TK Maxx z ofertą na Boże Narodzenie 2024
Będąc
w Rzeszowie nie mogłam odmówić sobie wizyty w tej popularnej sieciówce,
ponieważ TK Maxx zawsze przygotowuje bogatą ofertę na świąteczny czas.
I choć z roku na rok staję się coraz odporniejsza na kupowanie kolejnych
przydasi, czy durnostojek, to jednak inspiracji na oryginalne prezenty
świąteczne tu nie brak. Dlatego z pustymi rękami nie wyszłam.
Tym bardziej, że półki uginały się pod mikołajami,
bałwanami i dziadkami do orzechów.
Kusiła
świąteczna ceramika i malowane szkło.
Na
przystrojenie choinek oczekiwały szklane bombki i różnego rodzaju zawieszki.
Ciekawie
prezentowała się niezwykle urocza – kolekcja szmacianych „damulek.”
W gotowych
stroikach doceniłam fakt wplecenia elementów natury.
Świece
w oryginalnych formach i zapachach dopełniały świąteczną ofertę.
Znalazło
się też coś dla czworonożnych pupili, choć myślę, że jest im
wszystko jedno, czy podgryzają elfa, ciastka, czy mikołaja na dinozaurze ;-))
Wybrane
prezenty można było przepięknie zapakować w tematyczne
torebki lub przeróżnych kształtów pudełka. I tu też się skusiłam,
bo lubię, by wręczane upominki były ładnie opakowane.
Zanim
wróciłam do domu, uwieczniłam jeszcze klimatycznie
przystrojony Rzeszów i tymi kilkoma kadrami żegnam się z Wami.
Powrócę w Wigilię ze świątecznymi życzeniami ;-)
Uściski… Anita 🎅🎄🎁
Wow, mega są te dekoracje! :)
OdpowiedzUsuńO tak, a jest to tylko część oferty, jaką sfotografowałam ;-)
UsuńSzkoda, że w moich okolicznych marketach nie ma tej sieciówki. A może lepiej, bo widzę parę fajniutkich przydasi. I znów bym się skusiła. Pozdrowionka Anitka:)))
OdpowiedzUsuńMam to szczęście, że w jednej z rzeszowskich galerii na stałe zadomowiła się ta sieciówka, a ponieważ ostatnio często bywam w stolicy województwa, to chętnie tam zaglądam i nie tylko w świątecznym czasie. W TK Maxx można znaleźć wiele oryginalnych ozdób, dodatków do domu lub jakiś modny ciuszek ;-)
UsuńDobrych dni Uleńko!
Ja też staram się już unikać kupowania zbędnych durnostojek, ale to prawda, że ciężko się oprzeć niektórym pięknościom, spotykanym w sklepach. A te opakowania rzeczywiście są piękne i dodatkowo takie "inne", niespotykane. Sama chętnie pobuszowałabym na tych półkach, bo niektórymi bombkami jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńCiepłe pozdrowienia dla Ciebie przesyłam, Anitko!
Iwonko, łatwo ulec pokusie zakupów, gdy w tle sączy się świąteczna muzyka, a półki szczelnie wypełnione są tak różnorodną ofertą ;-) Tymczasem obdarowywanie bliskich i zabawa w Mikołaja, który w Wigilię ułoży pod choinką prezenty, daje mnóstwo radości ;-))
UsuńŚlę moc uścisków w ten cudowny, przedświąteczny czas!
TK Maxx oferuje bardzo bogatą świąteczną ofertę. Od lat lubię je oglądać, ale od zakupów się powstrzymuję, ponieważ swoich ozdób mam już mnóstwo.
OdpowiedzUsuńAnito droga, życzę spokojnego oczekiwania na święta.
Celu mam podobnie, a zebrane przez lata ozdoby wykorzystuję komponując na każde kolejne święta nowe aranżacje.
UsuńDziękuję za serdeczne życzenia. Ślę najcieplejsze pozdrowienia!
Ile śliczności... Niestety u mnie nie ma tego sklepu. Pozdrawiam serdecznie Anitko.
OdpowiedzUsuńTo prawda, dlatego w tak bogatej ofercie, chyba każdy znalazłby coś ciekawego dla siebie lub na prezent ;-) Niestety sieć sklepów TK Maxx dostępna jest tylko w wybranych, najczęściej tych największych miastach w Polsce.
UsuńŚciskam i pozdrawiam Lenko!
Nigdy nie byłam w tym sklepie. Nie znam TK Maxx. Już od dawna nie kupuję wielu rzeczy, które tak naprawdę są zbędne, ale też wiele jest takich, które mnie urzekły. Moją miłość do natury znasz i pewnie wiesz, co wybrałabym i te bombki formatki. Nigdy nie mam ich dosyć. Są takie oryginalne. U nas trudno jest je spotkać. Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci Anitko, by Święta upłynęły w zdrowiu, spokoju i radości:):):)
OdpowiedzUsuńJaneczko, i ja nie chcę uczestniczyć w tej nadmiernej, bożonarodzeniowej konsumpcji. Mam w sobie bunt przeciwko masówce "made in China." Dlatego jeśli się czasem skuszę na jakąś świąteczną ozdobę, to są to najczęściej stare bombki z PRL-u. Tymczasem prezenty, które przygotowuje dla bliskich, staram się, by były przydatne i pożyteczne. Takie sklepy, jak TK Maxx dostarczają inspiracji i mają w ofercie oryginalne produkty.
UsuńWszelkiego dobra Janeczko na świąteczny czas, a przede wszystkich zdrowia, bo ono jest najważniejsze!
Chyba tylko raz w życiu byłam w TK Maxx, i to właśnie tu, w Irlandii. Generalnie to nie lubię wszelkich galerii i włóczenia się po sklepach, więc staram się je omijać dość szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńPrzydasie potrafią kusić, oj potrafią, ale jako że nie lubię ścierać kurzu i zagracać przestrzeni wokół siebie, to przeważnie ich nie kupuję. W tym roku nabyłam jedynie girlandę świąteczną i jedno opakowanie szklanych ozdób na choinkę - mogło być znacznie gorzej, bo ja jednak sroką jestem i lubię piękne, świecące rzeczy ;)
U mnie to wygląda tak, że żadna galeria mi nie straszna, więc gdy mam w planach jakieś babskie zakupy, to wyruszam na długie "łowy" ;-) Nie lubię tylko tych codziennych, spożywczych zakupów - te naprawdę mnie męczą, bo kradną z życia sporo czasu i zawsze trzeba odstać swoje w kolejkach do kas.
UsuńI choć tak jak Ty jestem sroką lubiącą świecidełka, to absolutnie podzielam pogląd o niezagracaniu domowej przestrzeni, bo również nie lubię ścierać kurzu i przestawiać kolejnych "eksponatów" z miejsca na miejsce. Ponadto mam dość tej zalewającej nas masowo sklepowej chińszczyzny z plastiku i innych tworzyw. Dlatego cenię sobie rękodzieło, albo ciekawe, dobrej jakości przedmioty sprzed lat, łatwo dostępne na aukcjach internetowych ;-)
Przesyłam moc serdeczności!