Choinki w różnych stylach… w królestwie bożonarodzeniowych ozdób.

Nasze domy powoli rozbłyskują światłem choinkowych lampek🎄
Ubieramy sztuczne lub prawdziwe drzewka zgodnie z trendami, modami
lub nie zważamy na to w ogóle, gdyż wybór mamy absolutnie nieograniczony.
I bardzo dobrze, bo dzięki temu każda choinka ma szansę stać się tą wyjątkową
i niepowtarzalną – przynajmniej dla nas! Mój gust zapewne znacie, ponieważ
niezmiennie, ogromnym sentymentem darzę stare ozdoby, rodem z PRL- u.
Nie byłam też w stanie oprzeć się urokowi szklanego, ręcznego arcydzieła
z Firmy Biliński
w Nowej Dębie, które kolekcjonuję TUTAJ od lat.
 

Dziś zapraszam na inspirującą wystawę choinek w różnych stylach
i tradycjach, które zdobią wnętrza firmowego sklepu, a zarazem powstałe
w 2012 roku Muzeum Bombki Choinkowej w Nowej Dębie
. Te małe i kruche
dzieła sztuki zdobniczej, które tutaj powstają są efektem pracy najwyższej
klasy artystów tej profesji. Zgromadzony w muzeum zbiór szklanego
rękodzieła obejmuje tysiące eksponatów, z których jedynie
niewielką część wyeksponowano na choinkach.

Drzewka ubrane są tematycznie i przedstawiają wybrane style.
Zadbano o scenerię oraz stylowe dekoracje wokół choinek, dlatego
zaprezentowane są one na tle wnętrz inspirowanych różnymi kulturami.
Zaraz przy wejściu zobaczyć możemy amerykańską choinkę ozdobioną
wyrobami produkowanymi przez Firmę Biliński dla klienta ze Stanów
Zjednoczonych. Warto zaznaczyć, że ponad połowa produkcji
zakładu trafia na rynek amerykański. Są to głównie ozdoby

nowoczesne z jaskrawymi akcentami kolorystycznymi,
pełne przepychu oraz obficie zdobione brokatem.



Wyróżniający się bogactwem kształtów, kolorów
oraz misternych zdobień, zapoczątkowany w XIX wieku
przez angielską królową styl wiktoriański, do dnia dzisiejszego
nic nie stracił ze swego uroku. To styl szlachecki, pełen dostojności,
pochodzący z wciąż istniejącej monarchii starego kontynentu.



Kolejny – to niezwykle wyrafinowany i elegancki styl francuski.
Błyszczące kamienie oraz stonowana kolorystyka nadają
drzewku przepięknego, biżuteryjnego wyglądu.


Dalej, zupełnie odmienny – minimalistyczny styl norweski.
Tu króluje naturalność przełamana dodającą kolorytu czerwienią.
I choć może się wydawać, że choinka będzie prezentowała się
zbyt prosto i surowo, to w rzeczywistości jest urodziwa,
bo czasami… mniej znaczy więcej ;-))


Z pewnością przysłowiową wisienką na torcie będzie choinka
udekorowana w stylu staropolskim, przywodząca na myśl
czasy dzieciństwa u dziadków. W tym wypadku odrobina
kiczu ma swoją bezcenną wartość sentymentalną.


 

Po obejrzeniu choinek udekorowanych w różnych stylach,
nie sposób przejść obojętnie obok największej – kilkumetrowej
stojącej w głębi sali. To na niej zawiesza się nowe, oryginalne wzory
trafiające każdego roku do sprzedaży. Choinka jest olbrzymia, lecz
pomimo tego sprawia wrażenie, że więcej tych niesamowicie
finezyjnych bombek, nie będzie już w stanie pomieścić.




Wizyta w tym miejscu, to niezapomniane przeżycie!
To powrót do lat dzieciństwa pełnego baśni i bajek.
Tu możemy nabyć te niepowtarzalne ozdoby…
dla siebie lub komuś bliskiemu na prezent.














Warto podkreślić, że zakład w Nowej Dębie to jedyne
i pierwsze w świecie prywatne muzeum z opatentowaną nazwą:
Muzeum Bombki Choinkowej, gdzie ręcznie wyprodukowano tysiące
bombek a setki unikatowych wzorów wyeksponowano w galeriach.
Dlatego długie chwile można spędzić przy gablotach z bombkami
zaprezentowanymi w tematycznych kolekcjach, gdzie mnogość
kształtów oraz kolorów przyprawia wręcz o zawrót głowy.
Aby pooglądać te kruche dzieła sztuki dekoratorskiej
zapraszam TUTAJ… lecz, jeśli tylko będziecie
mieli możliwość, to polecam Wam wizytę
w tym świecie kruchego piękna, bo
świąteczny klimat panuje
tam przez cały rok🎄

Pozdrawiam,
Anita
 

Komentarze

  1. Ile pięknych choinek! Najbardziej trafia do mojego gustu ta francuska. Ale podziwiam wszystkie. Wspaniałe ozdoby 🎄😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och tak... inspirujące miejsce i fajny pomysł, by odwołując się do konkretnych stylów pokazać, jak uniwersalne ozdoby produkowane są w tym zakładzie. Każdy klient znajdzie coś dla siebie niezależnie od gustu i osobistych preferencji ;-))

      Usuń
  2. Muszę się kiedyś wybrać do tego muzeum. Świetna jest ta wystawa! Piękne choinki. I ile wspaniałych ozdób, które wywołują ciepłe wspomnienia, skojarzenia, emocje... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci serdecznie! To absolutnie magiczne miejsce, które niegdyś odwiedzałam rokrocznie, a gdy wejdzie się pomiędzy gabloty z ekspozycjami bombek wyprodukowanych na przestrzeni lat - można przepaść na dłuuugi czas ;-))

      Usuń
  3. Droga Anitko!
    Miałam nadzieję, że w tym roku na Twoim blogu pojawi się post z Muzeum Bombki Choinkowej w Nowej Dębie. Byłam w nim dziewięć lat temu ale utraciłam moje zdjęcia. Mieliśmy w naszych wrześniowych planach wyjazd do tego muzeum. Niestety, nie udało się. Zauważyłam zmiany w prezentowaniu bogatej ekspozycji. W tym miejscu czuje się wyjątkową świąteczną magię. Jestem zachwycona choinką w stylu francuskim, nie tylko jest piękna ale i bardzo elegancka. Twój przepiękny post i zdjęcia sprawiły, że poczułam klimat zbliżających się świąt Bożego Narodzenia.
    Przesyłam Ci moc uścisków i serdecznych pozdrowień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, ten rodzinny zakład produkujący najpiękniejsze bombki, jakie dotąd widziałam w sprzedaży, to dla mnie naprawdę szczególne miejsce! W Nowej Dębie mam rodzinę, a ponadto przez całe dzieciństwo mojego syna, przyjmował w tym mieście wybitny pediatra, u którego leczyłam i odczulałam "młodego." Zatem przez wiele lat gościliśmy w tym zaczarowanym świecie szklanego rękodzieła przed każdym Bożym Narodzeniem, bo tam w sposób wyjątkowy można poczuć ducha świąt... i zakupić co nieco! Życzę Ci powrotu w to miejsce, które zawsze wywiera wielkie wrażenie na odwiedzających... zwłaszcza po latach nieobecności ;-))
      Ściskam mocno i pozdrawiam gorąco!

      Usuń
    2. Rozmarzyłam się!!! Kolejny raz oglądam Twój wspaniały post i bajeczne cudeńka. Jeśli życie nie pokrzyżuje mi planów, ruszę w przyszłym roku w moją wymarzoną, wspomnieniową podróż do Muzeum Bombki Choinkowej w Nowej Dębie.
      Przesyłam Ci moc uścisków:)

      Usuń
    3. Droga Łucjo, życzę więc pomyślnej realizacji planów podróżniczych! Jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń, gdy po tylu latach ponownie odwiedzisz to fascynujące miejsce. Najważniejsze, że obiekt czynny jest przez cały rok, więc można sobie wybrać dogodny termin ;-))
      Uściski zasyłam!

      Usuń
  4. Lubię choinki ozdobione spontanicznie bombkami z różnych okresów o różnych kształtach, kolorach i stylach. Taka choinka ma swoją historię., dlatego ta staropolska jest mi najbliższa. Choinki przybrane w jednolitej kolorystyce i stylu jakoś tak kojarzą mi się z korporacjami, czy sklepami. Chociaż niejedna z nich może się podobać. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och tak! Zgadzam się, ponieważ mam podobnie ;-)) Moje zamiłowania w kwestii dekorowania choinki od lat balansują pomiędzy stylem staropolskim a wiktoriańskim. Im bardziej wymyślny kształt, zdobienia czy bogata kolorystyka, tym trudniej oprzeć mi się przed zakupem kolejnej bombki ;-)) Dotyczy to również aukcji internetowych, gdzie ozdoby z lat mojego dzieciństwa potrafią osiągać coraz bardziej zawrotne ceny!
      Przesyłam moc pozdrowień!

      Usuń
  5. Straciłabym głowę i wszystkie pieniądze...kocham ozdoby choinkowe, wszystko co wiąże się z Bożym Narodzeniem. Ograniczają mnie tylko zasoby finansowe. W moich genach jest takie zamiłowanie do świecidełek, koloru, wcale tego nie ukrywam, każdy z nas jest inny...Wybrałabym wiktoriańską, choć moja tegoroczna najbardziej przypomina francuską.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, jak ja Cię rozumiem! Tam naprawdę trudno oprzeć się urokowi tego wspaniałego, szklanego rękodzieła. Choć muszę przyznać szczerze, że ceny najbardziej finezyjnych bombek potrafią ostudzić zapał ;-)) Gust też mamy podobny, bo w ciemno biorę choinkę wiktoriańską - to absolutnie moja bajka, jeśli chodzi o trendy w dekorowaniu!
      Pozdrawiam najcieplej!

      Usuń
  6. Uczta dla oczu. Piękne ozdoby takie jakie lubię - formatki. Wszystkie choinki mają swój niepowtarzalny urok, ale najbardziej jest mi bliska ta w stylu norweskim. Ja podobnie jak Ty stroję swoje drzewko bombkami rodem z PRL, a kilka z nich pamięta jeszcze moje dzieciństwo czyli są stareńkie. Choinka jest kolorowa. Mam sentyment do tych ozdób, bo kupowałam je kiedy jeszcze byłam młoda, a dzieci malutkie. Przypominają mi dobre czasy. Pozdrawiam serdecznie:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Janeczko, w tym miejscu można nasycić oczy kunsztem artystów, którzy tworzą te szklane cacuszka! Wiesz, najbliższy memu sercu jest styl wiktoriański... może dlatego właśnie, że gdy byłam dzieckiem, to choinki były takie rzadkie, rachityczne a szklane bombki - formatki trudno dostępne. Pamiętam, jak wyklejałam z kolorowego papieru łańcuchy czy inne "wytwory" dziecięcej wyobraźni, a na gałązkach rozkładałam watę imitującą śnieg ;-)) Być może stąd to pragnienie, by choinka była "na bogato" a jednocześnie ogromny sentyment do bombek i ozdób z tamtych lat...
      Dziękuję Ci za Twoje wspomnienia i dołączam moc serdecznych pozdrowień!

      Usuń
    2. Moja choinka przypomina styl wiktoriański i w tym klimacie czuję się najlepiej, bo są tam moje wspomnienia. Niczego już nie planuję ale poczyniłam już pierwsze kroki, by udekorować kiedyś choinkę własnymi ozdobami, które sama robiłam w dzieciństwie czyli ptaszki na wydmuszkach z jajek, łańcuchy ze słomy i bibuły, bombki składane z bibuły. Nawet nie wiedziałam, że to jest origami. A także gwiazdy z materiału i też nie wiedziałam, że to jest patchwork, który kocham. Moje ozdoby gościły w wielu domach w mojej ukochanej, małej wioseczce, bo tylko ja to robiłam. Innych to nie interesowało, a bardzo chcieli je mieć. Ja to kochałam robić. Byłam wtedy w szkole podstawowej. Cieszył mnie fakt, że ktoś chce je mieć na choince, że to się podoba. A teraz chciałabym to połączyć z moimi bombkami z PRL i pokazać moim dzieciom i wnuczkowi. Jest jeszcze mały i mieszka we Francji. Rzadko bywa na Święta, ale kiedy już będzie większy zrozumie naszą tradycję. Może babcia zdąży się wyrobić:) Ale się rozpisałam. Uściski posyłam Droga Anitko:):):)

      Usuń
    3. Dziękuję Ci za tę opowieść :-)) Janeczko, to niesamowite, że ozdoby, które tworzyłaś własnoręcznie będąc dzieckiem przetrwały tyle lat! Niesamowite jest również to, że wyrabiałaś je w różnych technikach i w sporych ilościach, chcąc obdarować sąsiadów, aby Twoje rękodzieło zdobiło i ich świąteczne drzewka! Faktycznie w połączeniu ze starymi bombkami pochodzącymi z PRL- u tak oryginalne ozdoby sprawią, że choinka będzie prezentować się niepowtarzalnie. Dla wnuków byłaby to wyjątkowa okazja poznać cząstkę Twojego dzieciństwa!
      Pozdrawiam najserdeczniej ;-))

      Usuń
  7. Witaj Anitko. Dostałam oczopląsu .:)) Dostrzegłam kilka takich, które wisiały na choince w moim rodzinnym domu. Niestety zostały tylko wspomnienia .Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teniu, nie dziwię się... oczopląsowi, bo tak jak napisałam wyżej, ilość kształtów, wzorów i kolorów bombek wyprodukowanych w tym rodzinnym zakładzie, przyprawia o zawrót głowy... a mnie - fankę takiego rękodzieła - o fascynację i ekscytację!
      Dziękuję Ci za odwiedziny i ślę moc pozdrowień :-))

      Usuń
  8. Z ogromną radością obejrzałam sobie Ttwój post z bombkami i ten aktualny. Przepiękne ozdoby, pomimo że mogą wyglądać jak kiczowate, to tworzą sztukę przez swoją różnorodność i atrakcyjność.
    Serdecznie Cię pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celu, odkąd pamiętam tego typu bombki - kształtki - malowane i zdobione, podobały mi się najbardziej. Dlatego moje choinki były zawsze kolorowe i różnorodne... a zakład produkujący bombki w Nowej Dębie miejscem dla mnie kultowym i bardzo chętnie odwiedzanym ;-)) Dziękuję, że poświęciłaś czas, by obejrzeć ich rękodzieło :-))
      Dołączam moc pozdrowień!

      Usuń
  9. Śliczności. Bardzo dziękuję za wspaniałą wycieczkę. W tym roku jeszcze nie mam choinki i nie wiem czy będzie. Niesamowita ilość i rodzaje ozdób, choinka mogłaby stać przez cały rok i tylko zmieniałyby się dekoracje np. na walentynki czy na Wielkanoc itp. Pozdrawiam milutko i biegnę raz jeszcze obejrzeć zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenko, z przyjemnością dzielę się tym, co zobaczyć można w zakładzie produkującym bombki w Nowej Dębie. Takie rodzinne firmy produkujące wspaniałe rękodzieło doceniane nie tylko w Europie, ale i za oceanem powinny być szeroko promowane, by jak najwięcej ich wyrobów trafiało na nasz polski rynek "zalewany" coraz mocniej "chińszczyzną."
      Dziękuję Ci za serdeczne odwiedziny, miłe słowa i ślę najcieplejsze pozdrowienia :-))

      Usuń
  10. Absolutnie niezwykła wystawa! Jak z bajki...
    Wszystkie piękne, ale przepych już nie dla mnie. Szukam prostoty.
    Gdyby ktoś kazał mi wybrać coś z tego urodzaju bombek, wybrałabym stonowane żołędzie lub, albo przede wszystkim brązowe kule ze srebrnymi "nitkami" wokół.. Cudo!
    Ściskam ciepło Anitko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polu, dla mnie całe to miejsce jest jak z bajki! Tymczasem przedświąteczny czas w roku - jak żaden inny - budzi we mnie wewnętrzne dziecko ;-)) Ubieranie choinek (dużej - sztucznej i małej - żywej) sprawia mi sporo radości, a wieszam na nich wszystko to, co zgromadziłam... i wciąż tkwi we mnie ogromny sentyment do ozdób z tamtych lat...
      Ślę uściski i pozdrowienia :-))

      Usuń
  11. Trzeba przyznać, że choinki robią wrażenie :D Świetne są te bombki w kształcie muchomora i misia :D Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam to za fajny pomysł, by odwiedzającym przybliżyć najpopularniejsze style w dekorowaniu choinek ;-)) Każdego roku do sprzedaży trafiają nowe wzory bombek, więc jest w czym wybierać!
      Dzięki Doris za odwiedziny! Pozdrawiam ciepło i życzę miłego tygodnia :-))

      Usuń
  12. Anitko Twoja opowieść o choinkach przeniosła mnie w magiczną podróż przez różne style i tradycje. Fascynujące jest to, jak ubieramy drzewka zgodnie z trendami lub kierujemy się własnym gustem, sprawiając, że każda choinka staje się wyjątkowa. Twój sentyment do starych ozdób z PRL-u oraz kolekcjonowanie szklanych arcydzieł Firmy Biliński nadaje historii osobisty urok.Opis wystawy w Muzeum Bombki Choinkowej w Nowej Dębie rozbudził moją wyobraźnię. Te kruche dzieła sztuki zdobiące drzewka w różnych stylach i kulturach tworzą niepowtarzalny klimat. Amerykańska ekstrawagancja, francuska elegancja, norweska prostota, aż po staropolski urok – to prawdziwa uczta dla oczu.Wizyta w muzeum, gdzie tysiące bombek prezentuje się w tematycznych kolekcjach, musi być niezapomnianym przeżyciem. Wybór unikatowych wzorów oraz atmosfera świąteczna panująca przez cały rok sprawiają, że to miejsce emanuje magią świąt. Dziękuję za podzielenie się tą inspirującą podróżą po kruchym pięknie!"

    Anitko "Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzę Ci, aby magiczny klimat tego wyjątkowego czasu napełnił Twój dom ciepłem, radością i miłością. Niech choinka świeci jasno, a prezenty przynoszą uśmiech na Twoje twarzy. Niech te chwile spędzone z najbliższymi będą pełne wzruszeń i harmonii. Życzę Ci zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt oraz Nowego Roku pełnego nadziei, spełnionych marzeń i sukcesów :) dziekuje że do mnie zaglądasz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Aniu, najpiękniejsze jest właśnie to, że wybór w dekorowaniu choinek mamy niczym nieograniczony! Takie miejsca z kolei jak zakład i muzeum w Nowej Dębie są niesamowicie inspirujące. Można nasycić oczy olbrzymią ilością rękodzieła wyeksponowanego w gablotach, obejrzeć wystawę choinek oraz zaopatrzyć się w oryginalne bombki! Z tym większą przyjemnością zaprezentowałam szerszej społeczności te małe i kruche dzieła sztuki zdobniczej, by sławić lokalne firmy i ich wyroby w kontrze do zalewającej nasz rynek produkcji z Chin. Dlatego jeszcze do niedawna bywałam w gościnnych progach firmy Biliński rokrocznie... i nigdy nie byłam w stanie oprzeć się nowym wzorom. Gdy dodać do tego moją pasję do kolekcjonowania stareńkich bombek z PRL-u, to na przestrzeni lat uzbierało się tego sporo ;-))
      Cieszę się Aniu, że mogłam zabrać Cię w podróż to tego fascynującego świata kruchego piękna, pełnego świątecznej magii :-))
      Dziękuję Ci za cudowne, serdeczne życzenia świąteczne! Życzenia dla moich blogowych przyjaciół opublikuję niebawem... i choć przez wzgląd na przedświąteczny czas - mam go mniej na blogowanie, to na pewno niebawem też zawitam u Ciebie!
      Pozdrawiam najcieplej!

      Usuń
  13. Ciekawe miejsce, w którym można zobaczyć tyle pięknych rzeczy związanych ze świętami Bożego Narodzenia. I to właściwie ze wszystkich stron świata. Ktoś miał niebagatelny pomysł. A bombki choinkowe robią niesamowite wrażenie i niejako przenoszą w świat dzieciństwa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och tak, w tym miejscu wyjątkowo czuć ducha świąt, dlatego uwielbiałam odwiedzać go rokrocznie właśnie przed Bożym Narodzeniem! Rodzinną firmę Biliński tworzą prawdziwi pasjonaci, którzy oprócz własnego rękodzieła, zgromadzili też pokaźną kolekcję pięknych, starych bombek, dzięki czemu możemy "odbyć podróż" do lat dzieciństwa :-))
      Najserdeczniej pozdrawiam!

      Usuń
  14. Wow! Niezły przegląd choinkowy! Świetne zbiory człowieka pozytywnie zakręconego. Tyle fabryk bombek upadło, ale to, co zrodzone z pasji i miłości pozostało. Dzięki, że pokazałaś to muzeum, bo i ja znalazłam w nim dekoracje, które mam do dziś, choćby muchomorki. Dzięki Anitka jeszcze raz:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, właściciele to prawdziwi pasjonaci, dlatego firma prężnie działa produkując wyroby na rynek europejski i amerykański. Są też prekursorami jeśli chodzi o Muzeum Bombki Choinkowej. Wystawa choinek w różnych stylach to także ich autorki pomysł. Odkąd pamiętam organizują warsztaty dla dzieci i młodzieży w dekorowaniu bombek oraz w towarzystwie przewodnika oprowadzają grupy szkolne i nie tylko poprzez wszystkie etapy powstawania ich szklanego rękodzieła. Mają pasję, pomysł i serce do tego, co robią, dlatego z rąk dekoratorów wychodzą przed każdym sezonem świątecznym kolejne wyjątkowe i oryginalne egzemplarze :-))
      Dziękuję Ci za miłe odwiedziny i ślę moc pozdrowień!

      Usuń
  15. Wspaniale że pokazałaś i opisałaś to miejsce. Chętnie bym się tam wybrała bo uwielbiam takie bombki - figurki. Ta choinka w stylu norweskim bardzo mi się podoba. A różnorodność nowości oszołamia. Czego tam nie ma. Klasyczne grzybki zawsze mnie zachwycają. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, z przyjemnością prezentuję tak ciekawe miejsca. W tym - magia świąt jest mocno
      wyczuwalna! Być może komuś, kiedyś będzie po drodze, by zatrzymać się w Nowej Dębie.
      Wizyta w zakładzie i muzeum to również podróż do świata bajek i baśni zaklętego w szklanym rękodziele. Podobnie wystawa choinek - każdy znajdzie styl bliski swemu sercu ;-))
      Przesyłam moc pozdrowień!

      Usuń
  16. Jakie cudowne miejsce i jakie fantastyczne zdjęcia... A choinki przepiękne, nie mogłam się napatrzeć. Rzeczywiście przeróżne style, aż ciężko byłoby mi się zdecydować na tę najpiękniejszą, bo każda jest wyjątkowa. I moje ukochane bombki-grzybki, które pamiętam jeszcze z choinki w moim rodzinnym domu... Dziękuję Ci, kochana Anitko za tę wspaniałą ucztę dla duszy... to było wspaniałe przeżycie i dla oka i dla serca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, cieszę się, że mogłam sprawić Ci przyjemność spacerem pomiędzy szklanym rękodziełem :-)) Wizyta w tym zakładzie, w którego wnętrzach mieści się również muzeum, sklep oraz powyższa wystawa choinek, na każdym robi wrażenie! To tu - na widok starych, zabytkowych bombek - budzą się najpiękniejsze świąteczne wspomnienia z dzieciństwa... i tak jak napisałaś - jest to "wspaniała uczta dla duszy."
      Ściskam Cię mocno, wciąż jeszcze przedświątecznie ;-))

      Usuń
  17. Wspaniałe muzeum Anitko. Ile oglądania. Mam nadzieję, że kiedyś tam pojadę. Coś niesamowitego. Zdjęcia pierwsza klasa jak zwykle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, serdecznie życzę, by nadarzyła Ci się okazja do odwiedzenia tego muzeum. Myślę, że Twoje dziewczynki byłyby zachwycone. Tym bardziej, że można zdecydować się na opcję zwiedzania z przewodnikiem, by poznać wszystkie etapy produkcji szklanego rękodzieła oraz wziąć udział w warsztatach i samodzielnie wykonać bombkę. Wizyta w tym miejscu, to jak wkroczenie do świata baśni i bajek. Nawet na dorosłych robi olbrzymie wrażenie!
      Przesyłam uściski i pozdrowienia :-))

      Usuń
  18. Chodź od wielu lat powtarzam sobie ,że nie kupię kolejnej ozdoby choinkowej w takich miejscach przepadam. Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia. Cudowne choinki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilo, po pierwsze bardzo cieszą mnie Twoje odwiedziny, po drugie doskonale rozumiem słabość do pięknych, artystycznych ozdób choinkowych i po trzecie wreszcie, wciąż mam nadzieję, że będziesz jeszcze publikowała posty na swoim - pełnym domowego ciepła i inspiracji - blogu...
      Ściskam Cię mocno, pozdrawiam gorąco i oby do usłyszenia ;-))

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zrozum swoje choroby…

Życzenia nadziei, wiary i miłości w epidemii bezsilności…

Arboretum Wojsławice – raj dla miłośników ogrodów…

Nadchodzi czas Wielkanocy…

Dynie Baby Boo z mojego warzywnika…

NEAPOL - pod radosnym słońcem południa.

Kwiecień w ogrodzie ´24

Kanon kobiecego piękna – każda epoka ma swój własny…

Życzenia i refleksje na Wielkanoc

TATRY – Z Kasprowego na Giewont zimą