Letnie powitanie września w urokliwym miejscu…

Prawie jak na Mazurach.

Wiem, że PRAWIE robi wielką różnicę, ale zobaczcie sami, czy te
dziewicze okoliczności przyrody nie przywołują na myśl mazurskiej krainy?


Dobrze, nie trzymam Was dłużej w niepewności i pragnę przedstawić to ciekawe
miejsce. Na terenach byłej Kopalni Siarki w Jeziórku, gmina Grębów kilka lat
temu,  zagospodarowała ok. 300 hektarów terenów pokopalnianych.


Wybudowano infrastrukturę turystyczno – rekreacyjną i kilka zbiorników
wodnych, wokół których wytyczono ścieżki rowerowe. Wydzielono
miejsca na grilla przy drewnianych altanach i ławeczki. Czas jednak
zrobił swoje i niektóre pomosty są już bardzo leciwe…



Jeziórko jest doskonałym miejscem do wędkowania, bo w stawach
występuje wiele gatunków ryb, czyli raj dla mojego męża. 



Złowione 3 karpie i 2 japońce wróciły do zbiornika.



Ten piękny i rozległy teren jest też wspaniałym miejscem
do wypoczynku na łonie natury, czyli raj dla mnie.


Luna też czuła się tu prawie jak w raju, bo kopała
za nornicami i 
chłodziła się w wodzie.



Musieliśmy jedynie ograniczyć jej swobodę poruszania długą linką,
by innym wędkarzom nie wyjadła zanęty, kukurydzy i wszelkich
innych rybich smakołyków. Już takie numery wycinała !!!


Dodam tylko, że stawy nie są kąpieliskami, dlatego panuje tu
cisza i spokój, a wokół mnóstwo zieleni i różnorodnego ptactwa.
Tu cudownie zapomina się o miejskim zgiełku.



To był piękny, słoneczny weekend.

Życzę udanego tygodnia !!!

Anita

Komentarze

  1. Witaj ! Widać, że weekend upłynął Wam w pięknych okolicznościach przyrody. Też chętnie bym posiedziała na leżaku przy takim jeziorku. Cudnie tam i spokojnie ! Luna - to szczęśliwa sunia. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe odwiedziny. Uważam, że warto czasem porzucić codzienne obowiązki i skraść chwile na odpoczynek i błogi relaks na łonie pięknej natury. Tym bardziej, że weekend był upalny i pogodny.
      Luna uwielbia podróże samochodem, więc wszędzie gdzie to możliwe, zabieramy ją ze sobą. Obdarza nas bezwarunkową miłością, a my staramy się, by była z nami szczęśliwa :-)) Przesyłam gorące pozdrowienia.

      Usuń
  2. Dear Anita, it seems you relaxed a lot, sitting in a arm chair and looking at the sky and water. I'd love to! Your photos show well this tranquility of the nature.
    Your doggy is also happy there.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dear Nadezda, you're right. It was a wonderful Sunday spent in untouched nature.
      It was great relaxation for me, my husband and our dog. Warm greetings !!!

      Usuń
  3. Witaj Droga Anito!
    W pierwszej chwili sądziłam, że spędziłaś trochę urlopu na Mazurach.
    Cudowne miejsce z błogą ciszą. Fantastyczne na wypoczynek.
    Jak zawsze przepiękne zdjęcia od których nie można oderwać oczu.
    Uściski i pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Łucjo, bardzo dziękuję za te miłe słowa. Jeziórko wraz z pięknymi stawami i całym otoczeniem turystyczno-rekreacyjnym przywołują mi w pamięci miłe wspomnienia z podróży po Mazurach i Podlasiu. Uznałam, że jest tam tak pięknie, że warto przedstawić to miejsce w naszej blogosferze.
      Przesyłam ciepłe pozdrowienia :-))

      Usuń
  4. Dziękuję za miłe słowa. Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego weekendu :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie i spokojnie. My spędziliśmy ostatni weekend w podobnym miejscu - w Dolinie Baryczy, pełnej stawów, ptactwa i roślinności wodnej. Dla wędkarzy prawdziwy raj. My nie wędkujemy ale chętnie podpatrujemy przyrodę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpatrywanie przyrody to ogromna przyjemność, a odpoczynek w takich ostojach pięknej natury to wspaniały relaks. Przesyłam pozdrowienia i życzę pięknej niedzieli.

      Usuń
  6. Anitko piekne rejony. Sami lubi takie, gdzie jest woda a jeszcze lepiej, gdy przy wodzie są zamki lub ruiny.
    Słodkiego masz pieska. Luna - wspaniałe imię. Skąd taki wybór? Ryb nie lubimy ani za bardzo jeść a już tym bardziej łowić :D podziwiam taki sposób relaksu. Owocnych łowów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edi, bardzo lubię odpoczywać pośród tak dziewiczej przyrody, a wędkowanie to pasja mojego męża, dzięki czemu możemy wspólnie miło spędzać czas. Imię Luna to inspiracja z podróży do Hiszpanii - w ich języku oznacza to "księżyc". Podczas takich wypadów, nasza sunia też ma wielką frajdę - węszy po zaroślach, pływa - dla niej to też miła odmiana.
      Serdeczności :-))

      Usuń
  7. Piękne miejsce. Do tego ta cisza i spokój - to faktycznie prawdziwy relaks. Ale wędkowanie to nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Lusi, że w takich okolicznościach natury można cudownie odpocząć.
      Gdy mąż wędkuje, to bawię się z Luną, czytam książkę lub po prostu gapię się na tę dziewiczą przyrodę. To cenny czas na zatrzymanie się w codziennym zabieganiu...
      Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Obraz kobiety współczesnej…

TK Maxx – wielkanocne i wiosenne propozycje

Już pięć lat razem!

Życzenia nadziei, wiary i miłości w epidemii bezsilności…

Zapachniało, zajaśniało… wiosna, ach to ty!

Dynie Baby Boo z mojego warzywnika…

Kanon kobiecego piękna – każda epoka ma swój własny…

TATRY – Z Kasprowego na Giewont zimą

Gipsowych figur czar...

Klejnoty Luwru – Dział Rzemiosła Artystycznego.