Piwonie – najpiękniejsze kwiaty naszych ogrodów.
Zapraszam,
by wspólnie cieszyć się ich niezwykłym urokiem.
Piwonie są dla mnie najpiękniejszymi ze wszystkich kwiatów.
Ich szlachetność i unikalność polega na tym, że poza okresem
kwitnienia nie zakupimy ich w kwiaciarniach. W zależności od
odmian cieszyć możemy się ich urodą w maju i czerwcu.
Dlatego, mimo że bardzo lubię róże (mam kilka odmian w ogrodzie),
to nie jest ona dla mnie królową kwiatów. Została zdetronizowana
właśnie przez piwonie. Bo co to za królowa, którą możemy kupić przez
cały rok w kwiaciarniach i w większości supermarketów – w wielu
kolorach, odmianach, ciętą i doniczkową. Ponadto mimo
troskliwej pielęgnacji potrafi boleśnie ukłuć.
Jest też podatna na choroby i szkodniki.
Od królowej oczekuję wyjątkowości…
Poza regularnym podlewaniem, nie stosuję żadnego nawożenia,
bo po co, skoro z roku na rok kwitną coraz obficiej.
Po sesji, piwonie trafiły do wazonów i zdobią dom,
ale to już wątek na odrębny post, bo ten wpis
jest wystarczająco przesycony ich zdjęciami.
Piwonie są dla mnie najpiękniejszymi ze wszystkich kwiatów.
Ich szlachetność i unikalność polega na tym, że poza okresem
kwitnienia nie zakupimy ich w kwiaciarniach. W zależności od
odmian cieszyć możemy się ich urodą w maju i czerwcu.
Dlatego, mimo że bardzo lubię róże (mam kilka odmian w ogrodzie),
to nie jest ona dla mnie królową kwiatów. Została zdetronizowana
właśnie przez piwonie. Bo co to za królowa, którą możemy kupić przez
cały rok w kwiaciarniach i w większości supermarketów – w wielu
kolorach, odmianach, ciętą i doniczkową. Ponadto mimo
troskliwej pielęgnacji potrafi boleśnie ukłuć.
Jest też podatna na choroby i szkodniki.
Od królowej oczekuję wyjątkowości…
Tymczasem kuszące urodą piwonie, nie chorują i nie interesują się nimi szkodniki.
Nie są wrażliwe na mróz – nie okrywam ich na zimę. Mają niewielkie
wymagania, po spełnieniu których możemy w swych
ogrodach stworzyć wyjątkowo piękne rabaty.
Po przekwitnięciu zdobią ciemną zielenią liści.
Nie są wrażliwe na mróz – nie okrywam ich na zimę. Mają niewielkie
wymagania, po spełnieniu których możemy w swych
ogrodach stworzyć wyjątkowo piękne rabaty.
Po przekwitnięciu zdobią ciemną zielenią liści.
Moje
piwonie pochodzą od starych odmian, poprzez podział karp.
Sadząc je (w 2012 r.), nie za głęboko w gruncie, trzymałam się zasady,
że należy to robić tylko na przełomie sierpnia i września (aby potem zakwitły).
Ogrodowa ziemia wymieszana została z przekompostowanym obornikiem.
W kolejnym roku mogłam zachwycać się ich niezwykłym pięknem.
Sadząc je (w 2012 r.), nie za głęboko w gruncie, trzymałam się zasady,
że należy to robić tylko na przełomie sierpnia i września (aby potem zakwitły).
Ogrodowa ziemia wymieszana została z przekompostowanym obornikiem.
W kolejnym roku mogłam zachwycać się ich niezwykłym pięknem.
Poza regularnym podlewaniem, nie stosuję żadnego nawożenia,
bo po co, skoro z roku na rok kwitną coraz obficiej.
W
tym roku to istne piwoniowe szaleństwo,
a dopiero zakwitła jedna część ogrodu.
Odmiany, które już odkryły swe piękno:
a dopiero zakwitła jedna część ogrodu.
Odmiany, które już odkryły swe piękno:
Tuż
po ścięciu piwonie miały swoją sesję fotograficzną.
Ozdobiły stare, zardzewiałe krzesło, które w ogrodzie pełni
wiele ról, jest m.in. kwietnikiem, poidłem dla ptaków itp.
Ozdobiły stare, zardzewiałe krzesło, które w ogrodzie pełni
wiele ról, jest m.in. kwietnikiem, poidłem dla ptaków itp.
Po sesji, piwonie trafiły do wazonów i zdobią dom,
ale to już wątek na odrębny post, bo ten wpis
jest wystarczająco przesycony ich zdjęciami.
Kończąc,
szczególnie ciepło pozdrawiam ogrodowych pasjonatów.
Anita
Beautiful pictures of beautiful flowers. You know a lot about peonies.
OdpowiedzUsuńHave a wonderful weekend.
Lone
Thank you so much for your nice comment and for visiting me here, Lone!
UsuńHave a lovely Sunday!
Piękne masz krzewy piwonii i piękne są ich pojedyncze kwiaty. Ich wielkość, uroda i zapach zasługują na miano królowej kwiatów. U mnie jeszcze piwonie nie kwitną, ale pąki już są duże, więc pewnie lada dzień będą cieszyć mnie swym pięknem. Pozdrawiam Cię Anitko :)))
UsuńWitaj Lusi! Bardzo dziękuję za odwiedziny i te miłe słowa. Piwonie to moje ukochane kwiaty i każdego roku tak hojnie obdarzają mnie swoją urodą. Mam nadzieję, że gdy Twoje piwonie rozkwitną, to będę mogła zobaczyć je na Twoim blogu. Pozdrawiam ciepło i życzę miłego, słonecznego tygodnia :-)
UsuńCudowny widok - Twoje piwonie wyglądają naprawdę po królewsku. :) Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu! Cieszą mnie Twoje odwiedziny i miły komentarz. Ciepło pozdrawiam :-)
UsuńZgadzam się z każdym słowem bo sama cierpię na piwoniowe uzależnienie :) Fakt, że krótko kwitną ale nawet po ścięciu kwiatów zielone krzewy są uroczą ozdobą ogrodu, czasem tłem dla innych kwitnących roślin. Masz śliczne odmiany Anitko. Szczególnie wpadła mi w oko ta biała z odrobinką czerwieni w środeczku.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia :)
Witaj Ewo! To miłe, że dzięki zdjęciom te przepięknej urody kwiaty, mogą cieszyć nie tylko moje oko. Dodam jeszcze, że biała piwonia jest również moją faworytką. Ma taką szlachetną urodę. Dziękuję Ci za odwiedziny, miłe słowa i serdecznie pozdrawiam :-)
UsuńCudowne piwonie:-) Masz też białe i bordowe:-) Zazdroszczę, mnie przyjęły się tylko różowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Witaj! Ta biała piwonia to jedyny krzew wśród wielu innych odmian, jakie posiadam. Prawdziwa gwiazda, która dumnie i bujnie kwitnie. Jako ciekawostkę dodam, że miałam więcej białych piwonii, które rosły w bezpośrednim sąsiedztwie bordowych. W efekcie czego zmieniły kolor na różowy... Natura potrafi zadziwiać. Pozdrawiam ciepło :-)
UsuńKocham piwonie ale niestety słabo mi rosną i słabo kwitną !
OdpowiedzUsuńSłyszałam Basiu, że nie we wszystkich ogrodach piwonie tak hojnie kwitną...
UsuńNie wiem, dlaczego tak się dzieje - może są zbyt głęboko posadzone, może nie odpowiada im gleba, nie mam pojęcia. Od doświadczonych ogrodników działkowych, od których kupowałam moje piwonie otrzymałam radę, by sadzić je tylko na przełomie sierpnia i września. Dokładnie tak zrobiłam (obficie wzbogacając ziemię kompostem) a już od następnego roku cieszyłam się własnymi, bajecznie pięknymi piwoniami.
Może warto wczesną wiosną zastosować Biohumus Max, który poprawia stan gleby i aktywizuje życie mikroorganizmów glebowych. Może to mogłoby pomóc...
Niezależnie od tego, życzę Basiu, by Twoje piwonie obdarzyły Cię kiedyś swym pięknym i bujnym kwitnieniem.
cudne
OdpowiedzUsuńTo prawda Weroniko! Dlatego są dla mnie najpiękniejszymi z kwiatów...
UsuńPozdrawiam ciepło ;-))