Maj ozdobił ogród barwnymi kwiatami

W roli głównej azalie i różaneczniki

Maj w moim ogrodzie to najbardziej barwny miesiąc roku.
Po fioletach bzów, swoją urodę prezentują azalie w kolorach
bieli, bladego różu, żółci, pomarańczy oraz intensywnej czerwieni.
Wtórują im różaneczniki – w czerwieniach i odcieniach fuksji.





Azalie to wyjątkowo piękne krzewy. Za minimalny 
wysiłek polegający na dokarmieniu nawozem wczesną
wiosną odwdzięczą się obficie kwitnącymi kwiatostanami.
Są mrozoodporne, nie chorują i nie atakują ich szkodniki.





Z moich ogrodniczych doświadczeń wynika, że zimozielone
różaneczniki są bardziej wymagające i trudniejsze w uprawie od azalii,
bo lubiane przez podgryzające ich opuchlaki oraz podatne na brązowienie
lub żółknięcie liści. Mają specyficzne wymagania glebowe i są bardzo
wrażliwe na niedobory składników pokarmowych.



W innej części ogrodu uwagę przykuwają
śnieżnobiałe, kuliste kwiatostany kaliny koralowej.


W kolejnym ogrodowym zakątku, w bliskim
towarzystwie paproci rośnie miododajny, wielosił błękitny.
Kwiaty ma przecudnej urody m.in. ze względu na ich kolor.



Magnolię Susan obficie pokryły już liście,
a ona uparcie kwitnie w najlepsze.



Poza intensywnymi kolorami kwiatów, ogród pełen jest
soczystej zieleni, bo maj wyjątkowo hojnie obdarza deszczem. 


Oto prawdziwy ogrodowy skarb – wielka kępa zdrowej, aromatycznej mięty. 
Latem to konieczny dodatek do mojego ulubionego napoju:
woda, mięta, cytryna lub limonka.



Niebawem kolejne miesiące ukażą swoje ogrodowe piękno.
Na kwitnienie czekają już piwonie, róże, hortensje…

Następna odsłona ogrodu już w czerwcu.
ZAPRASZAM !!!

Pozdrawiam, życząc słońca.
Anita
 

 

Komentarze

  1. Piękny masz ogród Anitko i mnóstwo wspaniałych kwiatów. Twoje azalie cudnie zakwitły! Moje powoli też otwierają kwiaty. Cieszę się bo w ubiegłym roku mi przemarzły i przez to marnie kwitły.
    Dziękuję Ci za odwiedziny i miły komentarz.
    Cieplutko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, bardzo mi miło i dziękuję za te ciepłe słowa. Myślę, że pomimo naszej troski o ogród, czasem przegrywamy z mrozem, szkodnikami lub chorobami roślin, ale najważniejsze jest to, że drobne niepowodzenia nie osłabiają naszej ogrodowej pasji.
      Serdecznie pozdrawiam i również dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  2. What magic your rhododendrons are, Anita. Such bright colors! I especially love the white one. My rhododendrons started to bloom as well, the first was 'Northern daughter' and another was 'Cunningham white'. Wait for the rest of them.
    Great photos!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you so much for your kind comments, Nadezda.
      I will be looking at your blog waiting for the next beautiful flowers.
      Hugs, Anita.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Stary cmentarz w Rzeszowie.

Santiago – kosmopolityczna stolica Chile.

Kolej gondolowa nad Soliną…

Kanon kobiecego piękna – każda epoka ma swój własny…

Bieszczadzka Kolejka Leśna...

Choinka w starym stylu…

Życzenia nadziei, wiary i miłości w epidemii bezsilności…

Klejnoty Luwru – Dział Rzemiosła Artystycznego.

WIEDEŃ – dawne rezydencje cesarskie: Schönbrunn i Hofburg

Dynie Baby Boo z mojego warzywnika…