Laguna Balos i Elafonisi – rajskie zakątki KRETY.
Ostatnie
moje wpisy krążyły wokół ogrodu, bo ja sama krążę w nim codziennie ;-))
Wspominałam też o piwoniowym raju, jednak dziś porzucam kwietne fascynacje,
ale raj pozostanie… dlatego, że bardzo tęsknię za urlopem. Niestety przez
najbliższe
tygodnie będę mogła sobie o nim wyłącznie pomarzyć…
I gdy już tak sobie marzę, to wracam wspomnieniami do
rajskich zakątków Krety i takimi gorącymi klimatami
witam tak dłuuugo wyczekiwane lato 🌞
Położony
na północno-zachodnim krańcu Krety malowniczy
półwysep z dziewiczą przyrodą stanowi naturalny rezerwat dla wielu
gatunków ptaków. Jest też wspaniałym celem dla miłośników pieszych
wędrówek a jego walory podkreśla fakt, że jest całkowicie niezamieszkały.
Z
półwyspu rozciąga się widok na wyspę Gramvousa z ruinami weneckiej
twierdzy na wzgórzu. Na wyspę organizowane są codzienne rejsy z portu
w Kissamos, ale naszym celem był błogi wypoczynek w ciepłych wodach
laguny Balos, która zachwyca
spokojem i niesamowitym widokiem…
Dotarliśmy
w to miejsce samochodem, szutrową drogą
poprowadzoną zboczem góry, która miejscami jest wąska
i kręta, za to z fantastyczną perspektywą na morskie wybrzeże.
Po
drodze mijaliśmy stada kóz, a po dotarciu na parking ze zdumieniem
obserwowałam,
jak niektóre z nich wylegują się na maskach samochodów ;-))
Od
parkingu do laguny poprowadzona jest w dół kamienista, wąska ścieżka.
Zmierzając do celu otwierają się przed nami oszałamiające widoki na lagunę i
jej
wody przybierające całą paletę odcieni od zieleni poprzez błękit aż do granatu.
To,
co wyróżnia Balos to drobny, jasny piasek, krystalicznie czysta woda
oraz rozległe płycizny, które umożliwiają spokojne spacery po morzu…
Z perspektywy ciepłych i przejrzystych wód laguny,
okoliczny krajobraz tego niezwykłego miejsca
zmienia swoje oblicze na dzikie i niedostępne.
Balos
to również ważne siedlisko przyrodnicze z rzadką
fauną i florą chronioną w ramach programu Natura
2000.
Inne,
doskonałe dzieło natury to położona w południowo-zachodniej
części Krety bajeczna Elafonisi,
czyli wyspa, laguna i plaża zarazem.
Jedna
z najpiękniejszych plaż świata słynie z różowego piasku w lagunie,
który swój kolor zawdzięcza rozdrobnionym muszlom skorupiaków.
Morze
jest tutaj tak płytkie, że na wyspę można
dotrzeć brodząc przez ciepłe, turkusowe wody.
Wyspa
z wysokimi wydmami i jedwabistym, białym piaskiem
porośnięta jest pięknymi kwiatami i rzadkimi gatunkami roślin.
Z
uwagi na unikatowy ekosystem, Elafonisi również objęta jest programem
Natura 2000 jako jedno z
najcenniejszych przyrodniczo miejsc w Europie.
I
właśnie na to czekam każdego roku – lato, słońce, morze, podróże…
Wam również życzę wspaniałego letniego czasu!
Anita
Piękny zakątek zaprezentowałaś, nie można oczu oderwać od tych krajobrazów. Atmosfera prawdziwie wakacyjna. My już po urlopie, zainspirowani Twoimi wpisami o Pompejach i Neapolu w tym roku spędziliśmy go na południu Włoch. I trochę szkoda, że już po, a chciałoby się jeszcze. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że moja miłość do Włoch oddana we wspomnieniach z tego przepięknego regionu zainspirowała Was, by osobiście poznać południe tego fascynującego kraju :-))
UsuńPodróżnicze fotorelacje są dla mnie najcenniejszą pamiątką z odwiedzonych miejsc. Nie ukrywam, że sprawi mi mnóstwo radości fakt, gdy stanowić będą impuls dla kogoś z Czytelników do wyjazdu w prezentowane regiony kraju lub zagranicy ;-))
Ślę moc pozdrowień!
2 i 3 zdjęcie wygląda niezwykle tajemniczo, a kolejne to prawdziwy raj na ziemi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdjęcia, o których wspominasz fantastycznie oddają specyfikę pogody w górach. Wystarczy zejść ścieżką, gdzie góry "opadają" do morza i tam czeka już na nas lazurowe niebo. Widać to dość wyraźnie na 12 zdjęciu ;-))
UsuńPrzesyłam letnie pozdrowienia!
Kretę mam głęboko w sercu i planuję na nią wrócić.
OdpowiedzUsuńNa Balos zwłaszcza. Jak stanęłam na skale i zobaczyłam tę lagunę z wysoka, popłakałam się. To był nienajgorszy czas, niestety kompan podróży nie dopisał i nie było mi dane zejść na dół do tych wód. A to był maj i na plaży nikogo.
Witam serdecznie Jael :-))
UsuńDoskonale rozumiem Twoje emocje, bo widok na Balos ze wzgórza zapiera dech w piersiach. Jednak ja popłakałabym się, gdybym nie mogła zejść do tych ciepłych wód laguny. Życzę Ci, byś wróciła w to miejsce, bo widok z perspektywy wody ukazuje dzikie i przepiękne oblicze otoczenia...
Pozdrawiam ciepło!
Piękne miejsca. Jak widać nie ma widocznej ingerencji człowieka. Bajeczne klimaty.
OdpowiedzUsuńOlu, właśnie takie miejsca stworzone przez naturę i nietknięte ręką człowieka są dla mnie dziełem doskonałym. Przyroda zachwyca, inspiruje i daje wytchnienie od codziennego życia w zgiełku miast, dlatego uwielbiam spędzać czas na jej łonie ;-))
UsuńŚlę serdeczne pozdrowienia!
Wow!
OdpowiedzUsuńPrzecudne krajobrazy i świetny post na czas urlopowy. Niesamowita jest ta koza na masce Nissana, taki widok warto uwiecznić na zdjęciu. Przypuszczam, że są już tak oswojone, że takie leżakowanie im bardzo odpowiada i nic sobie z tego nie robią.
Przesyłam letnie pozdrowienia:)
Droga Łucjo! To najwspanialszy czas w roku na letnie reminiscencje i planowanie bliższych i dalszych podróży... I jeśli wszystko ułoży się po mojej myśli, to za 3 tygodnie rozpocznę urlop :-)) Teraz ratuję się wspomnieniami i z uśmiechem przypominam sobie te wszędobylskie i oswojone kozy, które spotykaliśmy w wielu miejscach naszej wycieczki po Krecie ;-))
UsuńŚlę uściski i najcieplejsze pozdrowienia!
Kochamy Grecję! Aktualnie nie możemy wyjechać daleko, ale marzymy o tym ciągle... Dosłownie prze chwilą wspominaliśmy z Mr Artem nasze cudowne, greckie wyjazdy. I On powiedział: Musimy jeszcze kiedyś do Grecji... W tajemnicy powiem, że mnie się też marzy klimatyczne Alberobello we Włoszech. To marzenie od kilkunastu lat mam ukryte w serduchu... Pozdrawiam Ciebie najpiękniej! :)
OdpowiedzUsuńPolu, dostrzegam u nas pewne podobieństwa ;-)) Bardzo lubię poznawać Grecję, zwłaszcza tę wyspiarską a dla mojego małżonka to ulubiony wakacyjnie kraj. Tymczasem ja ukochałam Włochy i również marzy mi się region Apulii z Albertobello, półwyspem Gargano... ponadto Toskania oraz nieznana mi jeszcze północ tego fascynującego kraju :-))
UsuńNiech więc spełniają się marzenia, Tego życzę Tobie i sobie!
Anita, your photos recollected me my visit to Crete many years ago. Wonderful vistas! I remember goats that jumped up the rocks and ate dry grass there. I look forward to holidays just like you do.
OdpowiedzUsuńI fondly remember our trip to Crete, because this Greek island delights with its diversity and has so much to offer to tourists.
UsuńWhile waiting for the vacation, I send my best regards!
Zapierające dech w piersiach widoki miałaś możliwość podziwiać Anitko! Natura jest najgenialniejszym twórcą i wszystkie jej dzieła nieustająco mnie zachwycają. Morze, plaża i fantastyczna przyroda wokół to jest wspaniały wypoczynek. Kreta i inne greckie wyspy są moim marzeniem, ale jak wiesz nie lubię upałów, a w wakacje jest baaardzo gorąco, więc chyba dopiero na emeryturze będę mogła myśleć o takiej podróży. Dobrze że dzięki zdjęciom możesz wspominać i cieszyć się tym co widziałaś i przeżyłaś. Planowanie podróży to też bardzo przyjemna czynność :) Życzę Ci Anitko, żeby wszystko poszło po Twojej myśli i żebyś za trzy tygodnie mogła cieszyć się urlopem i odpoczywać w jakimś wyjątkowym miejscu. Pozdrawiam Cię w upalny wtorkowy poranek :)))
OdpowiedzUsuńKochana Lusi, dziękuję za tyle ciepłych słów :-))
UsuńWiesz, gdziekolwiek zdecyduję się pojechać to przyroda danego miejsca ma
zazwyczaj decydujące znaczenie. Im mniej w niej ingerencji człowieka, tym lepiej!
Kreta zaskoczyła mnie swą różnorodnością. Nawet otoczenie plaż jest zachwycające.
To nie tylko piasek i woda, ale góry, laguny, wysepki, wydmy i niezwykła roślinność.
Życzę, abyś mogła spełnić swe marzenia i odbyć podróż na niejedną grecką wyspę!
Absolutnie warto, ale jeśli nie lubisz upałów to zdecydowanie poza okresem letnim,
bo wtedy żar leje się z nieba ;-)) Tymczasem ja odliczam każdy dzień, by od połowy
lipca rozpocząć urlop...
Ślę uściski i najcieplejsze, letnie pozdrowienia!
Prawdziwy raj, taki spokój i piękna natura to wymarzone miejsce do odpoczynku. Teraz żałuję, ze nie dotarłam do miejsc prezentowanych na Twoich fantastycznych zdjęciach. Byłam na Krecie dawno temu, ciekawa jestem kolejnych relacji.
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego wypoczynku podczas tegorocznych wakacji, serdeczności.:))
Celu, Kreta to duża wyspa, więc musiałam zdecydować, jaki region będziemy eksplorować. O wyborze zachodniej części przesądziły zachwycające krajobrazy m. in. bajeczne plaże i Wąwóz Samaria oraz zabytkowe miasto Chania. Niestety nie mieliśmy możliwości, by poznać wschód wyspy. Może kiedyś…
UsuńDziękuję Ci za miłe odwiedziny i życzenia. Ślę niedzielne pozdrowienia :-))
Też na to czekam każdego lata, coś tam udało mi się odhaczyć podczas minionego urlopu ale czuję niedosyt.
OdpowiedzUsuńPiękne widoki i wspaniałe miejsca nam dzisiaj prezentujesz, mam ochotę wskoczyć w pierwsze zdjęcie i iść przed siebie odwiedzając wszystkie pokazane zakątki. Wiem, że byłabym zachwycona tak jak Ty. A kozy świetne, dziwię się tylko że im wygodnie na tych samochodach.
Uściski.
Moja Droga! Kretę gorąco polecam, bo choć poznałam tylko połowę wyspy, to wystarczyło,
Usuńby zachwycić się jej walorami. Greckie klimaty, to dla mnie zawsze gwarancja udanego
urlopu, bo i zwiedzić można wiele i poleniuchować nad ciepłym morzem ;-))
Ze swej strony życzę Ci kolejnych fascynujących podróży!
I serdeczności zasyłam :-))
Wspaniałe widoki. Niczym raj na ziemi... mnie udało się już zaliczyć krótki, wakacyjny wypad nad nasze morze. Oczywiście, gdzie tam Bałtykowi do takiego ciepełka i lazuru wody, ale cieszę się i tym:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAniu, ja też mam spory sentyment do naszego Bałtyku. Uwielbiam spacery jego linią brzegową i mamy piękne, piaszczyste plaże, ale... na kąpiele to dla mnie zbyt zimne morze i ciągłe ryzyko, czy nie zakwitną sinice lub chełbie nie wypłyną na wody przybrzeżne, że o kapryśnej pogodzie nie wspomnę :-((
UsuńDlatego raz w roku wybieramy z mężem jakiś zakątek Europy, by odpocząć nad czystym i ciepłym morzem a przy okazji pozwiedzać i poznać nowe miejsca.
Dziękuję Ci za odwiedziny i ślę najcieplejsze pozdrowienia!