BUDAPESZT – Wzgórze Zamkowe


Majówka w Budapeszcie

Zakola Dunaju, budańskie wzgórza, przedmieścia Pesztu, mosty,
pokryte ceramiką dachy i odrestaurowane fasady monumentalnych budowli
podziwiane ze Wzgórza Zamkowego to wyjątkowo ujmujący widok.
Można by mnożyć zachwyty, ale lepiej niech przemówią zdjęcia.



Masyw wzgórza miał zasadniczy wpływ na polityczny i gospodarczy rozwój
miasta. Na tej wapiennej skale postawiono fundamenty Zamku Królewskiego,
który po uzyskaniu ostatecznego kształtu, stał się siedzibą godną monarchów.
Historia zamku jest bardzo ciekawa i warta tego, by sięgnąć nieco do jej źródeł.
Za panowania króla Macieja Korwina w II poł. XV w., który rozsławił
swój dwór ozdabianiem i wzbogacaniem istniejących już budowli oraz
komnat nastąpił złoty okres w historii Zamku Królewskiego w Budzie.
Była to jedna z najpiękniejszych ówczesnych stolic świata.
Poza okresem świetności, mury zamku pamiętają również tragiczne
koleje swego losu. W XVI w. po zdobyciu Budy, rozpoczęły się trwające
145 lat rządy tureckie. Panowanie Półksiężyca zostało jednak przerwane
wielomiesięcznym oblężeniem i krwawym szturmem zjednoczonych wojsk
chrześcijańskich, które po wiedeńskim zwycięstwie Jana III Sobieskiego
w 1686 r., odbiły Budę z rąk tureckich. Niestety przepiękny, gotycko-
renesansowy Zamek Królewski i cała Starówka doznały ogromu zniszczeń.
Gdy w 1872 r. doszło do połączenia Pesztu, Budy i Óbudy w jedno miasto,
Zamek Królewski zaczął nabierać znaczenia. Na Wzgórzu wzniesiono nowe
budynki na potrzeby urzędów państwowych oraz rozpoczęto rozbudowę
zamku. W pierwszych latach XX w. Zamek Królewski zyskał imponujący,
secesyjny kształt i wygląd. Prawostronna Buda była zatem ważnym
strategicznie punktem – umocnioną, obronną siedzibą królewską.
Natomiast położony po lewej stronie Dunaju płaski i równinny
Peszt posiadał zawsze przemysłowo – handlowy charakter.




Tu następuje kolejny, tragiczny zwrot, gdyż pod koniec II wojny
światowej wszystkie domy Starego Miasta zostały mniej lub bardziej
zniszczone, a sam Zamek Królewski – całkowicie spalony. Broniący się tu
hitlerowcy poddali się w lutym 1945 r. pozostawiając kompletną ruinę.
Ponowna odbudowa trwała ponad 25 lat i pomimo, że Starówka
i Zamek Królewski nie są wierne oryginałowi, odzyskały świetność
i nowy blask, z szacunkiem dla przeszłości, z zachowaniem elementów
i detali z dawnej kultury i tradycji (m.in. dzięki pracy archeologów).
Zamek Królewski to obecnie kompleks budynków pałacowych.
Jednym z ważniejszych jest Pałac Sandora - siedziba prezydenta Węgier.
Na pierwszym planie zachodnia fasada pałacu…



…poniżej południowa fasada i warta przed bramą pałacu.


Budynek sąsiadujący z Pałacem Sandora był dyskretnie obstawiony przez policję,
bo Minister Spraw Zagranicznych Węgier podejmował tu innych dyplomatów
.


 We wnętrzach dawnej rezydencji królów znajdują się liczne muzea i galerie.
Poniżej Węgierska Galeria Narodowa mieszcząca się w środkowej
części zamku, pod kopułą.


Pomnik przed wejściem do Galerii Narodowej przedstawia wodza
zjednoczonych wojsk chrześcijańskich, które ostatecznie wyzwoliły Węgry
spod panowania tureckiego. Barokowa rzeźba z brązu prezentuje
księcia Eugeniusza Sabaudzkiego na koniu.


Jeszcze jeden kadr na Węgierską Galerię Narodową.


Na zewnętrznym dziedzińcu zamkowym podziwiać możemy studnię króla Macieja Korwina.
Jest ozdobiona rzeźbami z brązu, wśród których oprócz postaci króla i jego kronikarza,
znajdują się również postacie literackie.



W innym miejscu skromna, ale nie mniej piękna fontanna.



Przez tę bogato zdobioną bramę wkraczamy na dziedziniec zamkowy.


Wychodząca na dziedziniec zamkowy zachodnia część Galerii Narodowej.





Plac Świętej Trójcy stanowi centralny punkt Starówki.
Ważnym obiektem jest tutaj kościół Macieja z licznymi wieżyczkami, kolorowym
dachem ozdobionym szkliwionymi dachówkami ułożonymi w kolorowe mozaiki.






Najbardziej wyróżniającym się elementem katedry jest strzelista, 
ażurowa wieża. 


Tuż przy kościele - barokowy posąg Trójcy Świętej dla upamiętnienia 
epidemii dżumy, która dwukrotnie dotknęła mieszkańców Budy.



Pomnik na Placu Świętej Trójcy przedstawia siedzącego na 
koniu pierwszego koronowanego króla Węgier – Stefana I Świętego.
Zlokalizowany, tuż obok Kościoła Macieja i Baszty Rybackiej powstał w 1903 r.
Otoczenie rzeźby kolumnadą zadaszonych arkad Baszty Rybackiej miało podkreślać majestat monarchy i znaczenie odlanej z brązu figury. Pomnik ustawiony jest na prostokątnym piedestale,
który zdobią płaskorzeźby przedstawiające ważne wydarzenia z okresu panowania króla.



W średniowieczu za kościołem znajdował się plac, na którym
rybacy sprzedawali swoje połowy. Właśnie w tym miejscu, na pozostałościach
dawnych murów obronnych, wybudowano 
Basztę Rybacką, która zachwyca
wspaniałym widokiem na Dunaj i zabytki Budapesztu.



Poniżej pośrodku zdjęcia Wyspa Małgorzaty – oaza zieleni na Dunaju to
ulubione miejsce do wypoczynku oraz rekreacji dla mieszkańców Budapesztu.
To właśnie zieleń jest największą ozdobą wyspy – platany, magnolie,
egzotyczne drzewa i krzewy, wypielęgnowane ogrody, rosarium. 


Obecnie Wzgórze Zamkowe w całości wpisane jest na listę 
światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Jest miejscem, którego
nie można pominąć podczas zwiedzania Budapesztu. Wędrując po uliczkach,
dziedzińcach, zakamarkach odkrywając kolejne, wspaniałe budowle,
czuć ducha historii tego miejsca.



Panorama ze Wzgórza Zamkowego na stolicę Węgier
jest malownicza i zachwycająca. 






Żegnam fascynujący Budapeszt, by niebawem
podziwiać piękno stolicy Austrii.


Życzę słonka i cudownego weekendu.
Anita


PS – Tworząc posty o stolicy Węgier, wspierałam się
fachową literaturą Istvana Wellera „Budapeszt, przewodnik.”



 
 



 
  


Komentarze

  1. Z ogromną przyjemnością wysuszyłam z Tobą na spacer po Budapeszcie bo zatęskniłem za tym miastem, lubię je tak nocą, jak w ciągu dnia, Twoje zdjęcia są świetne, to prawdziwa uczta dla oczu.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, bardzo dziękuję za te miłe słowa :-)) To była moja pierwsza wizyta w Budapeszcie, który oczarował mnie. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się w fotografiach oddać piękno tego miasta.
      Ciepło pozdrawiam wieczorową porą...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Życzenia nadziei, wiary i miłości w epidemii bezsilności…

Zrozum swoje choroby…

Arboretum Wojsławice – raj dla miłośników ogrodów…

Nadchodzi czas Wielkanocy…

Dynie Baby Boo z mojego warzywnika…

Życzenia i refleksje na Wielkanoc

Kanon kobiecego piękna – każda epoka ma swój własny…

Zapachniało, zajaśniało… wiosna, ach to ty!

TATRY – Z Kasprowego na Giewont zimą

NEAPOL - pod radosnym słońcem południa.