Salon otulony jesienią…
Dary
jesieni i jej paleta barw dają nam nieskończone inspiracje do aranżacji wnętrz.
W zależności od upodobań możemy tworzyć rozmaite kompozycje.
a jesienne kolory uroczo ożywią otoczenie.
suche bukiety, kolorowe liście, kasztany, mech.
w „tujowym” ogródku. Dom zacienia to miejsce, dzięki czemu słońce tam nie dociera
a mech obficie porasta topolową korę, którą wyściółkowany jest ten zielony zakątek.
Nawet,
gdy zmieniam dekoracje i mech w domowym cieple przyschnie,
wynoszę go do ogródka i układam pomiędzy korę, ponieważ po
opadach deszczu ponownie odzyska swe pierwotne piękno.
Dynia
jako symbol jesieni króluje na kominku. Oczywiście w swej najpiękniejszej
dekoracyjnej
odmianie Baby Boo, którą udało mi się wyhodować w warzywniku.
Aby
całość jesiennej kompozycji wyglądała świeżo, pogodnie i nastrajała
optymistycznie
dodałam okazałego storczyka. Może słabo kojarzy się z jesienią,
ale przez to, że tak
bajecznie zakwitł, rozjaśnił całość aranżacji. Zwłaszcza,
że mocnym akcentem
kolorystycznym jest barwny wianek z hortensji ogrodowych.
Dni
coraz krótsze, za oknem mglisto, ponuro i dżdżysto. Tymczasem ciepły płomień świec
sprawia, że chwile spędzone we wnętrzu otulonym jesienią są wyjątkowo
nastrojowe…
Zatem
jak najlepszego nastroju Wam życzę, zdrowia i spokoju!
Anita
Piękna kompozycja. Każdy szczegół przemyślany. Robi nastrojowy klimat. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu! Cieszę się, że moja jesienna aranżacja przypadła Ci do gustu :-))
UsuńCieplutko pozdrawiam.
Draga Anita,
OdpowiedzUsuńAdorabil verde, chiar si toamna! Imi place decorul tau natural, lumanari verzi, doveci albi...
Cele mai calde salutari,
Mia
Dragă Mia!
UsuńÎmi place să aduc natura înăuntru. Mă bucur că ți-a plăcut acest aranjament de toamnă.
Trimit o mulțime de salutări și urări de sănătate și veselie pentru următoarele zile de noiembrie.
Jak pięknie
OdpowiedzUsuńDziękuję i najserdeczniej pozdrawiam ;-))
UsuńW naturze jesień już w odwrocie a u Ciebie w pięknym wydaniu. Pewnie nawet kawa smakuje w takim salonie lepiej. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZbyt szybko przemija ta najurokliwsza odsłona jesieni, dlatego te dary natury wprowadzone do wnętrz ozdobią je, ocieplą, nastroją... a kawa w takiej oprawie, istotnie smakuje wyjątkowo.
UsuńPięknie pozdrawiam :-))
Ale cudownie się salon prezentuje :) Takie aspekty jesieni to ja bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerpać inspiracje do aranżacji wnętrz z tego, czym hojnie obdarza nas przyroda. Czasem tak niewiele trzeba, by uczynić nasze otoczenie przytulnym...
UsuńGorąco pozdrawiam :-))
Ta barwna, radosna jesień cieszy i wprawia w dobry nastrój, dlatego postanowiłam zatrzymać jej akcenty w domowym zaciszu.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczne pozdrowienia.
Ale cudownie urządzony stół tak klimatycznie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie przy okazji i zostaję u Ciebie:)
www.natalia-i-jej-świat.pl
Dziękuję Natalio i serdecznie witam!
UsuńZ wizytą już byłam i z przyjemnością będę do Ciebie zaglądać częściej :-))
Dołączam gorące pozdrowienia!
Przepiękny, jesienny nastrój w Twoim salonie. Jestem zachwycona kompozycjami i dodatkami jakie dostarczyła Ci przyroda. Plantacja mchu jest wyjątkowa i oczywiście własna. Hmm, kilka dni temu czytałam o namierzeniu gangu mchu, który na dużą skalę pozyskiwał go w naszych lasach. W naszym kraju wszystkie gatunki mchu są pod ochroną.
OdpowiedzUsuńŚlę Ci moc serdeczności:)
Cieszy mnie Łucjo, że spodobały Ci się obie jesienne aranżacje ;-))
UsuńWiem, że mech jest pod ochroną i zbyt kocham przyrodę, aby jej szkodzić. Stałam się plantatorką mchu - trochę mimo woli, bo w tym zacienionym ogródku panują bardzo korzystne warunki dla jego rozwoju. Gruba ściółka z kory topoli zatrzymuje wilgoć, więc mech obficie pokrył ten zakątek. Zdumiałaś mnie tym, że rozbito gang wykradający mech z lasów - to chyba byli jacyś godni następcy "gangu Olsena." A puentując to zupełnie poważnie, to bardzo smutne, jak nisko potrafi upaść człowiek dla zysku...
Pozdrawiam ciepło i dołączam uściski!
Mech to ogólnie ciekawe "zjawisko". Ten kolorek i puchatość - dodaje uroku.
OdpowiedzUsuńPrzecudne dekoracje goszczą w Twoim domku. Bravo za pomysłowości.
Edytko! Wyobraź sobie, że poza kasztanami, wszystkie naturalne elementy jesiennej
Usuńdekoracji pochodzą z ogrodu. Przyroda dostarcza nam tyle piękna...
Dziękuję Ci za miłe słowa i najserdeczniej pozdrawiam!
Przeuroczy jest Twój domek Anitko i kompozycje, które stworzyłaś. Bardzo gustowne, naturalne i eleganckie. Przemyślane i estetyczne. Szkło pieknie zestawiłaś z naturą. Światło świec dodaje blasku i ciepła. Piękny klimat stworzyłaś. Tylko zasiąść i posłuchac muzyki... Albo poczytać. Albo kawusię smaczną wypić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie najsereczniej i miłej każdej chwili życzę :)
Pięknie dziękuję Polu :-))
UsuńPopatrz, sama natura wystarczy, by nasze wnętrza nabrały klimatu i przytulności.
Świece z kolei świetnie "podkręcają" nastrój. Teraz, gdy nasze domy to znów nasze
twierdze, warto zadbać o ich atrakcyjną oprawę... a wówczas wszystko "smakuje"
lepiej - wzajemne towarzystwo, książka i inne przyjemności ;-))
Przesyłam uściski i najczulsze pozdrowienia!
Bardzo klimatyczne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie podobają mi się dynie :) Też mam ich trochę w tym roku. Dzięki uprzejmości dziewczyn z blogowego świata.
W takim otoczeniu jesień nie jest taka straszna i łatwiej można przetrwać deszczowy i szary czas.
Ściskam Cię mocno :)))
m.
Czasami dary natury są wystarczającą ozdobą dzięki, której nasze domowe zacisze
Usuńnabiera uroku i staje się przytulniejsze. Dynie to moje faworytki - a w tej odmianie są
wyjątkowo dekoracyjne. Teraz znów więcej czasu spędzamy w domach, bo pandemia
oraz krótkie dni z przewagą zgniłego wyżu. Dlatego brak słońca rekompensuję sobie
sporą ilością świec, których ciepły płomień dodaje miłego nastroju...
Droga Madziu! Gorąco Cię pozdrawiam, życzę zdrówka i wszystkiego, co najlepsze :-))
Cudowne aranżacje. Mistrzowsko wkomponowałaś rustykalne dary jesieni w eleganckie wnętrze. Pięknie i nastrojowo. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu!
UsuńNatura broni się sama, bo nie potrzebuje dodatkowych ozdób i dekoracji, by upiększyć
i ocieplić nasze domowe otoczenie. Cieszy mnie, że przypadły Ci do gustu moje aranżacje.
Przesyłam uściski i życzenia udanego weekendu :-))
Muszę przyznać, że bardzo mi się spodobały te wszystkie naturalne dekoracje. Kto by pomyślał, że tyle pięknych rzeczy znalezionych w lesie może posłużyć nam za upiększenie domu?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy nie stroiłam domu pod porę roku. Jedynie pod święta Wielkanocne i Bożego Narodzenia, ale zainspirowałaś mnie :)
Super, że udało Ci się wyhodować te dynie we własnym ogródku, które swoją drogą również pięknie się prezentuje z tym mchem.
Niesamowicie podoba mi się również ten lampion ze świecą i lasem w środku :)
Pozdrawiam cieplutko.
To miło, że zainspirowałam Cię Olimpio do sezonowych aranżacji wnętrz, a nie tylko tych związanych ze świętami. Dekorowanie otoczenia sprawia mi dużo frajdy, zwłaszcza gdy mogę choć namiastkę natury wnieść do domowego zacisza. Powyższe kompozycje powstały wyłącznie z tego, co znalazłam w ogrodzie (z wyjątkiem kasztanów). Tymczasem lampiony i świece to dla mnie nieodłączne elementy wszelkich dekoracji, bo budują fajny nastrój - są wyjątkowo klimatyczne.
UsuńPozdrawiam weekendowo ;-))
Coraz mnie czasu spędzamy w ogrodzie, więc warto ogród "przenieść" do domu. Tobie znakomicie się to udało - stworzyłaś wyjątkowe, naturalne dekoracje, które wszystkie do siebie pasują i razem tworzą klimat pełen ciepła. Jestem pod wrażeniem! Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego weekendu :)))
OdpowiedzUsuńTo prawda Lusi! Ogród przygotowuje się do zimowego snu i jeśli spędzam w nim czas, to wyłącznie na pracach porządkowych. Aura za oknem nie poprawia nastroju, bo wciąż mglisto, chłodno a niebo gęsto utkane ciężkimi, szarymi chmurami. Na przekór ponurej pogodzie, staram się jednak wychodzić na długie spacery z Luną. Dzięki temu zaś, że "przeniosłam" dary jesieni do domowego zacisza, mogę się dłużej cieszyć jej kolorami oraz tym, że moje kompozycje spotkały się z tak serdecznym odbiorem. Dziękuję pięknie...
UsuńCiepło pozdrawiam, życzę zdrówka i samych dobrych dni ;-))
Pięknie i nastrojowo u Ciebie, jesień daje cały wachlarz niezwykłych dekoracji:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dni coraz krótsze, więcej czasu spędzamy w domu, dlatego robię, co mogę aby ozdobić i upiększyć domowe otoczenie. Nie ukrywam też, że do dekorowania wnętrz to ja bardzo wyrywna jestem ;-))
UsuńDziękuję Kasiu za miłe odwiedziny i pięknie pozdrawiam!
Pięknie tam u Ciebie i szalenie klimatycznie, masz talent i serce do urządzania i dekorowania przytulnych wnętrz. Nie straszne żadne deszcze i zawieruchy w takim kolorowym, jesiennym otoczeniu. Jestem zachwycona Twoją kompozycją, świetnie wykorzystałaś dary natury - jesienne liście, kora drzew, kasztany i dynie otulone ciepłem świec. Przepięknie! Trzymaj się cieplutko, uściski i dziękuję za dobre słowa u mnie. Podniosłaś mnie na duchu :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo ;-)) Twoje słowa to miód na moje serce, bo zapał do dekorowania i kombinowania przeróżnych aranżacji jest u mnie nieskończony... Ilekroć zabieram się za kolejne ręczne robótki, sama się śmieję, że to moje domowe warsztaty terapii zajęciowej, a kulminacją tego "szaleństwa" jest okres przedświąteczny. Już mam tyle pomysłów w głowie... a spędzanie czasu na przyjemnościach pozwala mi zagłuszyć to, co w naszej codzienności tak trudne do zniesienia. Ratuję się także wspomnieniami - to dla mnie remedium na brak możliwości podróżowania. Tak sobie na razie z powodzeniem radzę. Bądźmy dobrej myśli, to tylko przejściowe problemy ;-))
UsuńŚciskam mocno i pozdrawiam cieplutko!
Bardzo efektowne, jesienne dekoracje. W takim wnętrzu na pewno miło się odpoczywa.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał zakątek z korą pokrytą mchem - żałuję, że nie mam w ogrodzie odpowiedniego miejsca. No i hortensje są bajeczne, te w bukiecie i te na wianuszku.
Pozdrawiam Cię Anitko bardzo ciepło:)
Rzeczywiście jesienna aranżacja ozdobiła salon a przy okazji zatrzymałam na dłużej śliczne akcenty tej pory roku, która tak szybko umyka... Jeśli zaś chodzi o zakątek z korą to sama byłam zdumiona, że mech tak obficie pokrył ten tujowy ogródek. Zapewne to zasługa dużej wilgotności utrzymującej się pod korą oraz fakt, że słonko tam w ogóle nie dociera.
UsuńDziękuję Ewuniu za miłą wizytę. Przesyłam moc serdeczności.
Przeniosłaś ogród do domu i wspaniale zaaranżowałaś jego wnętrze. Piękne i klimatyczne dekoracje, natura, drewno, szkło i świece to właśnie bardzo mi się podoba. Również lubię dekorować dom na różne okazje, a że bibelotów mi nie brakuje, to często zmieniam zakątki. Ciekawa jestem, czy wianek z hortensji sama zrobiłaś?
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ślę!
Dokładnie taki cel mi przyświecał w aranżacji naszych domowych zakątków, w których o tej porze roku spędzamy więcej czasu. W jesiennej aurze najbardziej doskwierał mi brak słońca (bo ja słonecznolubna jestem i z tych promieni czerpię mnóstwo życiowej energii). Jedyne, co mogłam więc zrobić, to przenieść te najpiękniejsze jesienne dary do wnętrz, by uczynić je bardziej przyjemnymi, klimatycznymi a dzięki świecom również nastrojowymi.
UsuńPrzesyłam najcieplejsze pozdrowienia!
Już doczytałam, bo długo nie byłam w blogosferze, że sama zrobiłaś ten cudny wianek, naprawdę śliczny. Przepraszam.:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Celu! Nieznośną codzienność oraz jesienną pochmurność zagłuszam kreatywnością. Staram się jak najwięcej czasu spędzać na zajęciach, które sprawiają
Usuńmi przyjemność, a tego typu ręczne robótki świetnie zajmują i głowę i ręce.
Cieszę się, że wianeczek się spodobał :-))
Anita, I love your autumnal compositions with moss and so nice white pumpkins.
OdpowiedzUsuńYour dining room looks warm and cozy place.
Dear Nadezda!
UsuńI wanted to create a cozy atmosphere at home and that's why I brought these beautiful
autumn gifts to the interior. The living room grew moody in the warm candle flames.
Thank you for your kind words and nice visit.
Hugs and greetings!
Wszystkie piękne. Kasztany w łupinach skradły moje serce.
OdpowiedzUsuńNatura zdobi najpiękniej, dlatego zawsze korzystam z jej darów tworząc rozmaite dekoracje.
UsuńPozdrawiam ciepło!
Przepiękne kompozycje, salon musiał wyglądać bosko
OdpowiedzUsuńDziękuję! Na pewno nabrał sporo przytulności i kolorów wobec szarzyzny panującej wówczas za oknem ;-))
Usuń