Maj w ogrodzie ´23
To
czas, w którym możemy cieszyć oczy wielobarwnym kwitnieniem
wielu odmian kwiatów, krzewów i drzewek. W moim majowym ogrodzie
prym wiodą różaneczniki. Azalie i rododendrony czarują kolorami i zapachem.
Wśród
krzewów owocowych uroczo kwitnie aronia.
Spośród
tych o wyłącznie dekoracyjnych walorach, czaruje kalina.
Jej białe, kuliste kwiatostany gęsto pokryły cały krzew.
W
nieco bardziej cienistym zakątku uroczo rozchylały swe liście paprotki.
W
bliskim sąsiedztwie upajał zapachem lilak.
Na
rabacie bylinowej też spore ożywienie.
Rozpoczęło się od floksa szydlastego, który swym
kobiercem zadarnił obrzeże i wlał kolor w otaczającą zieleń.
Nieco
różu dodał zawciąg nadmorski…
a bieli
eteryczne kwiatuszki przetacznika goryczkowatego.
Nieśmiało
rozkwitała brunera…
i całkiem
śmiało floks kanadyjski.
Powodzeniem
zakończyły się moje starania o jak największą ilość odmian orlików.
Po około dwóch latach rośliny wzmocniły się, a ponadto uroczo rozsiały z nasion.
Nowinką
na rabacie jest miecznica wąskolistna - bardzo ciekawa bylinka.
Tworzy kępki trawiastych liści zwieńczonych delikatnymi, niebiesko-fioletowymi
kwiatuszkami. Fotografowałam ją w promieniach słońca, bo tylko wtedy jest w
pełnym
rozkwicie. Gdy późnym popołudniem pada na nią cień, zamyka swe wdzięczne kwiatki
;-))
I zaskakującym,
choć zapewne krótkotrwałym odkryciem okazała się dziewanna.
O tej bylinie oczywiście słyszałam już wcześniej, ale gdy na ryneczku spotkałam
poniższą
odmianę w tak cudnym kolorze, to bez trudu znalazłam jej miejsce w kompozycji z
innymi
bylinami. Jest rośliną dwuletnią, więc liczę się z tym, że w przyszłym roku już
jej nie
zobaczę, ale jest szansa na samosiew z nasion… zobaczymy za rok ;-))
Mamy ostatni dzień maja, więc ciekawa jestem,
co pogodowo zaproponuje nam czerwiec ;-))
Tymczasem przesyłam moc pozdrowień!
Anita
Oj tak, tą pora roku sprawia, że ogrody zaczynają cudownie kwitnąć, jest czym się zachwycać i co podziwiać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo fakt, dostrzegam wielką różnicę w moim ogrodzie pomiędzy "powściągliwym"
Usuńkwietniem a hojnym i obficie kwitnącym majem ;-))
Serdeczności zasyłam!
Niezwykle urokliwy był maj w twoim ogrodzie... prawdziwa uczta dla oczu. Cudowna, dorodna roślinność... Wiem, że kochasz ogród, a zdjęcia mówią, że jest to miłość odwzajemniona. Wspaniała kolekcja orlików, a miecznica niezwykle oryginalna... kalina to moje ogrodnicze marzenie, choć nie wiem, czy na mojej piaszczysto gliniastej ziemi byłoby jej dobrze... Pozdrawiam cieplutko😘
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję za miłe słowa :-))
UsuńSądzę, że kalina nie jest zbyt wymagająca co do warunków glebowych. Z własnego doświadczenia dostrzegam inny problem. Otóż bardzo wczesną wiosną, gdy krzew zaczyna wypuszczać listki, są one atakowane przez spore ilości mszycy trzmielinowo-burakowej. Wówczas jak najszybciej trzeba przeprowadzić oprysk, bo w przeciwnym razie liście będą poskręcane i zdeformowane a kwiatostany skąpe i malutkie ;-))
Poza tym to zupełnie bezproblemowy krzew, który mocno przycinam na początku wegetacji, by budował zwarty pokrój ;-))
Przesyłam moc pozdrowień!
Przepięknie! Aż miło popatrzeć :) Ściskam...
OdpowiedzUsuńDziękuję Polu!
UsuńTo szalenie miłe odczucie, gdy za zwykłą pielęgnację rośliny odwdzięczają się takim pięknem :-))
Przesyłam uściski i pozdrowienia!
Anitko, z ogromną przyjemnością pospacerowałam po Twoim cudnym ogrodzie, wśród przepięknych kwitnących krzewów. Różaneczniki, obok hortensji bukietowych, to moje ukochane krzewy, mogę podziwiać je nieustannie. Masz przecudne odmiany i tak wspaniale ukwiecone. Kalina równie piękna, kiedyś miałam, jednak przebudowa ogrodu wymusiła usunięcie jej, a szkoda.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię najserdeczniej, pięknego czerwca <3 Agness:)
Agness, bardzo dziękuję :-)) Och, gdybyś wiedziała jak ja uwielbiam spędzać czas wśród
Usuńtych roślin. To tak cudowna odskocznia po pracy i godzinach spędzonych za biurkiem...
Zatem z radością zapraszam Cię do spacerów po moim ogrodzie, bo z przyjemnością
dokumentuję, jakie zmiany zachodzą w nim każdego kolejnego miesiąca ;-))
Odwzajemniam serdeczne życzenia i pozdrowienia!
Pięknie, kolorowo i różnorodnie jest w Waszym ogrodzie. Macie mały ogród botaniczny :) jest się czym chwalić, gdyż utrzymanie ogrodu to mnóstwo pracy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, choć do ogrodu botanicznego to temu naszemu duuużo brakuje ;-))
UsuńAle faktem jest, że tworząc sporą rabatę bylinową chciałam, by była jak najbardziej różnorodna.
Ślę moc pozdrowień!
Anitko, może nie botaniczny, ale Waszym rajskim zakątkiem jest na pewno Twój wspaniale zaprojektowany zadbany ogród, a do tego z sercem pielęgnowany. Miło się patrzy na Twoje bujnie rosnące ciekawe rośliny zwłaszcza zaciekawiła mnie ta miecznica wąskolistna - muszę jej poszukać. Pozdrawiam Cię i życzę udanego pobytu na Dolnym Śląsku :)))
OdpowiedzUsuńLusi, bardzo dziękuję :-)) Wiesz, nasz ogród jest dosyć mały i może dlatego udaje mi się ogarnąć tę przestrzeń. Poza tym, tak pokochałam pracę z roślinami, że z przyjemnością pędzę po południu do tych moich rabatek, jak tylko wypełnię obowiązki służbowe ;-))
UsuńTymczasem na miecznicę trafiłam przypadkiem (w ubiegłym roku) w Mrówce. Przyjęła się bez problemu, przezimowała bez okrycia i w tym roku z tak małej bylinki zakwitła dość okazale. Szczerze Ci polecam, jak tylko ją gdzieś wypatrzysz.
Dziękuję też za życzenia... właśnie dziś mieliśmy bardzo owocne zwiedzanie Wrocławia. Jutro wracamy do domu (z przerwą w Ogrodzieńcu), by w niedzielę odebrać Lunę, która też miała tygodniowe wczasy - u moich rodziców w Lasach Janowskich ;-))
Ściskam mocno i pozdrawiam gorąco!
Anitko!!! Jaki Ty masz porządek na rabatach!!! Aż się zarumieniłam, bo ja do pięt Ci nie dorastam z tym swoim pseudo porządkiem :) Cudownie to wszystko wygląda, takie uporządkowane, aż chce się oglądać. No i piękne roślinki, orliki mnie szczególnie zachwyciły, bo bardzo je lubię za dekoracyjność oraz łatwość, z jaką się rozsiewają i też chciałabym mieć tych odmian jeszcze więcej :) Azalie zachwycające, zwłaszcza ta pomarańczowa skradła moje serce, cudowna... Piękne zdjęcia pokazałaś, gratuluję. Pozdrawiam Cię cieplutko i czekam na kolejne, cudowne fotki <3
OdpowiedzUsuńKochana... to nie tak! Ty masz piękny, duży ogród, który wymaga wielu zabiegów
Usuńpielęgnacyjnych. Mój jest mały... nawet, jeśli zdjęcia tego nie oddają;-)) Ponadto rabata
bylinowa była moim marzeniem, bo prawie nie miałam kwiatów w ogrodzie, tylko krzewy!
Nie ukrywam więc, że jest moim "oczkiem w głowie" i poświęcam temu zakątkowi nieco
czasu. Co się zaś tyczy azalii, to ta którą sobie wypatrzyłaś ma bajeczny, upajający
zapach, choć nie jest w mojej ukochanej palecie kolorów ;-))
Zasyłam uściski i moc pozdrowień!
Szczególnie urzekły mnie orliki i dziewanna (nie znam takiej odmiany)😊🌸🌼🍀
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam, już z czerwcowym słoneczkiem🌞🤗
Morgano, orliki uwielbiam, dlatego po przekwitnięciu nie obcinam ich, by zawiązały nasiona i rozsiewały się swobodnie po całej rabacie. Natomiast dziewanna w tym przepięknym kolorze to najnowsze odkrycie! Powoli przekwita i dopiero za rok przekonam się, czy była to tylko tegoroczna fascynacja, czy może pojawi się jeszcze w przyszłym sezonie ;-))
UsuńDziękuję Ci za odwiedziny i ślę moc pozdrowień!
Jak zawsze jestem zachwycona Twoim zaczarowanym ogrodem. Lubię tu bywać i podziwiać ciekawostki. W dzisiejszym poście zachwycam się dziewanną. Znam Twój dar do tworzenia pięknych rzeczy. A ponieważ jesteś pedantką, estetką to i taki jest ogród w każdym calu. Widać, że wkładasz w niego dużo pracy - rośliny dziękują za to swoim wyglądem.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam moc uścisków i serdecznych pozdrowień:)
Łucjo, taki mam szczęśliwy czas w życiu, że mogę poświęcać go swoim pasjom. A ogród pochłonął mnie bez reszty ;-)) Tak wielką przyjemność sprawia mi praca wśród roślin. One z kolei cudownie odwdzięczają się za troskliwą pielęgnację. Cieszę się tym i chwytam w kadrze ich ulotne piękno :-))
UsuńDziękuję Ci za tyle serdecznych słów i przesyłam najcieplejsze pozdrowienia!
Ojejku, toż to małe arboretum:-) imponujący ogród, wiem, ile pracy kosztuje. Wyobraź sobie Anito, że znalazłam miecznicę w trawach na parkingu leśnym, na przejściu ze Słowacją na Przełęczy Radoszyckiej. Zrobiłam zdjęcie, a mój blogowy znajomy z parku bieszczadzkiego zawsze rozkminia, co też ciekawego, a nieznanego znajduję. Więc w komentarzu oznaczył owo cudeńko, jak dla mnie tym ciekawsze, że rośnie gdzieś tam nad Missouri:-) skąd się wzięła w Beskidzie Niskim? Cudowny ogród, jesteś doskonałą ogrodniczką; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMario, wciągnęłam się niesamowicie w to przydomowe ogrodnictwo... a efekty cieszą mnie ogromnie, ponieważ zaczynałam tę przygodę od zera, czyli nie mając bladego pojęcia o ogrodzie, roślinach i ich wymaganiach. Zatem bardzo dziękuję Ci za tyle ciepłych słów... i ciekawostek na temat miecznicy. Wiesz chyba faktycznie jest rzadko spotykana, bo nie widziałam jej dotąd w innych ogrodach, a sama kupiłam ją w ubiegłym roku, gdy przez krótki czas była dostępna w ofercie Mrówki :-))
UsuńPrzesyłam najcieplejsze pozdrowienia!
Jestem oczarowana Twoim ogrodem i fotkami. Czuję , że spędzę na poznawaniu tego piękna kilka dni. Dziękuję, że zajrzałaś do mnie. Dawniej bywałam w necie częściej dziś.....sporadycznie. Zostawiam pozdrowienia- Daglezja 💙
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tyle ciepłych słów! Nawet, jeśli to sporadyczne odwiedziny, to proszę rozgość się u mnie... będzie mi bardzo miło :-))
UsuńPozdrawiam najcieplej!
Masz wspaniałe różaneczniki, inne rośliny również zachwycają. Zachwycają różnobarwne kobierce i lilaki, ale najbardziej zaskoczyłaś mnie dziewanną i jej kolorem.
OdpowiedzUsuńU mnie są tylko żółte, chociaż już słyszałam również o białych.:)
Celu, tak miło być zaskakiwaną kolejnymi, przepięknymi odmianami kwiatów :-))
UsuńKolor tej dziewanny jest naprawdę wyjątkowy. Cieszę się, że zdobiła rabatę, nawet jeśli tylko w tym sezonie ;-))
Dziękuję Ci za serdeczne odwiedziny i ślę moc pozdrowień!