Piwonie – najpiękniejsze kwiaty naszych ogrodów.

Zapraszam, by wspólnie cieszyć się ich niezwykłym urokiem.

Piwonie są dla mnie najpiękniejszymi ze wszystkich kwiatów. 
Ich szlachetność i unikalność polega na tym, że poza okresem
kwitnienia nie zakupimy ich w kwiaciarniach. W zależności od
odmian cieszyć możemy się ich urodą w maju i czerwcu.




Dlatego, mimo że bardzo lubię róże (mam kilka odmian w ogrodzie),
to nie jest ona dla mnie królową kwiatów. Została zdetronizowana
właśnie przez piwonie. Bo co to za królowa, którą możemy kupić przez
cały rok w kwiaciarniach i w większości supermarketów – w wielu
kolorach, odmianach, ciętą i doniczkową. Ponadto mimo
troskliwej pielęgnacji potrafi boleśnie ukłuć.
Jest też podatna na choroby i szkodniki.
Od królowej oczekuję wyjątkowości…




Tymczasem kuszące urodą piwonie, nie chorują i nie interesują się nimi szkodniki.
Nie są wrażliwe na mróz – nie okrywam ich na zimę. Mają niewielkie
wymagania, po spełnieniu których możemy w swych
ogrodach stworzyć wyjątkowo piękne rabaty.
Po przekwitnięciu zdobią ciemną zielenią liści.




Moje piwonie pochodzą od starych odmian, poprzez podział karp.
Sadząc je (w 2012 r.), nie za głęboko w gruncie, trzymałam się zasady,
że należy to robić tylko na przełomie sierpnia i września (aby potem zakwitły).
Ogrodowa ziemia wymieszana została z przekompostowanym obornikiem.
W kolejnym roku mogłam zachwycać się ich niezwykłym pięknem.



Poza regularnym podlewaniem, nie stosuję żadnego nawożenia, 
bo po co, skoro z roku na rok kwitną coraz obficiej.



W tym roku to istne piwoniowe szaleństwo,
a dopiero zakwitła jedna część ogrodu.
Odmiany, które już odkryły swe piękno:







Tuż po ścięciu piwonie miały swoją sesję fotograficzną.
Ozdobiły stare, zardzewiałe krzesło, które w ogrodzie pełni
wiele ról, jest m.in. kwietnikiem, poidłem dla ptaków itp.






Po sesji, piwonie trafiły do wazonów i zdobią dom,
ale to już wątek na odrębny post, bo ten wpis
jest wystarczająco przesycony ich zdjęciami.

Kończąc, szczególnie ciepło pozdrawiam ogrodowych pasjonatów.
Anita

Komentarze

  1. Beautiful pictures of beautiful flowers. You know a lot about peonies.
    Have a wonderful weekend.

    Lone

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you so much for your nice comment and for visiting me here, Lone!
      Have a lovely Sunday!

      Usuń
    2. Piękne masz krzewy piwonii i piękne są ich pojedyncze kwiaty. Ich wielkość, uroda i zapach zasługują na miano królowej kwiatów. U mnie jeszcze piwonie nie kwitną, ale pąki już są duże, więc pewnie lada dzień będą cieszyć mnie swym pięknem. Pozdrawiam Cię Anitko :)))

      Usuń
    3. Witaj Lusi! Bardzo dziękuję za odwiedziny i te miłe słowa. Piwonie to moje ukochane kwiaty i każdego roku tak hojnie obdarzają mnie swoją urodą. Mam nadzieję, że gdy Twoje piwonie rozkwitną, to będę mogła zobaczyć je na Twoim blogu. Pozdrawiam ciepło i życzę miłego, słonecznego tygodnia :-)

      Usuń
  2. Cudowny widok - Twoje piwonie wyglądają naprawdę po królewsku. :) Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kasiu! Cieszą mnie Twoje odwiedziny i miły komentarz. Ciepło pozdrawiam :-)

      Usuń
  3. Zgadzam się z każdym słowem bo sama cierpię na piwoniowe uzależnienie :) Fakt, że krótko kwitną ale nawet po ścięciu kwiatów zielone krzewy są uroczą ozdobą ogrodu, czasem tłem dla innych kwitnących roślin. Masz śliczne odmiany Anitko. Szczególnie wpadła mi w oko ta biała z odrobinką czerwieni w środeczku.
    Przesyłam cieplutkie pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewo! To miłe, że dzięki zdjęciom te przepięknej urody kwiaty, mogą cieszyć nie tylko moje oko. Dodam jeszcze, że biała piwonia jest również moją faworytką. Ma taką szlachetną urodę. Dziękuję Ci za odwiedziny, miłe słowa i serdecznie pozdrawiam :-)

      Usuń
  4. Cudowne piwonie:-) Masz też białe i bordowe:-) Zazdroszczę, mnie przyjęły się tylko różowe.
    Pozdrawiam serdecznie:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! Ta biała piwonia to jedyny krzew wśród wielu innych odmian, jakie posiadam. Prawdziwa gwiazda, która dumnie i bujnie kwitnie. Jako ciekawostkę dodam, że miałam więcej białych piwonii, które rosły w bezpośrednim sąsiedztwie bordowych. W efekcie czego zmieniły kolor na różowy... Natura potrafi zadziwiać. Pozdrawiam ciepło :-)

      Usuń
  5. Kocham piwonie ale niestety słabo mi rosną i słabo kwitną !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam Basiu, że nie we wszystkich ogrodach piwonie tak hojnie kwitną...
      Nie wiem, dlaczego tak się dzieje - może są zbyt głęboko posadzone, może nie odpowiada im gleba, nie mam pojęcia. Od doświadczonych ogrodników działkowych, od których kupowałam moje piwonie otrzymałam radę, by sadzić je tylko na przełomie sierpnia i września. Dokładnie tak zrobiłam (obficie wzbogacając ziemię kompostem) a już od następnego roku cieszyłam się własnymi, bajecznie pięknymi piwoniami.
      Może warto wczesną wiosną zastosować Biohumus Max, który poprawia stan gleby i aktywizuje życie mikroorganizmów glebowych. Może to mogłoby pomóc...
      Niezależnie od tego, życzę Basiu, by Twoje piwonie obdarzyły Cię kiedyś swym pięknym i bujnym kwitnieniem.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. To prawda Weroniko! Dlatego są dla mnie najpiękniejszymi z kwiatów...
      Pozdrawiam ciepło ;-))

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Życzenia nadziei, wiary i miłości w epidemii bezsilności…

Zrozum swoje choroby…

Arboretum Wojsławice – raj dla miłośników ogrodów…

Nadchodzi czas Wielkanocy…

NEAPOL - pod radosnym słońcem południa.

Dynie Baby Boo z mojego warzywnika…

Życzenia i refleksje na Wielkanoc

Kanon kobiecego piękna – każda epoka ma swój własny…

Kwiecień w ogrodzie ´24

TATRY – Z Kasprowego na Giewont zimą