A mnie jest szkoda lata…
I letnich, złotych wspomnień (…)
Za oknem szaro, smutno
A jeszcze przed miesiącem
Wesoło, zieleń, słońce (…)
Jesień owszem, jest piękna, bogata
Bardzo strojna i pełna kolorów
Ale skąd, jesieni do lata
Do lipcowych, sierpniowych wieczorów (…)
Dlatego żal mi lata (…) i nieba
Po którym płyną smutne
Jesienne mgły.
Słowa piosenki
autorstwa Emanuela Schlechtera z 1938 roku są
ponadczasowe – podobnie jak pory roku… Dlatego szkoda mi lata, gdyż
tak nagle się skończyło… bez łagodnego przejścia w coraz chłodniejsze dni.
Sierpień z czułością tulił nas w promieniach słońca, a „nieokrzesany” wrzesień
już w swych pierwszych dniach „przylazł w ubłoconych buciorach,” lunął
deszczem,
przyniósł ziąb i przegonił z werandy… Nic nie poradzę, tak mam – jestem
ciepłolubna!
Urodziłam się w środku lata i to moja najukochańsza pora roku, dlatego złoszczę
się,
gdy jesień – jak nieproszony gość – przychodzi bez zapowiedzenia o trzy
tygodnie
za wcześnie i w dodatku w swej najgorszej możliwej odsłonie! Wiem, jak bardzo
potrzebny jest deszcz i to nie on mnie złości, tylko to okropne zimno tak
przenikliwie odczuwalne przez całą dobę! Nawet rower, którym
jeżdżę do pracy już tak nie cieszy, bo wymaga kilku warstw
odzieży a rankiem czapki i rękawiczek… brrrr !!!
Podzieliłam się goryczą, która oddaje
aktualny stan mojej duszy,
dlatego
na przekór jesieni,
nie będę jej tym razem
witać domowymi dekoracjami.
Zaliczyła w tym roku konkretny falstart,
więc nie odnajduję żadnej radości w jej nadejściu.
Na samą myśl, że przepiękna i wyczekiwana przeze mnie
wiosna zawita dopiero 21 marca 2023 roku, dostaję gęsiej skórki
i najchętniej razem z niedźwiedziami schowałabym się w gawrze i zapadła
w sen zimowy na najbliższe 6 miesięcy… lub przeprowadziła w takie zakątki
świata, gdzie zima nie dociera! Cóż, każdemu wolno marzyć i m.in. to marzenia
właśnie, trzymają mnie mocno w pionie ;-)) Aby jednak z mojego dzisiejszego
posta nie wiało wyłącznie smutkiem, żalem i nostalgią, zapraszam Was
do ogrodu. Kwiaty mają taki kojący wpływ na człowieka…
Poniższe sierpniowe i
wrześniowe kadry dokumentują,
jak zmienia się ogród na przełomie lata i jesieni.
Intensywne barwy
kwiatów hortensji ogrodowych
blakną z każdym kolejnym, chłodnym dniem.
Biel hortensji bukietowych…
z czasem „nabiera
rumieńców.”
Rosnące przed
hortensjami paprocie, zdążyły (po
pierwszym ścięciu)
po raz drugi w sezonie wyrosnąć i ozdobić ten zakątek soczystą zielenią.
Swe kwitnienie
powtórzyły też róże.
Wielobarwnymi liśćmi, uroku
ogrodowi dodały żurawki. To nowość
na rabacie
bylinowej mająca na celu przełamanie panującej tam monotonii
zieleni.
I ostatnia nowinka – do różowych jeżówek...
Tuż obok przepięknie
zakwitł hibiskus…
a nieco dalej zawilec
japoński efektownie prezentuje swe dekoracyjne kwiaty.
Zwiewne kosmosy bujnie
rozsiały się po rabacie
i u schyłku lata stanowią barwną ozdobę ogrodu.
I na koniec coś smacznego
– soczyste i słodziutkie winogrona…
o które dzielnie konkurowaliśmy
z szerszeniami ;-))
Pozdrawiam weekendowo
życząc sobie i Wam
pogody ducha oraz życzliwych ludzi wokół :-))
Anita
Wowww beautiful garden pictures….love that purple hydrangeas….happy autumn..we can go together to a warm country ….hahahaha…I don’t like winters….love love love Ria and Leaf 🍀🐾🧡🌾🍂🌻🍁🍄
OdpowiedzUsuńDear Ria, I can see that you understand me perfectly! The wonderful summer has passed, now it will be autumn for a long time and then the winter I do not like. So I stick to dreams about spring, to make myself pleasant for the next six months ;-))
UsuńHugs and kisses!
Droga Anito!
OdpowiedzUsuńOch jak przecudnie prezentuje się Twój ogród u schyłku lata. Cały czas zachwyca magią kwiatów i barw. Jest także bardzo bogaty we wszelkie dobra i kolory. Nie pozostaje nic innego, jak tylko cieszyć się tym co natura dała.
I chociaż mamy pierwszy dzień jesieni i ciągłe deszcze, to również w moim ogrodzie przepięknie kwitną subtelne kosmosy, piękne jeżówki i hibiskusy.
Życzę Ci dużo słonecznych, pięknych jesiennych dni
Serdecznie pozdrawiam:).
To prawda Łucjo! Kwiaty bardzo odżyły po systematycznych i długotrwałych deszczach. Podobnie zieleń, wciąż mocno soczysta. Szkoda tylko, że aura zupełnie nie sprzyja spędzaniu chwil w ogrodzie lub chociażby na werandzie… Ale skoro jesień dopiero się rozpoczęła, to daję jej szansę i czekam, by przybrała to piękniejsze oblicze – ciepłej i złotej ;-))
UsuńDziękuję Ci za przemiłe odwiedziny i życzenia, które serdecznie odwzajemniam!
Wszystkiego, co najlepsze Kochana dla Ciebie na ten jesienny czas – przede wszystkim zdrówka!
Przepiękne kwiaty rzeczywiście lukrują Twoje emocje Anitko :)
OdpowiedzUsuńA wrzesień faktycznie w tym roku zimny bardzo i nie ma nic wspólnego ze słoneczną, złotą jesienią :) Cóż...
Serdeczności zostawiam...
Droga Polu!
UsuńChwytam się pozytywów, gdzie tylko mogę, więc pomiędzy jednym deszczem a drugim przemykam do ogrodu, by nacieszyć się ulotnym pięknem kwiatów ;-)) To wciąż żywe wspomnienie lata i jego niekwestionowanych walorów...
Ślę uściski i najcieplejsze pozdrowienia!
Na szczęście w Twoim pieknym ogrodzie nie widać zbyt wczesnej jesieni, on zachwyca kolorami i różnorodnością, osładzając nam chłody wrzesnia. Doskonale rozumiem Twój nastrój, bo też należę do ciepłolubnych i mam nadzieję, że jeszcze będzie trochę ciepła.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego tygodnia.:))
Stąd Celu bierze się moja gorycz, ponieważ zimno i nieustanne opady deszczu uniemożliwiają przebywanie w ogrodzie... a tak niestety wyglądał cały wrzesień :-((
UsuńOby październik okazał się w pogodzie łaskawszy - takie mam naiwne pragnienia!
Wszystkiego dobrego dla Ciebie na ten jesienny czas :-))
O tak jesień w tym roku jakaś taka kapryśna się pojawiła. Wrzesień wręcz paskudny. A pamiętam szereg lat pod rząd właśnie we wrześniu jeździłam nad morze i zawsze wracałam w wyśmienitym humorze. dni były piękne słoneczne choć nie upalne. A teraz szkoda gadać. Za to ogród Twój mnie oczarował tyle pięknych kwitnących roślin. Serdeczne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńOlu i ja dokładnie pamiętam jak piękne i ciepłe były wrześniowe miesiące w minionych
Usuńlatach. Dlatego tym trudniej znoszę te zimne, mgliste i nieustannie deszczowe dni...
Wciąż jednak naiwnie wierzę, że może październik zaskoczy nas ładniejszą aurą :-))
Dziękuję Ci za odwiedziny i ślę najcieplejsze pozdrowienia!
Wspaniałe okazy masz w ogrodzie.Mój w tym roku odchorował dewastację dokonaną na przestrzeni jesieni i zimy przez nasze psy. Na wiosnę odgrodziliśmy nasz ogród, ale dopiero za rok będzie wygladał tak jak powinien.Cudne hortensje kochana.
OdpowiedzUsuńJowi, to przykre, że psiaki dokonały dzieła zniszczenia w ogrodowych nasadzeniach :-((
UsuńAle po odgrodzeniu tej przestrzeni jestem pewna, że będziesz mogła cieszyć się pięknym ogrodem na nowo. Być może pamiętasz, jakiej dewastacji dokonała wiosną koparka w naszym ogrodzie - nie szczędząc rabaty bylinowej! Cóż... dokupiłam nowe rośliny, włożyłam sporo pracy, a efekty widać powyżej ;-))
Ślę moc serdeczności!
Anitko, Twój ogród czaruje pięknem hortensji, róż, hibiskusów i wszystkich pozostałych kwiatów. Podziwiam Twoje dorodne winogrona i rozumiem że chciałabyś się jeszcze nacieszyć wrześniowym ogrodem. U nas wrzesień poza jednym zimnym i deszczowym tygodniem jest całkiem znośny - jest sporo dni ze słońcem. Ja z kolei miałam już dość tak upalnego i suchego lata - miałam czas, a nic nie mogłam zrobić w ogrodzie z powodu takiej aury. Ale życzę Ci z całego serca żebyś mogła się nacieszyć pięknem październikowych dni. Uściski dla Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńKochana Lusi! Zawsze przybywasz z dobrym słowem i otuchą!
UsuńWłaśnie dziś udało mi się po pracy spędzić trochę czasu w ogrodzie!
To był piękny, słoneczny dzień. Zatem łapię te ulotne chwile i cieszę się nimi jak dziecko ;-))
Dziękuję Ci za serdeczne życzenia, które odwzajemniam!
Przesyłam uściski i pozdrowienia :-))
Mnie też jest skoda lata, to moja ulubiona pora roku. Ledwie zaczął sie wrzesień powiało chlodem brr. Piękne kwiaty ale róże the best 😍
OdpowiedzUsuńOch tak Małgosiu, wrzesień w tym roku był wyjątkowo paskudny, ale październik wreszcie przyniósł zmiany i jesień pokazuje piękniejsze oblicze, a kwiaty wciąż zdobią ogród ;-))
UsuńSerdeczności zasyłam!
Mi też jest szkoda lata, ale częściej sobie nucę "Żegnaj lato na rok". Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKochana, ze słów piosenki, którą Ty lubisz nucić, wybrzmiewa przemiły dla serca i duszy optymizm!
UsuńŚciskam i pozdrawiam :-))