Droga Atlantycka – norweska budowa stulecia…
jest jedną z najbardziej efektownych dróg na
świecie. Uznawana też za najlepszą
wśród najbardziej znanych tras widokowych – Droga Atlantycka została
oddana
do użytku w 1989 roku. Od tamtej chwili przyciąga turystów z całego świata.
Dlaczego? Otóż kombinacja ośmiu mostów, które rozpięto pomiędzy
malowniczymi wysepkami nad otwartym oceanem, zapiera dech!
Droga Atlantycka to z jednej strony kunszt
konstrukcji inżynieryjnej, z drugiej
dzieło natury, która stworzyła w tym miejscu niesamowicie malowniczy krajobraz.
Droga biegnie zygzakami przez niskie mosty z wyjątkiem jednego. Ten najwyższy
oraz najsłynniejszy, stanowiący główną atrakcję – most Storseisundbrua ma
zakrzywiony kształt i jest najdłuższy, bo liczy sobie aż 260 metrów.
Jest jednym z najbardziej spektakularnych mostów na świecie.
Opisany w 2011 roku przez Daily Mail jako „droga
donikąd,”
przez miejscowych nazywany „mostem pijaków,”
zachwyca i zadziwia podróżnych.
Droga Atlantycka to zaledwie fragment drogi nr 64,
która łączy dwa duże miasta –
Kristiansund oraz Molde, położone w regionie Møre
i Romsdal w krainie norweskich
fiordów. Droga Atlantycka ma tylko 8,3 km długości. Zaczyna się w małej
miejscowości
Vevang, a kończy w Kårvåg. Biegnie przez archipelag kilku małych wysp i
szkierów
w zatoce Hustadvika – odsłoniętej części Morza Norweskiego. Zatoka ta przez
wieki budziła postrach żeglarzy. Podczas sztormów wiele statków rozbiło się
o tutejsze skały, a ich szczątki wciąż prześwitują spod powierzchni wód.
Na trasie, po obydwu stronach jezdni, przygotowano liczne
punkty widokowe, dzięki którym podróżni mogą swobodnie
zjeżdżać i parkować samochody na utwardzonych poboczach.
Kapitalnym miejscem na dłuższy postój jest
Eldhusøya. To główny punkt
dla turystów ze sklepem z pamiątkami, kawiarnią oraz toaletami. Tutaj
wzniesiono
również metalowy pomost w kształcie fali, pozwalający jeszcze bliżej obcować z
surową
przyrodą. Ścieżka widokowa na platformie, prowadzi dookoła wyspy. I tu
niewątpliwie
jest, co oglądać. Co jakiś czas znajdują się także ławeczki, na których w
spokoju
można kontemplować i podziwiać przepiękną, rozległą panoramę.
Niezwykle istotny jest fakt, że pogoda niemal nie
wpływa na doznania.
Wrażenie robią zarówno sztormy, zachody słońca, jak i białe noce. Droga
Atlantycka
stała się jedną z popularniejszych atrakcji turystycznych Norwegii. Ten
szalenie urokliwy
odcinek warto pokonywać niespiesznie – nie tylko przez wzgląd na wysokie stawki
norweskich mandatów, ale przede wszystkim dla pięknego krajobrazu wokół.
Droga Atlantycka wystawiając brzegi na gniew oceanu
w pełni zasługuje na swą
nazwę, gdyż słabo chroniona jest przed kaprysami północnego Atlantyku, którego
wzburzone fale nierzadko obmywają odcinki dróg poprzerzucanych od wysepki do
wysepki. Przejazd w takiej scenerii dostarczać musi niezapomnianych wrażeń.
I mnie już tęskno za podróżniczymi wrażeniami, dlatego ratuję się
najpiękniejszymi, urlopowymi wspomnieniami.
Pozdrawiam najcieplej 💗
Anita
Wspaniałe połączenie myśli inżynieryjnej z naturą. Widoki połączonych mostami wysp i szkierów zapierają dech i masz rację, że w tym przypadku niezależnie od pogody. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńI ja uważam, że Droga Atlantycka jest doskonałym przykładem wykorzystania inżynierii w służbie człowiekowi przy jak najmniejszej ingerencji w dzieło natury. Efekt końcowy jest zachwycający, a przejazd tym 8-kilometrowym odcinkiem - niezapomniany ;-))
UsuńPrzesyłam moc pozdrowień!
Wow, robi wrażenie. Chyba bałabym się tamtędy jechać. Ale trudno też zapomnieć takich widoków do końca życia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKarolino, choć ujęcia z drona mogą przyprawić o dreszcz emocji, to przejazd tym wyjątkowym odcinkiem jest naprawdę bezpieczny!
UsuńPozdrawiam ciepło ;-))
Ależ przepiękna ta droga! Cieszę się bardzo, że wróciłaś do norweskich wpisów, Anitko :) Cudownie to wygląda z lotu ptaka, ale nie tylko z niego. Krajobraz prosty, surowy wręcz, można rzec, że dla koneserów :) Wiadomo, że słoneczna pogoda zawsze pomaga, wszak w słońcu wszystko prezentuje się dwa razy lepiej, ale w pochmurne i bezsłoneczne dni te pejzaże nadal zachwycają. Zazdroszczę przygody i mam ogromną nadzieję, że w przyszłości sama tam dotrę :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na zbliżający się weekend i walentynki ;) Mam nadzieję, że Twój mąż odpowiednio zadba (jeszcze lepiej niż na co dzień!) o Ciebie w ten dzień ;)
Wiesz, czuję już tęsknotę za podróżami, stąd powrót do najpiękniejszych ze wspomnień ;-))
UsuńWciąż żywe są we mnie emocje, jakie towarzyszyły mi podczas przejazdu Drogą Atlantycką. Życzę Ci, byś mogła osobiście doświadczyć podobnych wrażeń i doświadczyć własnej, norweskiej przygody!
Przyznam, że lubię gdy chmury ozdabiają niebo, bo potrafią tworzyć malowniczy efekt. Pełne zachmurzenie z kolei bywa intrygujące, buduje atmosferę grozy i to też bywa fotograficznie ciekawe. Tylko deszcz potrafi zepsuć mi nastrój podczas wycieczek, bo szczerze go nie cierpię ;-))
Dziękuję Ci za przesympatyczne życzenia, które z serca odwzajemniam!
Wielu cudownych chwil na ten mile zapowiadający się weekend :-))
Doskonale rozumiem Twoje odczucia, bo we mnie (nawet po dwóch latach!) nadal buzują te same emocje, które miałam w czasie przeżywania swojego urlopu na żywo. Poza tym miło, tak po prostu, odświeżyć sobie pamięć i wrócić do tych zdjęć ze swoich ukochanych wyjazdów :)
UsuńDawno temu, niemal w poprzednim życiu, spędziłam parę intensywnych dni w Oslo, zwiedzałam zamek, muzea, płynęłam łodzią, ale nie miałam już czasu, by wybrać się "w dzicz". Dlatego Norwegia nadal jest na moim celowniku, chciałabym, aby następny wyjazd skupiał się bardziej na przyrodzie.
Świetnie to ujęłaś :) Pomimo tego, że ogólnie lubię deszcz (najbardziej wtedy, kiedy nie muszę wychylać nosa z domu), to na wycieczkach nie jest mile widziany ;)
Dziękuję za wszystkie miłe słowa i życzenia :) Wzajemnie!
Wyobraź sobie, że właśnie te na nowo przeżywane emocje i najpiękniejsze ze wspomnień sprawiają, że publikuję wpisy z wyjazdów odbytych nawet wiele lat temu. To był jeden z głównych powodów rozpoczęcia przygody z blogiem. Nie chciałam, by moje podróżnicza pasja pozostała wyłącznie zapisem niemych zdjęć na dysku. Tutaj zdjęcia stają się częścią mojej osobistej opowieści ;-))
UsuńKochana, z całego serca życzę Ci wyjazdu do Norwegii, byś mogła poznać przyrodnicze walory tego kraju. W żadnym innym nie widziałam tyle piękna i to tak różnorodnego!
Oslo - owszem robi wrażenie, ale architektonicznie to nie moja bajka. Dla przykładu budynek ratusza to przytłaczający prostotą, monumentalny kolos. Urzeka mnie inna architektura i tutaj Francja rzuciła mnie na kolana. Paryż to kwintesencja wspaniałej architektury w szczególności tej zabytkowej będącej dziedzictwem minionych wieków. I do Paryża powrócę na pewno, bo część zdjęć z tej podróży - przez nieuwagę - straciłam bezpowrotnie ;-))
Ściskam i pozdrawiam!
To jest jeden z moich norweskich planów, kto wie, może na następną podróż na północ? Bo podczas dwóch wcześniejszych pobytów w Norwegii albo było za daleko, albo nie po drodze. Marzę o tym, żeby pospacerować tą piękną trasą wzdłuż wybrzeża i zobaczyć ten najbardziej chyba znany odcinek Drogi Atlantyckiej , gdzie widziany z odpowiedniej perspektywy most wygląda jakby zataczał łuk unosząc się nad wodą. W ogóle te dzikie krajobrazy i postrzępiony skalisty brzeg doprowadzają mnie do największych zachwytów. Super, że miałaś okazję tam być i podziwiać osobiście ten kawałek Norwegii. W ten piątkowy poranek pięknego dnia przesyłam Ci ogrom pozdrowień i życzę fajnego weekendu. U mnie biało 😊.
OdpowiedzUsuńWiem, że poznanie tej części kraju to dla Ciebie tylko kwesta czasu! Droga Atlantycka Cię zachwyci, bo połączenie dzieła człowieka z dziełem natury osiągnęły tu wyżyny "współpracy." Ten region to zarówno fenomenalne piękno norweskiej przyrody, ale też urokliwie położone miasteczka. Administracyjnym centrum okręgu jest Molde, o którym też napiszę. To tam spędziłam nocleg w najpiękniej położonym hotelu, w jakim kiedykolwiek było dane mi gościć ;-))
UsuńU nas też trzyma mróz i nieco poprószyło. Dziękuję Ci za serdeczne życzenia!
Przemiłej niedzieli i dobrego tygodnia!
Obcowanie z taką naturą jest na pewno fascynujące! Nie dziwię ci się Anitka, że jesteś zachwycona nie tylko naturą, ale i tym krajobrazem. Pomysłodawcy trasy mieli świetny pomysł, by taką widowiskową drogę tu zbudować i się nią delektować na kolejnych przystankach. Nawet na zdjęciach wygląda to super, a co dopiero widzieć to na własne oczy. Dzięki za tę wycieczkę. Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńUla, miałam wielkie szczęście, bo podczas mojej letniej podróży z północy na południe Norwegii, pogoda była wyjątkowo udana. Tuż po powrocie do Polski, przez ten skandynawski kraj przetoczyły się długotrwałe ulewy, które doprowadziły do wezbrania rzek i zalania wielu dróg. Zatem pogoda ma duży wpływ na to, jakie wrażenia z odbytych wycieczek zachowamy w pamięci. Dlatego, o przyrodniczym pięknie Norwegii mogę opowiadać tylko w samych superlatywach :-))
UsuńDroga Atlantycka to majstersztyk - dowód na to, jak można ujarzmić surowe piękno
natury, która niegdyś w tym miejscu niosła ogromne zagrożenie dla statków i żeglarzy!
Obecnie oprócz tego, że służy jako przejazd mieszkańcom regionu, to stanowi ponadto
sporą atrakcję turystyczną!
Cieszę się, że mogłam wirtualnie zaprosić Cię na tę wycieczkę.
Dołączam najcieplejsze pozdrowienia!
Czyli mieliście ogromne szczęście, bo natura była dla Was łaskawa:)))
UsuńO tak! Może dlatego, że Norwegia bardzo długo była moim podróżniczym marzeniem ;-))
UsuńNie chciałam iść na kompromisy, by wybrać się tylko w jakiś jeden region, tylko odbyć
podróż przez cały kraj - od północy na południe, a to wpływało na koszty tej wyprawy.
Chciałbym tam być :)
OdpowiedzUsuńWitaj 137!
UsuńDoskonale Cię rozumiem, bo sama długo marzyłam o podróży przez ten kraj...
czego i Tobie życzę ;-))
Droga Atlantycka to prawdziwy majstersztyk – i natury, i inżynierii! Te mosty nad wzburzonym oceanem robią niesamowite wrażenie, a jazda tamtędy to czysta adrenalina. Byliśmy tam kilka razy i za każdym razem odkrywaliśmy coś nowego. Świetna relacja, aż chce się wrócić! Pozdrawiam z mroźnej Norwegii :)
OdpowiedzUsuńAniu, jest dokładnie tak, jak piszesz! Domyślałam się, że nie raz przemierzaliście ten
Usuńosławiony na cały świat wyjątkowy odcinek drogi fenomenalnie wkomponowanej
w piękno surowej, norweskiej natury ;-))
Uściski z równie mroźnej Polski!
To połączenie dzikości natury z ludzką myślą techniczną robi niesamowite wrażenie! Podoba mi się, kiedy ludzie minimalnie ingerują w naturę tworząc tak ciekawe konstrukcje. Wyobrażam sobie, że jazda tą drogą to niezapomniane przeżycie i cieszę się razem z Tobą, że mogłaś tam być. Twoje zdjęcia z zachmurzonym niebem podkreślają wyjątkowość tego miejsca. Norwegia ciągle jeszcze jest w moich podróżniczych planach, które , mam nadzieję, uda mi się zrealizować. Dobrego tygodnia i odporności na mrozy :)))
OdpowiedzUsuńNorwegowie mają niezwykle silny związek z naturą. Dowodzą, że szanując ją, można jednocześnie korzystać z jej dobrodziejstwa. W budowie mostów, tuneli i zadziwiających tras są naprawdę wybitni. Droga Atlantycka oferuje niezapomniane wrażenia przemierzającym ją podróżnym, a dla fanów fotografii stanowi wyjątkowy plener.
UsuńŻyczę Ci Lusi spełnienia podróżniczych planów, bo dla mnie Norwegia to bezmiar przyrodniczego piękna, którego nie spotkałam nigdzie dotąd.
Trzymaj się zdrowo Lusi, bo ten grypowy czas zdaje się nie mieć końca!
Dołączam gorące pozdrowienia :-))
Byłem w Norwegii w zeszłym roku i muszę przyznać że dbałość i porządność ich infrastruktury (i oczywiście nie tylko) wywołała na mnie ogromne wrażenie. Droga Atlantycka jest takim idealnym przykładem symbiozy człowieka z naturą, nie da się przejść obojętnie obok tych ujęć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Pamiętam Maks, bo opisywałeś na blogu swą norweską przygodę ;-)) Na mnie
Usuńprzyrodnicze piękno tego kraju wywarło niesamowite i niezapomniane wrażenie.
Ta wymarzona podróż oferowała mi więcej, niż mogłam oczekiwać, a białe noce
to doświadczenie, które na zawsze zapisało się w mej najlepszej pamięci!
Droga Atlantycka to tylko jedna z niezliczonej ilości atrakcji, jakie można
spotkać przemierzając kolejne regiony Norwegii ;-))
Najserdeczniej pozdrawiam!
Bardzo chciałabym zobaczyć to na żywo. Niesamowite miejsce i doskonale skomponowane w ten naturalny krajobraz. Przejazd tym mostem z pewnością dostarcza niezapomniane wrażenia, takie do zapamiętania na wszystkie dni. Zawsze będę powtarzać, że mieszkamy na wspaniałej i niedocenianej przez nas planecie... jest na niej tyle cudownych miejsc.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Anitko. Dzięki Tobie mogłam przez chwilę poczuć się, jakbym osobiście była na tych norweskich ścieżkach.
Iwonko, chociaż tyle mogę... dzielić się tutaj pięknem natury będącej dla mnie źródłem nieustannym zachwytów. Oczywiście życzę Ci podróży do Norwegii! Myślę, że byłabyś zachwycona, bo ten kraj to przyrodniczy cud :-))
UsuńŚciskam Cię mocno i życzę dobrych, wyłącznie pozytywnych wiadomości!
Twoje podróże i relacje z nich ciągle mnie fascynują, jak Kanta " niebo gwiaździste..."
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu za odwiedziny i tak miłe dla mnie słowa :-))
UsuńNajserdeczniej pozdrawiam!
Niesamowicie piękna jest ta Atlantycka Droga Norweska. Wyobrażam sobie Twoje przeżycia i zachwyt. Gratuluję Ci - i oczywiście trochę zazdroszczę :-))
OdpowiedzUsuńStokrotko tych zachwytów, które przeżyłam w Norwegii nie sposób policzyć, a tym bardziej zapomnieć ;-)) Dlatego z ogromną przyjemnością będę nadal wygłaszać peany na cześć przyrodniczego piękna tego fascynującego kraju!
UsuńPiękne krajobrazy! Super fotorelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Uwierz mi, Norwegia to jeden wielki fotograficzny plener!
UsuńGdziekolwiek udasz się na spotkanie z naturą, powrócisz z tej wyprawy ze wspaniałymi krajobrazowymi pejzażami ;-))
Dziękuję Doris za miłe odwiedziny! Moc serdeczności posyłam!
Anitko!!! dziękuję za te wspaniałe zdjęcia, w których pokazujesz jak nasz świat jest piękny. Wyobrażam sobie jakie robi wrażenie, widząc to na żywo. Jazda tą drogą musi być fascynująca. Minimalna ingerencja w naturę, a takie dzieło. Anitko nawet nie wiedziałam, że istnieje więc tym bardziej dziękuję i serdecznie pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńJaneczko, cała przyjemność po mojej stronie! Cieszę się, że mogłam Cię "zabrać" w tę fascynującą podróż jakże niezwykłą Drogą Atlantycką :-)) Żaden inny kraj dotąd, nie wywarł na mnie takiego wrażenia, jak Norwegia. Jeszcze wiele wspomnień pozostało mi do opublikowania... i nie chcąc być gołosłowna postaram się w kolejnych norweskich opowieściach opatrzonych fotografiami, wyjaśniać fenomen tego kraju ;-))
UsuńPrzesyłam moc najcieplejszych pozdrowień na chłodne, lutowe dni!
Czasem jednak człowiek, współgrając z naturą, potrafi stworzyć coś niesamowitego :). Droga jest naprawdę niesamowita <3. Nie mogę się napatrzeć na te zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńTo fakt! Ten odcinek drogi jest absolutnie wyjątkowy we wrażeniach, jakie wywołuje i w swym konstrukcyjnym kunszcie! Dane mi było doświadczyć, jak Norwegowie potrafią udostępniać swą absolutnie niezwykłą naturę człowiekowi, przy jednoczesnej minimalnej ingerencji w jej pierwotny charakter ;-))
UsuńPamiętam, z jakim uśmiechem na twarzy czytałam Twoją opowieść z Bergen, bo poznałam większość z prezentowanych przez Ciebie miejsc. Nie pamiętam, czy pozostawiłam po sobie ślad... jeśli nie, to wybacz, postaram się poprawić :-))
Dziękuję Ci za odwiedziny i najserdeczniej pozdrawiam!
Już gdy tylko się patrzy na Twoje zdjęcia, Droga Atlantycka robi ogromne wrażenie. Jest oszałamiająca i wyjątkowa, jedyna. Nie jestem zdziwiona ani zaskoczona, że została uznana zarówno za norweskie osiągnięcie inżynieryjne stulecia, jak i za najpiękniejszą drogę na świecie. Z pewnością jej wyjątkowość polega na tym, że znajduje się na wielu wyspach. Wiele razy oglądałam Twoje doskonałe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Łucjo, jestem pełna podziwu i uznania dla rozwiązań, jakie Norwegowie wdrożyli w swym
Usuńkraju poprzecinanym fiordami, wysepkami, górami. Są mistrzami w budowie mostów, tuneli
oraz innych instalacji, które mają służyć ludziom przy minimalnej ingerencji w naturę.
Droga Atlantyckie to tylko jeden z przykładów tak fenomenalnych rozwiązań inżynieryjnych.
Dziękuję Ci za odwiedziny, miłe słowa i życzę dobrego weekendu :-))
Niesamowita konstrukcja, nic dziwnego, że przyciąga turystów... oferuje mega cudowne widoki, w których można się zatracić... Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńTo prawda Aniu, a przecież to tylko jedna z niezliczonych atrakcji tego fenomenalnego
Usuńprzyrodniczo kraju ;-))
Ściskam i pozdrawiam!
To rzeczywiście jest ewenement w konstrukcji takiego mostu. Zauważyłam na zdjęciach, że umiejętnie wykorzystane zostały naturalne ukształtowanie terenu. Nie tak dawno oglądałam w telewizji cały odcinek tego mostu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOlu i to jest w tej Drodze Atlantyckiej najpiękniejsze, iż Norwegowie w sposób wybitny
Usuńpotrafią wkomponować w różne formy natury rozwiązania inżynieryjne ułatwiające
codzienne funkcjonowanie mieszkańcom i sprawne przemieszczanie się podróżnym.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia!