Kiedy znów zakwitną moje bzy ?
Parafrazując
słowa piosenki, nie mogłam napisać o białych bzach…
ponieważ moje bzy, są wyłącznie w odcieniach fioletu.
Lilaki
pospolite (bo o nich mowa) to krzewy lub drzewka odporne na
mróz, suszę, choroby i szkodniki. Wprawdzie kwitną krótko, ale obficie,
a zapach i kolorystyka kwiatostanów nadają im przymiot wyjątkowości.
Ponadto budzą cudowne skojarzenia z klasycznymi, wiejskimi ogrodami.
Lilak
pospolity dał początek licznym mieszańcom i odmianom szlachetnym
o pojedynczych lub pełnych kwiatach oraz wspaniałej tonacji barw od bieli,
po odcienie różu, niebieskiego, jasnoliliowego aż do ciemnych fioletów.
Zachwyca bujnym kwitnieniem oraz upojnym zapachem kwiatów.
Z jego wielu odmian, dwie zdobią mój majowy ogród.
Sensation prowadzona
w formie smukłego drzewka, wyróżnia
się
oryginalnymi, dwubarwnymi kwiatami i soczystą zielenią liści.
Aucubaefolia to odmiana w postaci niskiego drzewka
o półpełnych kwiatach i pstrych liściach. Przycinam jedynie przekwitłe
kwiatostany oraz odrosty korzeniowe. Poza tym zabiegiem nic więcej…
Tytuł
dzisiejszego posta, oprócz nawiązania do znanej piosenki, wyraża również
moje zniecierpliwienie… Bowiem przez zimną wiosnę, mamy mocno opóźnioną
wegetację roślin. Zobaczcie, jak wygląda moja Aucubaefolia w dniu dzisiejszym:
Poniżej ten sam lilak
w dniu 3 maja 2020 r.
I jeszcze kilka zdjęć z
pełni kwitnienia –
dokładnie sprzed roku, czyli z dnia 9 maja 2020 r.
Mocno spóźniona w
kwitnieniu jest także Sensation.
Jej
maleńkie pączki z dzisiejszego dnia:
Poniżej
w przepięknym rozkwicie,
równo rok temu – w dniu 9 maja 2020 r.
Tak
jak my tęsknimy za słońcem i ciepłem, tak i rośliny
potrzebują ich do pełni kwitnienia. Prognozy pogody na najbliższy
tydzień brzmią dość optymistycznie. Oby się sprawdziły !
Niech moc słońca i ciepła będzie z Wami ;-))
Gorąco pozdrawiam !
Anita
Kwitnące bzy dają nadzieję na nadejście lata i cieplejszych dni. Oby te optymistyczne prognozy się sprawdziły. A póki co przesyłam Ci trochę słońca z Majorki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jula, mam już dość tej zimnej, wietrznej i deszczowej wiosny! Tak marzę o pogodnych i ciepłych dniach, dlatego dziękuję Ci za słonko z Majorki i ślę moc serdecznych pozdrowień!
UsuńOch jak ja lubię zapach bzów. Tak wszystko opóźnione jest. Jednak jak już zakwitnie Będziesz mogła cieszyć się jego pięknym widokiem i zapachem. Z wiosennymi pozdrowieniami.
OdpowiedzUsuńOprócz zapachu i pięknych kwiatów, bzy wywołują u mnie miły sentyment i wspomnienia,
Usuńbo odkąd pamiętam, wpisane były w sielski, wiejski, naturalistyczny krajobraz...
Teraz czekam z utęsknieniem na ciepłe dni - rośliny jak widać także ;-))
Życzę i Tobie Olu jak najwięcej pogodnych chwil na nadchodzący tydzień!
Piękne bzy masz w ogródku. Nasze zmarzły i mama je wykopała. Były też stare, miały kilkadziesiąt lat.
OdpowiedzUsuńEdytko, a ja sądziłam, że bzy to wyjątkowo wytrzymałe rośliny, które doskonale
Usuńznoszą zimowe przymrozki! Być może ich wiek, tak je osłabił...
Pozdrawiam ciepło, życząc miłego tygodnia :-))
Przepiękne kwiaty! ♥ U mnie w ogrodzie niestety nie ma bzów. Jeszcze. Dzięki Twojej notce przypomniał mi się ten piękny zapach dzieciństwa. :) Bzy rosły u mojej babci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jula, właśnie ze względu na te cudnie pachnące i piękne kwiatostany, tak bardzo chciałam mieć bzy w swoim ogrodzie :-)) Podobnie jak Ty, mam miłe wspomnienia z dzieciństwa, gdzie niemal każdy wiejski ogród ozdabiały lilaki!
UsuńPrzesyłam moc serdeczności ;-))
Draga Anita,
OdpowiedzUsuńMa cutremur de incantare cand privesc pozele tale! Gradina cu miracolele primaverii, pline de parfum si culoare sunt minunate.
Cele mai bune ganduri,
Mia
Mia, thank you for your nice visit. I love the garden very much, so I take care of my plants.
UsuńThe effects in the form of healthy and beautifully blooming flowers bring joy and satisfaction.
Best regards! Have a nice week :-))
Dziękuję Agnieszko :-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Też należę do wielbicieli bzów a szczególnie ich zapachów.Już niedługo i one zakwitną spóźnione jak wszystkie inne rośliny, ale jak zakwitną będzie uczta dla oka i nosa. Miłego tygodnia, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBzy są wspaniałą zapowiedzią majowego miesiąca! Szkoda tylko, że ta wiosna tak "nieczuła" a tym samych zimna, wietrzna i deszczowa :-( Chyba wszyscy z wytęsknieniem oczekujemy na ciepłe promienie słońca i pogodne dni! I tego serdecznie życzę na nadchodzący tydzień! Dołączam moc pozdrowień :-))
UsuńJestem wielbicielem bzów, mam nadzieję, że już wkrótce nadrobią zaległości i będą pięknie kwitnące. Twoje bzy z poprzednich lat imponują kolorem i wzrostem. Ja od pierwszego spojrzenia pokochałam lilak Piękność Moskwy, biała z różowymi przebarwieniami, ma cudowny zapach.
OdpowiedzUsuńAnito, życzę Ci cudnej wiosny i upajających zapachów. : ))
Celu, przepiękna niedziela i cudownie słoneczny poniedziałek, nastrajają optymistycznie :-))
UsuńWiem o jakim lilaku wspominasz - Piękność Moskwy ma śliczne kwiatostany, ale mój mały ogród już raczej nie pomieści kolejnych drzewek... W oczekiwaniu na kwitnienie bzów, zmykam do mojej rabaty bylinowej, by dosadzać kolejne roślinki i jednocześnie chwytać ciepłe promienie słońca po 8 godzinach za biurkiem ;-))
Dziękuję Ci za miłe odwiedziny! Ślę uśmiech i gorące pozdrowienia!
Ależ piękna "lilacza" kronika! Bardzo lubię bzy i mam ich w ogrodzie kilka ( starszych). Dwa lata temu wymyśliliśmy, że posadzimy cały ich szpaler wzdłuż ogrodzenia ( zamiast popularnych thui) Na razie są małe jeszcze, ale jak urosną... i zakwitną... Oj czekam, czekam...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i kwiaty!
Pozdrawiam milutko! Pola :)
Dokładnie Polu! Kronika ku pamięci ;-)) Z tym szpalerem to mieliście świetny i oryginalny
Usuńpomysł, bo bzy prezentują się przepięknie jako solitery oraz w nasadzeniach grupowych.
Jestem przekonana, że podczas kwitnienia, będą spektakularnie pachnieć i zdobić ogród :-))
Zachwycona aktualną, wspaniałą pogodą - ślę moc słonecznych uśmiechów :-))
Witaj Anitko:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tytuł posta i przepadłam... najprawdopodobniej do wieczora będę nucić piosenkę Mieczysława:))) Opóźnienie wegetacji jest w tym roku spore, moje lilaki też dopiero w fazie pączków, a hibiskusy w ogóle gołe. Zachwyciło mnie Twoje drzewko Sensation, wspaniałe kwiaty w jasnej obwódce... piękne. Ja mam tylko niskie, miniaturowe lilaki, ale na jesieni będę zadrzewiać działkę, może dosadzę też bzy. Pozdrawiam serdecznie i dużo ciepełka życzę:)
Aniu, bardzo się cieszę, bo to przecież piękna piosenka i choć nie mam białych bzów, to chociaż tytułem posta chciałam do niej nawiązać! Przyznam Ci się, że ja uwielbiam ten nasz rodzimy, "trącający myszką" repertuar muzyczny: Fogg, Santor, Majewska, Połomski, Prońko - długo mogłabym wymieniać...
UsuńWracając jednak do kwiatów, to u mnie podobnie - hibiskusa oglądałam z bliska, żeby upewnić się czy (po pierwszej zimie) nie przemarzł, ale zielenią się już maleńkie pączki :-))
Natomiast bzy to według mnie dobry wybór do przydomowych ogródków. Drzewka niemal bezobsługowe. Przy Sensation Aniu, nie robię kompletnie nic, bo tak wybujała mocno w górę, że nie przycinam jej nawet przekwitłych kwiatostanów. Aby zrobić jej powyższe zdjęcia musiałam wdrapać się na drabinę ;-))
Polecam Ci serdecznie Piękność Moskwy (Krasawica Moskwy lub Beauty of Moscow - ma różne nazwy), o której wspomina wyżej Cela. To przepiękny lilak i podobno równie zachwycająco pachnie! Bardzo chciałaby mieć ją w ogródku, ale pewnie musiałabym coś innego usunąć, bo miejsca już brak :-(
Dziękuję Ci za miłe odwiedziny i pozdrawiam gorąco w te cudne, słoneczne dni!
Fantastyczne kwiaty, same w sobie mogą być bohaterem zdjęć. Też jestem pasjonatka fotografii. Zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńKrysiu, dziękuję za miłe odwiedziny!
UsuńNieraz gościłam u Ciebie i z przyjemnością będę nadal wpadać z wizytą -
postaram się też pozostawić po sobie jakiś ślad ;-))
Najserdeczniej pozdrawiam!
Uwielbiam bzy! Są przepiękne i do tego tak cudownie pachną :) Przepiękne zdjęcia :) Aż miło na nie popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - maj to czas bzów, a gdy rozkwitną cieszą urodą i zapachem.
UsuńDlatego zdecydowałam się poświęcić im ten wpis ;-))
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny!
Ja również należę do osób które uwielbiają bzy. Przypuszczam, że dzisiaj Twoje bzy zachwycają pięknem i zniewalającym zapachem. Krzewy lilaka są wyjątkowe, a ich przepiękne kwiaty są symbolem wiary, a także pierwszej miłości.
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam spore problemy z oczami (3 lata temu miałam operację) i nałożono mi szlaban na komputer. Dwa razy oglądałam Twój post na telefonie ale miałam trudności z umieszczeniem komentarza.
Przesyłam Ci moc uścisków i pozdrowień:)
Droga Łucjo!
UsuńTrudno pozostać obojętnym na piękno kwitnienia i zapachu bzów :-)) Moje drzewka nieśmiało otwierają już pąki, choć to chyba najbrzydszy i najzimniejszy maj, jaki pamiętam!
Bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i komentarz, pomimo problemów zdrowotnych.
Życzę, by wszelkie dolegliwości ustąpiły! Dobrego zdrówka i wszystkiego dobrego!
Dołączam uściski i gorące pozdrowienia :-))
Anita, the past week was warm +24 C here, I hope have had warm weather as well. Your lilac looks awesome! I have them of white ans purple colors, but I love most the purple one. White lilacs have rusty leaf tips. Happy spring!
OdpowiedzUsuńDear Nadezda!
UsuńOur spring is extremely cold, cloudy and rainy. After four warm and sunny days, cold and rain returned. Not only plants, but I also wish it would finally get warm and stay with us for longer.
My lilacs are slowly opening their buds. I am glad that your beautiful garden is also decorated with these wonderful and fragrant shrubs.
Best regards! Have a nice week!
Zawsze z niecierpliwością czekam na maj i bzy. Uwielbiam! W tym roku bezskutecznie szukałam białego bzu i niestety nie udało mi się go dostać. Pogoda niestety robi swoje. Nie mogę doczekać się prawdziwie ciepłej wiosny:-)
OdpowiedzUsuńKasiu, mam podobnie! Jednak tegoroczny maj ogromnie mnie rozczarował. Po najzimniejszym od wielu lat kwietniu, maj też chyba idzie na rekord, by zapisać się w kronikach pogodowych w tej samej niechlubnej statystyce :-( Wiesz, ja jestem wybitnie ciepłolubna i już drżę na myśl, jakie będzie lato, skoro wiosna tak mnie pogodowo zawiodła!
UsuńMimo to staram się zachować pogodę ducha, bo cóż innego mi pozostało ;-))
Pozdrawiam Cię najserdeczniej i życzę tego wyczekiwanego ciepła!
Bez pięknie wygląda i pachnie <3
OdpowiedzUsuńTo prawda! Dlatego zaprosiłam go do ogrodu ;-))
UsuńDziękuję za odwiedziny, pozostawiony ślad i serdecznie pozdrawiam!
Bardzo ładne odmiany, szczególnie spodobała mi się ta dwukolorowa. U nas bzy też już kwitną a najwięcej mam ... białych:) To czysty przypadek bo najbardziej lubię taki o ciemno bordowych kwiatach - niestety nie znam nazwy. Lepiej późno niż wcale!
OdpowiedzUsuńSerdeczności Anitko.
Mogę z satysfakcją obwieścić, że moje bzy wreszcie kwitną!
UsuńBiałe lilaki też są niezwykle urokliwe, bo jak wiadomo to elegancka i subtelna
kolorystyka, która stanowi idealne tło dla innych roślin. Szkoda tylko, że słonka
jak na lekarstwo, bo u mnie wciąż ziąb oraz chmury na przemian z deszczem.
Dlatego po zimnym kwietniu, maj jak na razie rozczarowuje :-(
Mimo zimnej i kapryśnej wiosny, ślę moc gorących pozdrowień :-))
Piękna pasja i wdzięczny kwiatowy temat do podziwiania🌸😃💜
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie bardzo serdecznie🍩☕🍓🌞😊💛
Tak to prawda - ogród i kwiaty to moja wielka pasja ;-))
UsuńDziękuję za odwiedziny, pozostawiony komentarz i odwzajemniam niedzielne pozdrowienia!
Wystawa kiści bzów wygląda niesamowicie, jest naprawdę ładna.
OdpowiedzUsuńTo piękne kwiaty o cudownym zapachu! W miesiącu maju stanowią wspaniałą ozdobę ogrodów ;-))
UsuńDziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam!
Jakie piekne te bzy. Uwielbiam je miec w domu. Zapach zniewalajacy.
OdpowiedzUsuńTo prawda Kasiu, dlatego bzy od lat zdobią mój ogród :-))
UsuńPozdrawiam ciepło!