Chile - z wizytą w najstarszej winnicy…

 

pozostającej od pokoleń w rodzinie założycieli - słynnej firmie winiarskiej
Cousiño Macul. Ich wina będące przykładem najnowocześniejszej technologii
winifikacji oraz stuletniej tradycji jakości, znaleźć można w ponad 50 krajach.
Zapraszam do poznania ciekawej historii winnicy, na krótki spacer po jej
okolicy, a także chłodnych piwnic, które kryją w swych wnętrzach
największe beczki na świecie, wykonane z chilijskiego dębu
o pojemności 30 000 litrów. Choć nieużywane już,
są częścią pięknej historii tego miejsca.



W żyznej Dolinie Środkowochilijskiej, na południe od Santiago,
rozciągają się liczne winnice Valle de Maipo. To najbardziej znany region
winiarski Chile, z którego wina trafiają na rynki wielu krajów na całym świecie.
Winiarstwo w tym regionie ma długą tradycję. Klimat jest stabilny – lato ciepłe
i suche, a zima łagodna i krótka. Różnica temperatur między dniem i nocą jest spora.
Bogata w minerały ziemia jest naturalnie nawadniana przez wodę z topniejących w
Andach śniegów. W tych warunkach bardzo dobrze dojrzewają winogrona, które
potrzebują dużego nasłonecznienia. Wprawdzie Valle de Maipo słynie z dobrych,
zrównoważonych win czerwonych, to powstają tutaj także wina białe.

Pierwsze wzmianki o produkcji wina pochodzą z 1555 roku.
Pod koniec XIX wieku zaczęto obsadzać winnice szczepami szlachetnymi,
sprowadzanymi z Francji. Zgłębiając chilijską tradycję winiarstwa poznałam historię
winnicy Cousiño Macul. W 1856 roku Matias Cousiño, przemysłowiec-wizjoner kupił 
starą posiadłość Macul. Dostrzegł wyjątkowe warunki Doliny Maipo oraz ogromny
potencjał posiadłości położonej na obrzeżach Santiago. Odbył liczne podróże do
Francji ugruntowując ideę budowy winnicy w stylu europejskim. Jego pierwszym
celem było wprowadzenie prestiżowych odmian winorośli z Bordeaux.



W 1863 roku Matias zmarł i pozostawił swój majątek synowi Luisowi.
Ten, by urzeczywistnić wizję ojca, udał się do Europy tuż przed epidemią
filoksery (mszycy) i przywiózł do posiadłości Macul nowe odmiany winorośli.
Kolejnym przełomem było wprowadzenie do winnic w latach 90-tych XX wieku
odmiany Carménère, którą dotychczas uważano za zaginioną. Carménère to wino,
które przez wiele lat pozostawało w cieniu, a jego historia jest równie fascynująca,
jak smak. Odmiana ta ma swoje korzenie we Francji, gdzie była jedną z głównych
odmian używanych do produkcji win w regionie Bordeaux. Niestety w XIX wieku
epidemia filoksery niemal całkowicie zniszczyła winnice w Europie, a Carménère
uznano za odmianę, która wyginęła. Jednak w II połowie XX wieku odkryto,
że winorośl, którą przez lata mylono w Chile z Merlot, to właściwie
Carménère. Od tego czasu Chile stało się światowym liderem
w produkcji win z tej odmiany, która przeżyła prawdziwe
odrodzenie na terenach Chile, gdzie obecnie
jest uważana za wino narodowe.

 

Odrębną ciekawostkę stanowi autorskie wino Lota,
które narodziło się na początku 2003 roku, gdy rodzina Cousiño
postanowiła stworzyć wino światowej klasy z okazji 150 rocznicy winnicy.
Obecne pokolenie Cousiños nadal produkuje wina z winogron pochodzących
z ich własnych winnic. Praktyka ta daje winiarzowi możliwość produkcji
win, które przez cały rok zachowują niezmiennie spójny smak.


Spacerując wśród ogromnych beczek można poznać różnice
między starymi i współczesnymi procesami produkcyjnymi.




Niemałe wrażenie robi potężne wnętrze jednej z piwnic, w której rodzina Cousiño
 zachowuje swoją prywatną kolekcję. Niektóre z win leżakują tu od 1927 roku.

Właściciele tej chilijskiej winnicy wierzą, że szacunek dla środowiska naturalnego
pozwala na uzyskanie owoców o najwyższej jakości i właśnie taką filozofię
z dumą praktykują, o czym mogliśmy się przekonać kończąc naszą
wizytę degustacją ikonicznych win Cousiño Macul.

Chilijskie wina uważane są za jedne z najlepszych na świecie, a smakosze win cenią
sobie walory ich szczepów. Niewątpliwie jest to ukoronowaniem kilkusetletniej
tradycji winiarskiej na południowoamerykańskich ziemiach, którą w XVI wieku
zapoczątkowali przybysze z Europy. Będąc w tym kraju, warto odwiedzić jego
najsłynniejsze winnice i posmakować trunków z bogatą historią i tradycją.
Tą opowieścią o rodzinnej firmie Cousiño Macul żegnam październik,
życzę Wam dużo zdrowia na jesienny czas, pozdrawiam ciepło  
i do usłyszenia w listopadzie – Anita 🍂

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gejzery El Tatio – niezwykły spektakl natury na pustyni Atakama.

Jesienne zachwyty…

Kanon kobiecego piękna – każda epoka ma swój własny…

Wrzesień w ogrodzie´24

Dynie Baby Boo z mojego warzywnika…

Dolina Tęczowa – barwne formacje skalne w krajobrazie pustyni Atakama.

Życzenia nadziei, wiary i miłości w epidemii bezsilności…

Klejnoty Luwru – Dział Rzemiosła Artystycznego.

Arboretum Wojsławice – raj dla miłośników ogrodów…

MINORKA – raj dla szukających spokoju i odpoczynku na łonie przyrody.