Taką zimę to ja poproszę…

Wprawdzie pierwszy śnieg jeszcze zimy nie czyni, ale…
czyni ją znacznie piękniejszą. Na tę kalendarzową musimy troszkę 
poczekać, ale meteorologiczna zima zaakcentowała już swą obecność
w ostatni weekend listopada. To pora roku, którą delikatnie mówiąc lubię
 najmniej, bo ja wybitnie ciepłolubna jestem… ale jakoś trzeba ją przetrwać –
zdecydowanie trudniej, gdy staje się niekończącym przedłużeniem szarej,
ponurej, jesiennej aury. O ile przyjemniejszy byłby ten czas, gdyby zima
wyglądała tak, jak pamiętam ją sprzed lat – śnieżna i nieco mroźna.


Zaprezentuję Wam malownicze oblicze zimy, jakie uchwyciłam tej
jesieni w Lasach Janowskich, gdzie mieszkają moi rodzice.
Dom skryty jest za drzewami i otulony lasem…


w sąsiedztwie urokliwej łąki.

Stąd już tylko kilka kroków, by
znaleźć się na leśnych ścieżkach…



 a tam wsłuchać w dźwięki lasu, odnaleźć
wewnętrzny spokój i czerpać do woli z sił natury.











Ciekawa jestem, czy lubicie zimę i z czym Wam kojarzy się ta pora roku?

***

Przesyłam życzenia miłego, spokojnego weekendu.

Najserdeczniej pozdrawiam.

Anita 

Komentarze

  1. Taka zimam ogłaby się pojwić w tym roku :) I tylko żeby śnieg nie stopniał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weroniko, ogromnie tęsknię za widokiem śnieżnej zimy, a świąt w takiej bajkowej oprawie już nie pamiętam... W tym roku dzieją się tak niewyobrażalne rzeczy, więc może i śnieg nastanie wraz z zimą? Życzę Ci tego i sobie także ;-))

      Usuń
  2. Zimę trochę lubię a trochę nie. Jednak taką jak pokazałaś na zdjęciach nie da się nie lubić. Piękne obrazy lasu pokrytego dziewiczym śniegiem, czystym i lekkim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ismar za Twój komentarz :-)) Zima, jak każda pora roku ma swoje walory.
      Dla mnie wyłącznie jej śnieżne oblicze, czyni ją piękniejszą i bardziej znośną.
      Pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  3. Agnieszko, bardzo trafnie to ujęłaś!
    Przesyłam ciepłe pozdrowienia :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Draga Anita,
    Imi place iarna! In pozele tale este o iarna adevarata, un basm!
    Cele mai calde salutari,
    Mia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dragă Mia!
      Mi-e dor de iarna asta. De câțiva ani în Polonia, iarna a fost o continuare a toamnei cenușii și posomorâte. Acesta este motivul pentru care prima zăpadă m-a făcut atât de distractiv, pentru că a fost frumos și fabulos.
      Vă mulțumim pentru vizita voastră plăcută. Trimit îmbrățișări!

      Usuń
  5. Na Twoich zdjęciach zima jak z bajki. Taką mogę oglądać na zdjęciach lub jak znajdzie się czas i pojadę w góry. Na Śląsku zima jest szaro- bura z rozjeżdżonym śniegiem i zaspami przy chodnikach. Dlatego bardzo podobają mi się te zdjęcia gdzie widać też lepszą stronę zimy. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, że w takiej leśnej scenerii zima przybiera swe bajkowe oblicze.
      Dlatego tak sobie cenię te okolice, bo Lasy Janowskie o każdej porze roku czarują swym
      pięknem. Miejski pejzaż nawet w zimowej odsłonie nigdy nie doścignie tego, co zaoferuje
      nam natura. Dlatego z tęsknoty za śniegiem każdego roku organizujemy sobie zimowy
      wyjazd w Tatry, by nacieszyć się zimą w jej pełnej krasie. Przy stabilnej, słonecznej
      pogodzie takie zimowe wędrówki na zawsze zapadają w pamięć.
      Przesyłam moc pozdrowień :-))

      Usuń
  6. Anitko, marzę o takiej zimie. I nieważne, że marznę po utracie kilogramów potwornie. Niech będzie zimno, śnieżnie, pięknie, bajecznie! Chcę prawdziwej zimy!
    Twoja na zdjęciach jest piękna. Gdy śnieg otula wszystko mam wrażenie, że jest wtedy ciszej, spokojniej, lepiej....
    Czekam na śnieg i mrozik...

    Pozdrawiam ciepło :)
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, jak ja Cię rozumiem! Pamiętam z dzieciństwa takie srogie zimy i mimo, że nie tęsknię za tęgim mrozem, to za śniegiem na pewno! Jakie wspaniałe wspomnienia zachowałam: szalone zjazdy na sankach na podmiejskich górkach, jazdy na lodowiskach, które powstawały na szkolnych boiskach oraz na kortach tenisowych, lepienie bałwanów, anioły na śniegu... Szkoda mi, że od wielu już lat dzieciaki nie znają takiej właśnie zimy. Smutna jest świadomość aż takich zmian klimatycznych, gdy podczas świąt BN często pada deszcz, a temperatury wskazują dodatnie wartości. Jednak nikt nie zabroni nam marzyć o takiej bajkowej zimie... Jestem niepoprawną optymistką i tego właśnie życzę Tobie i sobie również ;-))
      Ściskam mocno i najcieplej pozdrawiam!

      Usuń
  7. Zaczarowałaś mnie tymi cudownymi obrazami Anitko, absolutnie. Kompletnie "odleciałam", poczułam się jak w baśni...
    W jakimż pięknym otoczeniu mieszkają Twoi rodzice...
    Skoro wokól las, to tam jest cudnie o każdej porze roku :)
    Pozdrawiam Cię najserdeczniej i dobrego nowego tygodnia życzę! :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polu, dlatego jestem tak uwrażliwiona na piękno natury, bo jak pozostać nieczułą na taką magię, nawet jeśli trwała tylko kilka dni... Wędrowałam z rodzinką w tej scenerii i takie właśnie miałam skojarzenia jak Ty - baśniowy pejzaż, gdzie świerki oprószone śniegiem wyglądały jak ubrane w strojne suknie. Ten spacer dał mi tak wiele radości i pięknych wspomnień sprzed lat, gdy zima tak bajecznie malowała bielą świat. Okolice są istotnie bardzo urokliwe o każdej porze roku, dlatego rodzice postanowili się tam osiedlić kupując stary drewniany dom przeznaczony do rozbiórki. Przewieźli drewno i wznieśli dom na swej działce w malowniczych Lasach Janowskich.
      Przesyłam Polu uściski, gorące pozdrowienia oraz życzenia dobrych dni i pogody ducha :-))

      Usuń
    2. Ojeju! Stary drewniany dom... Wśród lasów ...Magia...uwielbiam takie klimaty!
      Wspaniałi Rodzice Twoi, ze zechcieli zachować oryginalny charakter domu :)
      Buziaki :***

      Usuń
    3. Polu, uwielbienie do staroci i sentyment do tego, co minione "wyssałam z mlekiem matki" ;-))
      Przesiąkłam za młodu... i jest mi z tym dobrze!
      Przesyłam uściski :-))

      Usuń
  8. Droga Anito! Przecudna zima na Twoich zdjęciach! Jak pewnie już wiesz nie przepadam za tą porą roku bo nie lubię szaro-burego nieba, bryi na chodnikach, ziąbu. Jednak za takimi widokami jak na Twoich zdjęciach poszłabym nawet "do samego nieba". Już sprawdziłam na mapie gdzie leżą Lasy Janowskie, bardzo żałuję, zbyt daleko. Oglądam kolejny raz Twoje wspaniałe zdjęcia i ciągle mi malo.
    Życzę Ci miłego, szczęśliwego tygodnia i przesyłam moc serdecznych pozdrowień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Łucjo, że taka zima, jaka towarzyszy nam w ostatnich latach nie budzi Twojego zachwytu pomimo, że masz ogromną wrażliwość na piękno natury. Zobacz, jak wiele osób tęskni za śniegiem, który swą bielą rozjaśnia i upiększa naszą codzienność. Chyba wszyscy mamy dość, że minione zimy bardziej przypominają jesień, ale w jej najsmutniejszym wydaniu - pozbawioną kolorów, szarą, ponurą, z siąpiącym deszczem.
      Nawet, jeśli osobiście nie dotrzesz Łucjo w urokliwe Lasy Janowskie, to na pewno nieraz zaprezentuję te okolice, bo o każdej porze roku, potrafią zachwycić...
      Ściskam Cię mocno, dziękuję za serdeczne życzenia i pozdrowienia, które z serca odwzajemniam!

      Usuń
  9. Zima także nie jest moją ulubioną porą roku. Ale trzeba przyznać, że zimowy krajobraz jest piekny :) W zeszłym roku śniegu było raczej niewiele i ciekawa jestem jak będzie w tym roku. Cudowne fotki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, że podzieliłaś się swoją opinią ;-)) Agatko, ten rok jest tak inny od tych, które znamy dotąd, że mimo niezaprzeczalnych zmian klimatycznych, oczekiwanie śniegu zimą nie byłoby chyba ekscentrycznym życzeniem.
      Serdeczności posyłam :-))

      Usuń
  10. Zachwycająco piękne zdjęcia. Dobrze pamiętam zimy z dzieciństwa, kiedy drążyło się tunele w śniegu... mróz iskrzył w powietrzu oświetlonym słońcem, bitwy na śnieżki i inne białe szaleństwa... eh, teraz zima to najczęściej szarobury czas. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dlatego tak urzekł mnie ten zimowy pejzaż! Tęsknota za bielą i puszystym śniegiem sprawia, że nawet takie symboliczne i w ostatnich latach rzadkie oznaki zimy budzą radość i najpiękniejsze skojarzenia z lat dzieciństwa. Popatrz, my przynajmniej mamy co wspominać, a dzieci w obecnych czasach nie znają takich zim i tych wspaniałych zabaw i wygłupów na śniegu... Nawet stoki narciarskie w rejonach górskich są sztucznie naśnieżane, a wokół panuje jesienna sceneria...
      Pielęgnujmy więc nasze cudowne wspomnienia ;-))
      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Dzięki za odwiedziny i pozostawiony ślad...
      Serdecznie pozdrawiam :-))

      Usuń
  12. Malownicze krajobrazy. Twoim rodzice mieszkają w przepięknym miejscu. Nic, tylko pozazdrościć! Ja zimę bardzo lubię. Mimo wielu związanych z nią niedogodności, prawdopodobnie jest moją ulubioną porą roku. ♥
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Jula! Lasy Janowskie to przepiękne tereny, niezależnie od pory roku.
      A skoro mowa o porach roku, to popatrz, jak różne są ludzkie preferencje i potrzeby.
      Ty bardzo lubisz zimę, a ja uwielbiam lato. Nawet upał nie jest dla mnie męczący...
      Przesyłam pozdrowienia ;-))

      Usuń
  13. Here there is no snow, it's frost -5 C only so I think your winter is more beautiful Anita.
    Lovely photos especially the branches covered with snow, and your parents' house between the woods.
    Take care, nature helps us in this dark times.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My dear!
      I was happy to see snow as a little child :-)) The trip to my parents, to the forest allowed me
      to photograph a forest that looked like a fairy tale. Now only a beautiful memory remains
      after the snow. But you are right a walk in nature in a beautiful scenery allows you to
      survive this gloomy time of the pandemic in a good mood.
      Take care of yourself! Hugs and greetings!

      Usuń
  14. Anitko, w przepięknym miejscu mieszkają Twoi rodzice - dom otulony lasem - jak sama napisałaś, w śniegowej scenerii pięknie się prezentuje. Zima nie jest moją najbardziej ulubioną porą roku (nie przepadam za zimnem, ale upałów też nie znoszę), jednak świat pokryty śnieżnym puchem, pełen ciszy, spokoju i dostojeństwa nieustająco mnie zachwyca. Drzewa przykryte śniegiem są bajkowe. Po takim lesie uwielbiam spacerować! Piękne zdjęcia pokazałaś, dostrzegłam nawet Lunę :) Rzeźba Chrystusa też bardzo mi się podoba. Serdeczności dla Ciebie :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusi, moi rodzice zauroczeni Krainą Tysiąca Jezior Mazurskich, odnaleźli namiastkę tego regionu w Lasach Janowskich. Dlatego tam się osiedlili. Bardzo lubimy wypady z miasta do tej ostoi dziewiczej przyrody, ciszy i spokoju. Luna zawsze nam towarzyszy na leśnych ścieżkach. Jest tak cudowna, że to nie my ją, a ona nas pilnuje, żeby jej się "stado nie rozlazło" po lesie ;-)) Pomimo, że po śniegu pozostało już tylko wspomnienie, to cieszę się ogromnie, że choć przez kilka dni okolice pokryły się białym puchem.
      Dziękuję Ci pięknie za odwiedziny i podzielenie się własnymi spostrzeżeniami :-))
      Ślę uściski i gorące pozdrowienia!

      Usuń
  15. Anito, cudowną zimę wyczarowałaś na zdjęciach, dokładnie taką mam dzisiaj za oknem, nie mogę się na nią napatrzeć.
    Za zimą nie przepadam, pamiętam straszne mrozy, złamane ręce na nartach, a ze sportów zimowych lubię tylko sanki. Szkoda, że tak rzadko mniejsze dzieci mogą się cieszyć urokami zimy.:-(
    Pozdrawiam Cię serdecznie i zdrowia życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Celu, mi z zimą również "nie po drodze," ale zimowy sen pewnie potrzebny jest przyrodzie. Skoro już ta pora roku jest wpisana w nasz klimat, to życzyłabym sobie, aby częściej móc podziwiać jej piękniejszą odsłonę: jasną, czystą, okrywającą świat białym puchem. To przykre, że miałaś tak bolesne wspomnienia po jeździe na nartach. Mimo, że nigdy na nich nie jeździłam, bardzo nieufnie patrzę na tę zimową aktywność i nie zamierzam jej wypróbowywać. Bardzo lubiłam za to jeździć na figurówkach. Podobnie jak Ty z czułym sentymentem wspominam szaleństwa na sankach. Szkoda, że minione zimy są tak podobne do jesieni, bo dzieciaki nie mogą zaznać fantastycznych zabaw na śniegu i cieszyć się zimą taką, jaką my pamiętamy...
      Dziękuję Ci za miłe odwiedziny i sympatyczną, pełną wspomnień rozmowę :-))
      Odwzajemniam pozdrowienia, życzenia zdrowia i wszystkiego, co najlepsze!

      Usuń
  16. Moja tęsknota za śniegiem wiąże się właśnie ze wspomnieniami z lat młodości. Jak śnieżne były wówczas zimy! I przyznam szczerze, że nawet patrząc z perspektywy kierowcy, wolę zgarniać śnieg z samochodu i mieć piękną, okrytą bielą zimę, niż szarugę i ponurość za oknem oraz skrobać każdego ranka grubą szadź z szyb samochodu.
    Przesyłam najcieplejsze pozdrowienia :-))

    OdpowiedzUsuń
  17. Takie zimy to ja lubie prawdziwe, biale, a.nie to co teraz. Pamietam takie piekne zimy z dziecinstwa. Szkoda ze juz nie ma takich zim w miescie. Cudowne zdjecia Anitko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo tęsknię za białym, śnieżnym puchem. Właśnie takie wspomnienia o zimie zachowałam z dzieciństwa i wolę jej mroźne oblicze, niż trwającą miesiącami ponurą jesień, pozbawioną słońca, z częstymi opadami deszczu. Dlatego nawet tak symboliczne opady śniegu sprawiły, że okolica, w której mieszkają moi rodzice nabrała szczególnego uroku!
      Pozdrawiam wieczorową porą ;-))

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Stary cmentarz w Rzeszowie.

Santiago – kosmopolityczna stolica Chile.

Kolej gondolowa nad Soliną…

Kanon kobiecego piękna – każda epoka ma swój własny…

Chile - z wizytą w najstarszej winnicy…

Życzenia nadziei, wiary i miłości w epidemii bezsilności…

Klejnoty Luwru – Dział Rzemiosła Artystycznego.

Choinka w starym stylu…

WIEDEŃ – dawne rezydencje cesarskie: Schönbrunn i Hofburg

Dynie Baby Boo z mojego warzywnika…