Psychogenealogia – słów kilka o więzach rodzinnych i przekazie międzypokoleniowym.
Warta
poznania książka Anne Schützenberger.
Tajemnice rodzinne parzą jak przysłowiowe „gorące kartofle”,
których chcemy się jak najszybciej pozbyć, dlatego przerzucamy je
z rąk do rąk, a każda kolejna para rąk po drodze zostaje poparzona. I tak
z pokolenia na pokolenie… A trauma powraca nieustanne jak fala, jak stale
otwarta rana, potrzebuje wyciągnięcia na światło dzienne, uwolnienia,
domaga się wysłuchania, jak skarga, dostrzeżenia, wzięcia pod uwagę,
czasem nawet zaopiekowania, opatrzenia i objęcia wsparciem.
Największą
przyjemność sprawia mi czytanie książek, które
umieściłabym w kategorii o nazwie: rozwój osobisty człowieka.
Niezwykle jednak istotny jest dla mnie autor publikacji. Chodzi o to,
by za tą osobą stał dorobek naukowy świadczący o wartości danej książki.
Takie pozycje poza wewnętrznym rozwojem, pomagają lepiej zrozumieć ludzkie
zachowania, wybory, decyzje. Sama świadomość i zdobyta wiedza umożliwiają
nam spojrzeć szerzej, zrozumieć, nie oceniać, nie wikłać się w skomplikowane
relacje interpersonalne, czyjeś nieprzepracowane problemy. Pomagają w
zachowaniu asertywności, rozpoznaniu toksycznych ludzi czy wampirów
energetycznych, przy jednoczesnym zachowaniu empatii
i wrażliwości w relacjach, jakie na co dzień tworzymy.
umieściłabym w kategorii o nazwie: rozwój osobisty człowieka.
Niezwykle jednak istotny jest dla mnie autor publikacji. Chodzi o to,
by za tą osobą stał dorobek naukowy świadczący o wartości danej książki.
Takie pozycje poza wewnętrznym rozwojem, pomagają lepiej zrozumieć ludzkie
zachowania, wybory, decyzje. Sama świadomość i zdobyta wiedza umożliwiają
nam spojrzeć szerzej, zrozumieć, nie oceniać, nie wikłać się w skomplikowane
relacje interpersonalne, czyjeś nieprzepracowane problemy. Pomagają w
zachowaniu asertywności, rozpoznaniu toksycznych ludzi czy wampirów
energetycznych, przy jednoczesnym zachowaniu empatii
i wrażliwości w relacjach, jakie na co dzień tworzymy.
Dlatego,
jeśli lubicie czytać książki
o podłożu psychologicznym, to polecam pozycję
Anne Schützenberger „Psychogenealogia w praktyce”.
o podłożu psychologicznym, to polecam pozycję
Anne Schützenberger „Psychogenealogia w praktyce”.
Anne
Schützenberger będąc profesorem psychologii
i psychoterapeutką o międzynarodowej renomie, stworzyła
w latach 80-tych termin psychogenealogia, aby jej studenci na wydziale
psychologii, medycyny i socjoterapii mogli łatwiej zrozumieć to, co w sferze
psychiki przekazywane jest przez pokolenia, tzn. czym są więzy rodzinne
i przekaz międzypokoleniowy. Dzięki psychogenealogii to dziedzictwo
staje się dla nas bardziej dostępne, możemy z niego korzystać,
a jeśli zajdzie potrzeba - zmienić. Fascynujące dla mnie
okazało się poznanie i przyswojenie tej wiedzy.
i psychoterapeutką o międzynarodowej renomie, stworzyła
w latach 80-tych termin psychogenealogia, aby jej studenci na wydziale
psychologii, medycyny i socjoterapii mogli łatwiej zrozumieć to, co w sferze
psychiki przekazywane jest przez pokolenia, tzn. czym są więzy rodzinne
i przekaz międzypokoleniowy. Dzięki psychogenealogii to dziedzictwo
staje się dla nas bardziej dostępne, możemy z niego korzystać,
a jeśli zajdzie potrzeba - zmienić. Fascynujące dla mnie
okazało się poznanie i przyswojenie tej wiedzy.
Autorka
wprowadza nas w tajniki w sposób jasny i zrozumiały,
pozbawiony naukowego nadęcia. Z rozbrajającą szczerością stawia tezę,
iż rzadko zdarza się, by w rodzinie nie było sekretów, problemów zamiecionych
pod dywan albo przynajmniej spraw niewypowiedzianych lub przemilczanych
tabu czy czarnych owiec, których już się nie zaprasza lub których się unika.
Fakty są uparte a rodziny się nie wybiera, dlatego warto ją dobrze poznać,
bo to jedyny sposób poradzenia sobie ze smutkiem czy złością, którymi
może być naznaczona przeszłość rodzinna, z lepszymi lub
gorszymi chwilami, jak to w życiu bywa.
pozbawiony naukowego nadęcia. Z rozbrajającą szczerością stawia tezę,
iż rzadko zdarza się, by w rodzinie nie było sekretów, problemów zamiecionych
pod dywan albo przynajmniej spraw niewypowiedzianych lub przemilczanych
tabu czy czarnych owiec, których już się nie zaprasza lub których się unika.
Fakty są uparte a rodziny się nie wybiera, dlatego warto ją dobrze poznać,
bo to jedyny sposób poradzenia sobie ze smutkiem czy złością, którymi
może być naznaczona przeszłość rodzinna, z lepszymi lub
gorszymi chwilami, jak to w życiu bywa.
Tajemnice rodzinne parzą jak przysłowiowe „gorące kartofle”,
których chcemy się jak najszybciej pozbyć, dlatego przerzucamy je
z rąk do rąk, a każda kolejna para rąk po drodze zostaje poparzona. I tak
z pokolenia na pokolenie… A trauma powraca nieustanne jak fala, jak stale
otwarta rana, potrzebuje wyciągnięcia na światło dzienne, uwolnienia,
domaga się wysłuchania, jak skarga, dostrzeżenia, wzięcia pod uwagę,
czasem nawet zaopiekowania, opatrzenia i objęcia wsparciem.
Niedokończone
zadania, nieodbyte żałoby, straty i różne
nieprzepracowane traumy pozostają w pamięci na długo i „pracują”
w człowieku w określony sposób. Trawione bywają latami, często całe życie,
a nawet przez kilka pokoleń. Bo jak odkryli psychologowie - tendencja do
zamykania każdego rozpoczętego zadania, każdej zaczętej oraz
niezakończonej pracy - jest właściwa naturze ludzkiej.
nieprzepracowane traumy pozostają w pamięci na długo i „pracują”
w człowieku w określony sposób. Trawione bywają latami, często całe życie,
a nawet przez kilka pokoleń. Bo jak odkryli psychologowie - tendencja do
zamykania każdego rozpoczętego zadania, każdej zaczętej oraz
niezakończonej pracy - jest właściwa naturze ludzkiej.
Czujemy,
że ważne jest, by zamknąć to, co niezamknięte.
Tak długo jak jakaś praca pozostaje niedokończona, utrzymuje się
w nas napięcie, które sprawia, że trudno nam zająć się czymś innym.
Dlatego rozpamiętujemy przeszłość oraz to, co mogliśmy zrobić
lub powiedzieć, by sprawy potoczyły się inaczej. Dokończenie
danej pracy pozwala zamknąć „rozdział”, otworzyć się
na teraźniejszość i przyszłość.
Tak długo jak jakaś praca pozostaje niedokończona, utrzymuje się
w nas napięcie, które sprawia, że trudno nam zająć się czymś innym.
Dlatego rozpamiętujemy przeszłość oraz to, co mogliśmy zrobić
lub powiedzieć, by sprawy potoczyły się inaczej. Dokończenie
danej pracy pozwala zamknąć „rozdział”, otworzyć się
na teraźniejszość i przyszłość.
Anne
Schützenberger poruszyła w swej książce wiele,
bardzo ważnych aspektów, również dotyczących białej i czarnej
pedagogiki. Stwierdziła, że to czy byliśmy dobrze, czy źle traktowani
na początku naszego istnienia, naznacza nas trwale na resztę życia.
Dlatego w tym miejscu pozwolę sobie na osobistą refleksję, by
z całego serca podziękować moim kochanym RODZICOM za
wychowanie oparte na koncepcji białej pedagogiki, czym
ofiarowali mi radosne i szczęśliwe dzieciństwo.
bardzo ważnych aspektów, również dotyczących białej i czarnej
pedagogiki. Stwierdziła, że to czy byliśmy dobrze, czy źle traktowani
na początku naszego istnienia, naznacza nas trwale na resztę życia.
Dlatego w tym miejscu pozwolę sobie na osobistą refleksję, by
z całego serca podziękować moim kochanym RODZICOM za
wychowanie oparte na koncepcji białej pedagogiki, czym
ofiarowali mi radosne i szczęśliwe dzieciństwo.
Kończąc,
polecam tę wartościową pozycję a Wy sami zdecydujcie,
czy taka wiedza jest Wam prywatnie a być może zawodowo przydatna.
czy taka wiedza jest Wam prywatnie a być może zawodowo przydatna.
Z
czytelniczym pozdrowieniem –
Anita
Psychogenealogia to bardzo ciekawa dziedzina. Bardzo chętnie przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam!
UsuńSądzę, że to bardzo użyteczna wiedza, dlatego postanowiłam przygotować recenzję książki i zarekomendować ją Czytelnikom mojego bloga.
Ciepło pozdrawiam :-)
Droga Anito!
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie książką "Psychogenealogia w praktyce" . Muszę się przyznać, że sam termin psychogenealogia - nie był mi znany. Z ciekawością przeczytałam Twoją recenzję i poszperałam co nieco w Internecie.
Czytałam wcześniej Twój post, wybacz, że nie zostawiłam żadnego śladu ale ostatnie dwa wieczory poświęciłam na czytanie książki: Kobiety wojny dwóch róż - Sarah Gristwood. Czytając ją nie mogłam się od niej oderwać. Lubię książki historyczne bo dzięki nim poznaję fascynujące szczegóły, pozwalają poznać ducha epoki i jej atmosferę.
Ślę Ci moc uścisków i serdecznych pozdrowień:)
Łucjo, dla mnie część wiedzy zawartej w tej książce, była również czymś nowym, czasem zaskakującym. Jednak to, co autorka mieści w pojęciu psychogenealogia jest tak ważną i wartościową wiedzą, że z przyjemnością zarekomendowałam tę pozycję i podzieliłam się moimi odczuciami. Z drugiej strony, mam świadomość, że jest to wiedza dość specjalistyczna i nie każdego zainteresuje.
UsuńNawiązując do książki historycznej, o której wspominasz, to przyznam szczerze, że uwielbiamy razem z mężem oglądać filmy historyczne, zwłaszcza kostiumowe właśnie przez wzgląd na ducha epoki i atmosferę tamtych, dawno minionych czasów.
Moja Droga! Bardzo dziękuję za każdą wizytę i pozostawiony ślad. I doprawdy nie mam Ci czego wybaczać. Łucjo, masz taką rzeszę Czytelników na swoim blogu, że mogę jedynie złożyć Ci szczere wyrazy uznania za to, że darzysz te osoby takim szacunkiem odpowiadając na każdy pozostawiony komentarz.
Dziękuję, że jesteś... i gorąco pozdrawiam.
Równiez uwielbiam ksiażki z kategorii "rozwój osobisty", choć bardziej tutaj mówię o konkretnych działaniach, nakierowaniu, opowiadaniu o popełnianych błędach lub jakich błędów nie popełniać :) Wyciągać wnioski i uczyć się ze wszystkiego, co robimy.
OdpowiedzUsuńLubie taką tematykę, ale książka to nie wiem czy pozycja akurat dla mnie. Niby mnie zaciekawiła i bardzo lekko o niej napisałaś, a z drugiej strony brakuje mi czegoś takiego, co popchnie mnie w jej stronę :) Zastanowie się ☺
Wiedza przekazana przez autorkę dotyczy głównie niechcianego dziedzictwa, jakie otrzymać możemy po naszych przodkach. Jesteśmy spadkobiercami wielu pokoleń, nie tylko rodziców czy dziadków, bo pamięć rodzinna sięga głębiej w przeszłość. Mowa głównie o trudnych doświadczeniach, nierozwiązanych konfliktach, tajemnicach… Jeśli ktoś odczuwa ciężar takiego dziedzictwa może się od niego uwolnić przy pomocy technik i narzędzi opisanych w dalszych rozdziałach książki. Mnie książka zainteresowała nie z potrzeby terapeutycznej, ale przez wzgląd na wagę tej tematyki, chęci rozwijania własnej wiedzy, świadomości. Miłym zaskoczeniem był dla mnie fakt, jak zrozumiale i łatwo autorka tłumaczy cały ten bagaż rodzinnej przeszłości, jaki każdy z nas otrzymuje po swych przodkach oraz inne powiązane równie ważne życiowo zagadnienia.
UsuńDlatego nie namawiam, ale polecam ze względu na wartość tej wiedzy.
Dziękuję za wizytę i podzielenie się refleksją :-)
Życzę pięknego weekendu.