Roztoczański Park Narodowy.

W poprzednim poście prezentowałam rezerwat w otulinie Roztoczańskiego
 Parku Narodowego, dlatego nie odjeżdżając zbyt daleko, chcę pozostać w tych
okolicach i zachwycić Was przyrodą wspomnianego Parku. Niezwykły krajobraz
położonego w centrum Roztocza – Roztoczańskiego Parku Narodowego, należy
do najcenniejszych w skali Polski, a nawet Europy! Jest to wynikiem zarówno
wysokiego stopnia naturalności krajobrazów w Parku, jak i otaczających go
rezerwatów, a także harmonijnych układów rolniczo-leśnych i łąkowych
stworzonych przez minione stulecia w wyniku działalności człowieka.
Jednym ze skarbów przyrody Roztocza i Parku jest konik polski!



W XVII wieku Zamoyscy – właściciele ziemscy założyli zwierzyniec –
otoczony parkanem obszar, w którym żyły dzikie zwierzęta występujące
również w stanie wolnym na tych terenach. Do tegoż zwierzyńca pod koniec
XVIII wieku wpuszczono dzikie konie – tarpany. Po kilkudziesięciu latach
rozmnożyły się na tyle, że je odłowiono i oddano okolicznej ludności.



Mimo udomowienia, konie te mając silny genotyp, niewiele się zmieniły,
dlatego w początkach XX wieku odnaleziono na tych terenach najbardziej
typowe, przypominające wyglądem dzikiego konia tarpana – koniki
oraz podjęto próby jego odtworzenia.




Koniki polskie powróciły na tereny zamieszkałe przez ich dzikich przodków
dopiero pod koniec XX wieku. W lipcu 1982 roku, do ogrodzonego rezerwatu
nazwanego „Ostoją” wpuszczono cztery klacze i jednego ogiera. Stado znalazło tu
doskonałe warunki do bytowania i rozmnażania. Teren rezerwatu obejmuje obszar
niemal 200 ha. W Ostoi przebywają też inne dziko żyjące zwierzęta nie stanowiąc
żadnego zagrożenia dla tabunu koników, które prowadzą tu samodzielne życie.
Ingerencja człowieka ogranicza się jedynie do dokarmiania sianem w okresie
zimowym i odławiania starszych, ponad dwuletnich osobników.



W celu ochrony walorów widokowych Parku prowadzona jest edukacja,
dlatego ścieżki poznawcze poprowadzono tak, by ukazać najcenniejsze
obiekty przyrodnicze, kulturowe oraz historyczne.





Istnieje wiele form zorganizowanego, jak i indywidualnego zwiedzania Parku
wyznaczonymi trasami – pieszo, rowerem, na nartach lub konno o każdej porze roku!


Stawy Echo, pierwotnie utworzone w latach 20-tych XX wieku, będące reliktami
dawnych mokradeł, przekształciły się w malownicze akweny rekreacyjne. Z powodu silnej
presji turystycznej, stawy zmierzały w kierunku degradacji, co skłoniło Roztoczański Park
Narodowy do działań ochronnych. Po przeprowadzonej renowacji, zachowując swój
historyczny układ, stanowią teraz oazę spokoju wśród lasów i wydm.




Dzięki inicjatywom takim jak budowa platformy widokowej czy ograniczenie
penetracji wydmy, dąży się do zachowania unikalnego ekosystemu tego miejsca.




Jednym z kluczowych zadań Parku jest jego udostępnienie dla turystyki i rekreacji
w sposób, który nie wpływa negatywnie na walory przyrodnicze i kulturowe.

Mam nadzieję, że rozbudziłam Waszą ciekawość tym regionem.
Zapewne dla wielu to dobrze znane okolice, więc podzielcie się proszę
opiniami w komentarzach. I choć to nie wszystko, co chciałabym opowiedzieć
o urokliwym Roztoczu, to w przyszłym poście zaskoczę zupełnie inną tematyką!
Wielu miłych chwil Wam życzę na ten aktualny "kwiecień-plecień" 
😉
Pozdrawiam ciepło… 
Anita 

Komentarze

  1. Przyznam, że jeszcze tam nie byłam. Pięknie przedstawiłaś urok tego miejsca. Ścieżki w lesie niby dzikie a jednak widać wkład człowieka. Tereny ładne i zadbane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu polecam! To tylko cząstka tego, co pokazałam. Oprócz opisanych miejsc,
      atrakcji jest tam znacznie więcej. Kiedyś opublikuję relację z malowniczego Zwierzyńca -
      miasteczka położonego przy Roztoczańskim Parku Narodowym, nad Wieprzem
      oraz spływ kajakiem właśnie tą wartką i krętą rzeką ;-))
      Serdeczności posyłam!

      Usuń
  2. Moją ciekawość bardzo rozbudziłaś i z ogromnym zainteresowaniem czytałam wszystkie informacje. Bardzo cieszy, że ingerencja człowieka w życie zwierząt jak i przyrody jest ograniczona do niezbędnego minimum. Fajne te koniki:) Przepiękne widoki! Aż chce się żeby już było tak pięknie zielono i radośnie. Wspaniały wpis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, bo to naprawdę piękne okolice, których wielką atrakcją są wolnożyjące koniki!
      Poza tym to pełna zieleni kraina, bo ponad 90% powierzchni RPN stanowią lasy, co czyni go najbardziej zalesionym parkiem w Polsce. Park to cudowne miejsce dla miłośników przyrody na aktywny wypoczynek ;-))
      Pozdrawiam weekendowo!

      Usuń
  3. Mnie nie musisz zachęcać, ale mam daleko i jeszcze tam nie dotarłam. Ciągnie mnie tam strasznie, ale w tym roku pewnie się nie uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szlaki Roztocza są bardzo łagodne i przyjemne, dlatego wędrówki po RPN to sposób,
      by wspaniale spędzić czas na obserwacjach przyrody i koniecznie z aparatem w ręku ;-))
      Dziękuję Ludmiło za odwiedziny! Dołączam moc pozdrowień.

      Usuń
  4. Anitko :) Ty to potrafisz opowiadać tak, że człowiek od razu chce rzucić wszystko i ruszyć na Roztocze! Znowu pięknie ubrałaś w słowa klimat miejsca, które wielu zna, ale nie każdy umie tak zachwycić się detalem. No i te koniki – totalny hit, zawsze mnie rozczula ich historia. Czekam na kolejne wpisy, bo czuję, że znowu mnie czymś zaskoczysz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, bardzo dziękuję za ciepłe słowa ;-)) Ten region broni się sam, bo tak wiele
      urokliwych miejsc ma do zaoferowania z pięknem natury na czele. Koniki to unikatowy
      walor Parku, bo wędrując na obrzeżach miasta Zwierzyniec możemy doświadczać
      takich bliskich spotkań "oko w oko" z tymi pięknymi i łagodnymi zwierzętami :-))
      Do opowieści o Roztoczu jeszcze powrócę, ale innym razem, bo chwilowo
      inne tematy zagoszczą na blogu - już dziś serdecznie Cię zapraszam!
      Ściskam i pozdrawiam ;-))

      Usuń
  5. Urocze zdjęcia z równie uroczego miejsca, szczególnie te z konikami polskimi. Znam to miejsce od ponad trzydziestu lat. Stawy Echo były dzikie, niezagospodarowane a przez to o wiele bardziej mi się podobały. Prócz tego miejsce nie było jeszcze tak oblegane przez turystów. Od kiedy zaczęło się masowe oblężenie głównie przez turystów z Warszawy przestaliśmy tam jeździć. Byliśmy dwa lata temu, ale we wrześniu i poza sezonem jest już spokojniej. Nawet na rzece Wieprz podczas spływu można było w ciszy i samotności delektować się przyrodą. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam pewna, że dla Ciebie to dobrze znane okolice! I faktycznie na przestrzeni lat w RPN nieco się zmieniło. Sama pamiętam naturalne otoczenie stawów Echo. Wyczytałam, że wieloletnie, intensywne użytkowanie plaży uruchomiło procesy erozyjne, odsłonięcie korzeni drzew, co z kolei spowodowało cofanie się granicy lasu. To dlatego skarpa nad stawami została zagospodarowana poprzez wybudowanie platformy widokowej i pomostów połączonych drewnianymi kładkami antyerozyjnymi przystosowanymi ponadto dla osób niepełnosprawnych ruchowo.
      My również najchętniej zwiedzamy popularne w kraju miejsca, poza sezonem.
      Wówczas korzystając z pięknej pogody, też udaliśmy się na spływ Wieprzem ;-))
      A wycieczkę odbyliśmy w czerwcu, przed wakacjami.
      Pozdrawiam niedzielnie i dobrego tygodnia życzę!

      Usuń
  6. Słyszałem wiele dobrego o Roztoczu i okolicach. Tamtejsza przyroda, unikatowa fauna i flora, taka zalatująca stepowymi wpływami ze wschodu, no i oczywiście Zamość nieopodal. Muszę wreszcie tam się wybrać. Twoja wspaniała jak zawsze fotorelacja utwierdziła mnie w tym przekonaniu.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maks, bardzo polecam Roztocze na wypady w plener. Wyobraź sobie, że przed laty miałam odbyć wycieczkę do Zamościa, ale gdy mijałam po drodze Zwierzyniec, miasteczko tak mnie zauroczyło, że w nim się zatrzymałam... i do Zamościa nie dotarłam! To chyba najlepsza rekomendacja dla tych przepięknych okolic.
      Kiedyś zamieszczę wspomnienia ze Zwierzyńca właśnie i ze spływu Wieprzem ;-))
      Serdecznie zapraszam i polecam!
      Pozdrawiam weekendowo.

      Usuń
  7. Fascynujące miejsce, przypomniał mi się Rogaś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popatrz Basiu, a dzięki Tobie i ja przypomniałam sobie tę powieść Marii Kownackiej -
      przecież czytałam ją będąc dzieckiem...
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  8. Bardzo ciekawe informacje, Anitko, przeczytałam z zainteresowaniem i zaciekawieniem.
    Bardzo lubię konie, a Twoje zdjęcia tych majestatycznych zwierząt są świetne.
    I choć, tak jak napisałam, bardzo je lubię i podziwiam, to w takim samym stopniu się ich boję, to znaczy mam do nich spory respekt i boję się podejść blisko.
    W każdym razie Twoja fotorelacja jest świetna, a zdjęcia jak zwykle ogromnie mnie urzekły.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, Roztoczański Park Narodowy to kraina pełna piękna natury. Koniki polskie to bezsprzecznie wielka atrakcja tamtych okolic. Doskonale rozumiem Twój respekt do koni, bo to mądre i zdroworozsądkowe podejście. Mnie niestety w kontakcie ze zwierzętami nic nie jest w stanie powstrzymać i lubię je głaskać, czochrać, przytulać. Tak mam od dziecka, a ponieważ nigdy nie doświadczyłam nawet delikatnego "kąśnięcia" stąd pewnie mój brak powściągliwości w relacjach ze zwierzętami ;-))
      Dziękuję Ci za przemiłe odwiedziny i życzę dobrego tygodnia!

      Usuń
  9. Byliśmy w Zwierzyńcu, akurat trwał festiwal filmowy, co było dodatkowym bonusem. Roztocze to unikatowe miejsce, o którym potrafisz pięknie pisać i równie pięknie je pokazujesz.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że poznaliście ten region, bo istotnie Roztocze to gęste lasy, rzadka zabudowa, cisza
      oraz wyjątkowy klimat i atmosfera. Najcenniejsze obszary leśne objęto ochroną w ramach
      Roztoczańskiego Parku Narodowego – najbardziej zalesionego wśród polskich parków.
      O urodzie tych terenów świadczą też liczne parki krajobrazowe i rezerwaty przyrody.
      A przyrodę właśnie uwielbiam fotografować, więc cieszę się, że udało mi się
      przedstawić walory regionu ;-))
      Ściskam i pozdrawiam!

      Usuń
  10. Kiedy odwiedzałam Roztocze, nie udało mi się spotkać koników polskich. Dlatego z tym większą przyjemnością podziwiam je na Twoich wspaniałych zdjęciach. Uściski przesyłam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniki to faktycznie wielka atrakcja tych okolic. Są oswojone z ludźmi, mają też łagodne
      usposobienie, bo chętnie nastawiały się do głaskania ;-)) Jednak jest tak, jak piszesz Lusi, bo na trzy nasze wycieczki odbyte w okolice Zwierzyńca, tylko raz udało nam się spotkać
      to przeurocze stado koników polskich.
      Pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  11. Dobrze, że dba się o naturę i wytycza szlaki. Inaczej turyści by wszystko rozdeptali i rozjechali. Podobają mi się przygotowane do spacerowania dróżki, a obserwowanie koników polskich, które prawie wyginęły to ogromna przyjemność. Miałam też tę przyjemność, gdy odwiedziłam zamek w Gołuchowie. W tamtejszym parku jest ich kilka. Są piękne i niepowtarzalne. Super spacer Anitka po nieznanych mi rejonach. Całusy:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko, uwielbiam taki kontakt z naturą, przy minimalnej ingerencji człowieka w otoczenie.
      Na tyle tylko, by teren udostępniony do wędrówek był bezpieczny. Na Roztoczu jest wiele rezerwatów i urokliwych ścieżek, głównie w terenach leśnych, bo właśnie Roztoczański Park Narodowy jest tym najbardziej zalesionym ze wszystkich innych w naszym kraju.
      Fajnie, że miałaś możliwość kontaktu z konikami polskimi. Zapamiętam je jako bardzo przyjazne zwierzęta ;-))
      Pozdrawiam najcieplej!

      Usuń
  12. Fotorelacja jest naprawdę zachęcająca, aby odwiedzić te miejsce. Walory przyrodnicze, historyczne i kulturowe z pewnością skrywają w sobie wspaniałą historię, która jest pielęgnowana z pokolenia na pokolenie. Zaskoczył mnie fakt, że trasę można również pokonać na nartach :) Ostatnio przygotowywałam projekt o Ojcowskim Parku Narodowym i malownicze ujęcia rozbudziły moją ciekawość dla poznania wielu detali z jego historii oraz szerszych aspektów fauny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;-)) Starałam się przybliżyć walory RPN, bo przyrodniczo jest zachwycający,
      a elementy historyczne i kulturowe dodatkowo podnoszą jego atrakcyjność.
      Niestety nie jestem miłośniczką nart, wręcz nie uprawiam w ogóle tej aktywności,
      ale tak wiele ścieżek spacerowych w Parku może zachęcić, by podczas
      śnieżnej zimy przemierzyć je na "biegówkach."
      Projekt o Ojcowskim Parku Narodowym brzmi szalenie atrakcyjnie, bo zachowałam
      cudowne wspomnienia z wędrówek po tym przepięknym Parku :-))
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  13. Ależ cudowny post. Przepiękna przyroda, koniki polskie i wiele niezwykle ciekawych informacji i prześlicznych zdjęć od których nie można oderwać oczu. Dziękuję za dawkę piękna!!!! Roztoczański Park Narodowy zapisałam w Notesiku Marzeń. Może kiedyś i ja go zobaczę.
    Ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, jestem przekonana, że urzekły by Cię malownicze tereny RPN pełne natury
      i niezbędnej dla turystów infrastruktury. Gorąco polecam, ale poza szczytem sezonu.
      Tak wielu ludzi docenia potencjał fascynującego Roztocza, że w okresie letnim,
      a w szczególności w weekendy bywa tłoczno, a to potrafi odebrać urok nawet
      najpiękniejszych okolicznościom przyrody ;-))
      Przesyłam moc pozdrowień!

      Usuń
  14. Nic innego na pierwszy rzut komentarza, mogę napisać urokliwy post. Koniki wspaniałe takie z gracją pozują, rzadki widok koników polegujących. ciekawy budynek biurowy, świetnie zachowany wygląd. Jestem zadowolona widokiem drewnianego podestu widokowego, a nie wprowadzanie do takiego pięknego Parku metalu. Ta kładka spacerowa też brawo, aż chciałoby się tam znaleźć i spacerować przyglądać się przyrodzie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, bardzo lubię ten region! Kiedyś zaprezentuję jeszcze Zwierzyniec - miasteczko, które tak skradło moje serce, że zamiast wyruszyć w dalszą, zaplanowaną drogę do Zamościa...
      do celu nie dotarłam, bo postanowiłam zgłębić urok tego magicznego miejsca i jego okolic.
      Staram się zawsze patrzyć przyjaznym okiem na różne rozwiązania infrastrukturalne, które pozwalają na bezpieczne wędrowanie w takim pełnej dzikiej przyrody terenie oraz umożliwiają podziwianie walorów natury przez np. osoby niepełnosprawne lub rodzicom z małymi dziećmi w wózkach tak, by nikogo nie wykluczać :-))
      Ciepło pozdrawiam!

      Usuń
  15. Konie są bardzo rozumnym gatunkiem zwierząt, mają niezwykły instynkt. Miałam okazję odwiedzić Zwierzyniec, warto jest się tam wybrać i spędzić czas.
    Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  16. Może wielu Twoim czytelnikom Roztocze jest dobrze znane ale dla mnie to tereny obce zupełnie i nadal przeze mnie nie odkryte. Nie przeszkadza mi to jednak w nabraniu pewności, że wśród pokazanych przez Ciebie przyrodniczych dobrodziejstw cudownie bym wypoczęła. Jest zieleń, jest woda, są fajnie wytyczone ścieżki spacerowe no i konie, których co prawda trochę się boję ale bardzo lubię głaskać i obserwować. Roztocze ma w sobie coś takiego, że już sama nazwa jest obietnicą pięknych przyrodniczych wrażeń a jak sama dobrze wiesz nie ma dla mnie nic wspanialszego niż wypoczynek na łonie natury.
    Pozdrawiam Cię serdecznie z balkonu skapanego w słońcu. Uściski, pięknego kwietnia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wiosna już puka do drzwi ;-))

Przedwiośnie w domowych wnętrzach.

Rezerwat Czartowe Pole… tam, gdzie jeno czarci hasali!

Słodycz na Dzień Kobiet… zapraszam na sernik dubajski ;-)

Klejnoty Luwru – Dział Rzemiosła Artystycznego.

Dynie Baby Boo z mojego warzywnika…

Kanon kobiecego piękna – każda epoka ma swój własny…

TATRY – Z Kasprowego na Giewont zimą

Życzenia nadziei, wiary i miłości w epidemii bezsilności…