z tlenem, gdy przemieszczaliśmy się na wysokościach pomiędzy 4000 - 5000 m n.p.m. Stosowaliśmy się do rad lokalnych przewodników, dlatego obyło się bez jakichkolwiek problemów. Zapraszam Cię na przyszłe relacje, w których opowiem o poznanych miejscach 😉
      Pozdrawiam Cię najcieplej i życzę miłych, pogodnych, wrześniowych dni!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

MINORKA – raj dla szukających spokoju i odpoczynku na łonie przyrody.

Dynie Baby Boo z mojego warzywnika…

Sierpień w ogrodzie ´24

Zaczęło się od trzęsienia ziemi…

Dolina Księżycowa, czyli marsjańskie oblicze pustyni Atakama.

Klejnoty Luwru – Dział Rzemiosła Artystycznego.

Życzenia nadziei, wiary i miłości w epidemii bezsilności…

Kanon kobiecego piękna – każda epoka ma swój własny…

W dniu 50-tych urodzin…