Łazienka szykuje się na zmiany…
Wiosna to idealny czas na odświeżenie wnętrz,
więc u mnie padło na łazienkę.
Postanowiłam, że pora rozstać się z witrynką… Ten
prowizoryczny mebel miał
tymczasowo pełnić użyteczną funkcję, ale jak zapewne
wiecie prowizorki bywają
najtrwalsze. Zadomowiła się więc na dobre i mieszka
już z nami od przeszło 10 lat!
Dlaczego chcę się jej pozbyć? Otóż jest częścią
paździerzowego kompletu
meblowego. Dokupiłam jej nóżki i pomalowałam, by wpisała się w klimat
wnętrza. I nie chodzi nawet o jej kiepską jakość, czy wątpliwą urodę.
Najbardziej doskwiera mi fakt, że jej użyteczność pozostawia wiele
do życzenia. Przeszklona część pełni tylko funkcję dekoracyjną,
a w wiklinowych koszykach stojących na otwartych półkach
nie mieszczą się już łazienkowe utensylia…
Tymczasem ja potrzebuję mebelka, który będzie
przede wszystkim funkcjonalny. Chcę przechowywać
w nim środki czystości oraz pomieścić i pochować wszystko to,
co w łazience jest potrzebne. Dlatego rozpoczęłam przeszukiwanie
internetu, by znaleźć pojemny, drewniany kredens. I pomimo, że mebli
„z duszą” jest w ofercie dość sporo, to problematyczny jest jego wymiar.
Musi być dość wąski (do 100 cm), by dzielić przestrzeń razem ze stojącym
tuż obok wieszakiem na ręczniki, bo na inne ustawienie, brak jest miejsca.
Zapewne już wiecie, że bardzo lubię nadawać
codziennym przedmiotom
zupełnie nowe przeznaczenie. Taki los spotkał m.in. wiekową podstawę
maszyny do szycia. Te przedziwne pomysły mogę realizować dzięki
„złotym rączkom” mojego męża, który przyspawał do żeliwnej
podstawy trzy metalowe pręty a potem pomalował całość. Tak
oto zyskałam użyteczny i ozdobny wieszak na ręczniki.
Kolejny przedmiot, któremu zmieniłam
przeznaczenie to niciarka.
Zamiast przyborów do szycia, przechowuję w niej… biżuterię.
To dla mnie bardzo wygodne rozwiązanie, bo gdy rano
szykuję się do pracy wszystko, co wieńczy efekt
(czyli błyskotki) mam pod ręką ;-))
Niezależnie od rozmiaru łazienki uważam,
że najważniejszy jest nastrój, jaki stworzymy
w pomieszczeniu niosącym relaks i odprężenie
dla ciała i umysłu. Pomocne są w tym kolory i dodatki,
w otoczeniu których czujemy się i wypoczywamy najlepiej.
Dlatego nie planuję w łazience żadnych domowych
rewolucji.
Kolorystyka tego wnętrza jest dla mnie idealna. Wymienię
jedynie witrynkę na kredens oraz wprowadzę trochę
nowych dodatków. Gdy dopnę projekt do końca,
wówczas zaprezentuję Wam mój ulubiony
salonik kąpielowy w całej okazałości.
Najserdeczniej Was pozdrawiam i życzę samych
dobrych chwil na nadchodzący nowy tydzień.
Anita
Zastanawiam się dlaczego zmiany w Twoim pokoju kąpielowym, skoro jest tak ślicznie? Podoba mi się Twoja łazienka, pomysł z wykorzystaniem wiekowej maszyny, gustowna kolorystyka oraz niciarka. A widok za oknem przypomina mi ukochaną Toskanię.
OdpowiedzUsuńMiłej, słonecznej niedzieli i szczęśliwego tygodnia:)
Droga Łucjo! Jestem (jak na kobietę) dość powściągliwa w przeprowadzaniu domowych rewolucji. Łazienka jest tego najlepszym dowodem. Po gruntownym remoncie domu (przed 10 laty) powstała w miejscu, gdzie wcześniej był pokój. Moje pragmatyczne podejście do przedmiotów sprawiło, że część meblościanki trafiła na nieużytkowe poddasze, a z części wymyśliłam witrynkę. Miała być tylko czasowym rozwiązaniem... i zapewne stałaby jeszcze przez kolejne lata, gdyby nie pewien problem. Otóż wszelkie środki czystości, proszki, kapsułki do prania, płyny i inne detergenty przechowujemy w szafce w schowku pod schodami (nie ma szans, by znaleźć im inne miejsce) a ja regularnie uderzam głową o sklepienie schodów, ilekroć (czyli bardzo często) sięgam po nie. Czara goryczy się przelała i powiedziałam dość! Ta obecna witrynka jest przeszklona i ma otwarte półki, dlatego jako estetka nie mogłaby poukładać tej "domowej chemii" tak na widoku. Jestem pewna, że gdy znajdę kredens spełniający moje potrzeby, to zostanie z nami na zawsze... Co się zaś tyczy widoku, to wyobraź sobie, że jest to jedyne okno, które pozostawiłam bez firanki. Tak lubię, gdy zmieniające się pory roku niemal wchodzą do tego wnętrza.
UsuńBardzo dziękuję Ci za przemiłe odwiedziny i komentarz :-))
Życzę zdrówka i pogody ducha na kolejne dni!
Życzę powodzenia w szukaniu :) Na pewno znajdziesz ładny kredens. Ale rzeczywiście wymiar mocno ogranicza możliwości, bo takie mebelki są reguły szersze. W takim razie, czekam na efekt końcowy :) Łazienka bardzo przytulana i naprawdę fajny pomysł szafki przerobionej z innych mebli. I ta podstawa od maszyny. Takiego zastosowania jeszcze nie spotkałam. Super. Ściskam serdecznie i miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo, bo istotnie trudno jest znaleźć kredens w opisanym rozmiarze, ale słowo się rzekło i mimo ograniczonej oferty, będę cierpliwa w poszukiwaniach takiego mebelka, który spełni moje oczekiwania. Natomiast do przerobienia podstawy od maszyny (zakupionej za 50 zł.) zainspirowały mnie stylowe łazienkowe stojaki na ręczniki, jakie oferowały znane sklepy wnętrzarskie, oczywiście za dość abstrakcyjne kwoty. Z pomocą męża udało się zrealizować ten pomysł.
UsuńPozdrawiam Cię gorąco i pięknego tygodnia życzę ;-))
Moja droga, Twoja łazienka jest cudna:)
OdpowiedzUsuńPomysł z niciarką rewelacyjny!!!
Kupuję ten pomysł:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Mario, bardzo cieszą mnie Twoje słowa, bo ostateczny wygląd łazienki to wyłącznie
Usuńmoja wizja. Mąż jest tak mądrym i wspierającym mężczyzną, który ufa w mój gust pozostawiając swobodę w aranżacji pomieszczeń. Dodam jeszcze, że niciarka
świetnie sprawdza się w swej nowej roli. W tylu łatwo dostępnych przegródkach
pomieścić można wszelkie kobiece błyskotki - tak więc, polecam ;-))
Dziękuję Ci za odwiedziny i ślę moc pozdrowień!
Życzę udanych zmian, choć przyznam, że aktualna aranżacja z witrynką bardzo mi się podoba. Pomysłowe wykorzystanie nóg od maszyny i niciarki. Ciekawa kolorystyka pomieszczenia, czekam z niecierpliwością na nowy kredensik. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAniu, ja tak przywykłam do tej witrynki, że przestało mi przeszkadzać to, że miała być wyłącznie tymczasowym rozwiązaniem. Jednak aktualne potrzeby niosą ze sobą konieczność zmian... Dziękuję Ci za serdeczny komentarz i gorąco pozdrawiam :-))
UsuńJa bym niczego nie zmieniał, wszystko mi się podoba. Ale żona mówi, że ciężko mnie namówić na zmiany. Ale podobno faceci tak mają, więc moje zdanie się nie liczy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńU mnie na liczy się zdanie każdego Czytelnika, dlatego bardzo dziękuję za ten męski głos. Tym bardziej, że idealnie wpisuje się w słowa mojego męża, który twierdzi, że to właśnie kobiety napędzają gospodarkę, bo mężczyznom przecież tak niewiele potrzeba...
UsuńPrzesyłam najserdeczniejsze pozdrowienia - również dla małżonki :-))
Bardzo ladna ta lazienka, jasna elegancka dzieki duzemu oknu. Mnie bardzo brakuje wanny, mamy kabine bo zajmuje mniej miejsca ale troche mnie wkurza ze nie moge sie wugodnie wylozyc i relaksowac. Przed remontem dawno jak jeszcze zyli dziadkowie, lazienka byla ciasna przez wanne, obok stala jeszcze pralka nie bylo miejsca na umywalke. Dzieki kabinie jest wiecej przestrzeni. Pozdrawiam serdecznie Anitko
OdpowiedzUsuńKasiu, nasza łazienka powstała w miejscu, w którym kiedyś był pokój. Dlatego mogłam "rozwinąć skrzydła" przy jej aranżacji. Powstało przytulne a zarazem przestronne wnętrze, w którym muszę wprowadzić zmiany. Nie chcę już mebelka, który jest niemal tylko dekoracją, bo potrzebuję takiego, który będzie pojemny, użyteczny. Twój dylemat z łazienką doskonale rozumiem, bo przez wiele lat mieszkałam w bloku i chcąc zachować wannę, pralka musiała trafić do kuchni, a wiadomo jak małe są kuchnie w blokach z lat 80-tych.
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko ;-))
Pomysł- strzał w dziesiątkę! Kredens wpisze się tam znakomicie :)
OdpowiedzUsuńJa równiez uwielbiam nieoczywiste funkcje przedmiotów. I z duszą być muszą, w nowych nie potrafię znaleźć zachwytu wow!
Będzie pieknie, jak Cię znam :) Ty potrafisz gustownie, ze smakiem i pięknie! Oczywiście czekam z niecierpliwośćią na nowy look :)
Pozdrawiam Cię Anitko i wspaniałego, nowego tygodnia życzę!
Cieszę się Polu, że pomysł się spodobał ;-)) Poszukiwania mebelka trwają...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tyle ciepłych słów i ufność, że efekt końcowy nie będzie gorszy od obecnego.
Sama jestem bardzo ciekawa, co upoluję, bo sporo kryteriów musi spełnić ten kredensik ;-))
Najcieplej Cię pozdrawiam! Życzę słonka, uśmiechu i samych dobrych dni :-))
Powodzenia w poszukiwaniach.Ja ostatnio też wzięłam się trochę za naszą łazienkę. Ilość róznych kosmetyków , czy środków czyszczących tak na widoku troche mi przeszkadzała i dlatego postanowiłam zadziałać.Efekt końcowy nie jest 100 % taki jaki bym chciała( trudno znaleźć odpowiedni mebel do małej łazienki), ale ogólnie jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńDziękuję Jowi! Widzę, że doskonale się rozumiemy, bo ja również chcę jak najwięcej łazienkowych sprzętów (suszarka, prostownica), kosmetyków oraz domowej chemii zamknąć w kredensie. Pomimo dość przestronnej łazienki, nie mam możliwości innego ustawienia kredensu i wieszaka na ręczniki. Dlatego jestem mocno ograniczona rozmiarem przyszłego mebelka, ale nie spieszę się, bo muszę znaleźć taki, który zachwyci mnie wyglądem i zadowoli funkcjonalnością ;-))
UsuńPozdrawiam ciepło!
Anita, your bathroom looks good, I love the colors of the walls and tiles. I think you need a closet with closed doors, maybe white or cream. I also prefer closed shelves in the bathroom.
OdpowiedzUsuńI'm glad you liked my favorite colors in the bathroom. Therefore, the sideboard I buy will be in the same color as the current display case. The most important thing for me is that the furniture should have closed cabinets and be functional.
UsuńBest regards, My Dear!
Masz piękny salon kąpielowy, a szafce flakony, których zawartość mój nos uwielbia.:))
OdpowiedzUsuńW końcu trafisz na swój wymarzony mebelek, bardzo Ci tego życzę. U mnie sprawdził się narożny kredens, co prawda z szybą, ale firanka zasłania wnętrze.
Pomysł ze starą maszyną mnie zachwycił, to już kolejny raz, gdy Twoje pomysły robią na mnie tak ogromne wrażenie. Niciak shabby w nowej roli też jest świetny.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Celu! Ślicznie dziękuję za tyle ciepłych słów :-))
UsuńPoszukiwania mebelka trwają i wszelkie warianty kredensu biorą pod uwagę -
również narożne. Ze względu na ograniczony wymiar, oferta jest niestety bardzo wąska...
Dlatego nie spieszę się, bo kredens musi być po pierwsze funkcjonalny, a po drugie ładny ;-))
Przesyłam uściski i pozdrowienia!
Piękną masz łazienkę. Pomysł z wieszaczkiem na ręczniki z maszyny do szycia niezwykle trafiony. Myślę, że rustykalny kredens idealnie wpasuje się w to wnętrze. Trzymam kciuki, żebyś na niego natrafiła:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Kasiu, dziękuję za ciepłe słowa :-))
UsuńPolubiłam ten przerobiony wieszak na ręczniki, bo świetnie się sprawdza w swej nowej roli
i bardzo mi się podoba. Mimo, że przestrzeń na kredens pozostaje dość ograniczona, to
wiem, że znajdę wreszcie taki, który będzie cieszył oko i spełni moje oczekiwania ;-))
Ślę gorące pozdrowienia i życzę Ci pięknej niedzieli!
Piękna aranżacja, idealnie dobrane dodatki, detale-podziwiam 🤗
OdpowiedzUsuńMnie czeka remont łazienki, ale taki z wymianami płytek, wanny, itp- aż się boję!
Pozdrawiam serdecznie, zdrówka życzę🌼💖😃
Morgano, dziękuję za miłe odwiedziny i serdeczny komentarz :-))
UsuńTaki gruntowny remont łazienki to spore wyzwanie. Pamiętam nasz niedawny remont kuchni (z wymianą płytek) i ogromną uciążliwość, gdy mieszka się w tym bałaganie.
Ale gdy się przetrwa te niedogodności, to potem radość niepisana z nowego, pięknego domowego zakątka!
Najcieplej pozdrawiam i również dużo zdrówka życzę!